CANELO: GOŁOWKIN NIE JEST POTWOREM
Saul Alvarez (49-1-2, 34 KO) jest zadowolony ze swojej postawy w zremisowanej walce z Giennadijem Gołowkinem (37-0-1, 33 KO), ale żałuje, że nie udało mu się zastopować przeciwnika.
- Zrobiłem to, co miałem zrobić, jestem z siebie dumny. Chciałem go znokautować, ale to nie był łatwy rywal. Gołowkin jest twardy. Dysponuje inną siłą niż inni bokserzy, ale nie jest takim potworem, jakiego próbują z niego zrobić - stwierdził Meksykanin.
"Canelo" jest otwarty na rewanż, podkreślił jednak, że do końca tego roku będzie odpoczywać. Wykluczył tym samym możliwość walki z Miguelem Cotto (41-5, 33 KO), który liczył na spotkanie w grudniu z nim lub "GGG".
Alvarez nie chciał komentować kontrowersyjnej karty punktowej Adalaide Byrd, sędziny, która widziała jego zwycięstwo w stosunku 118-110.
Sanchez psuje GGG przez te jego przestawianie na "profesjonalny" styl.
GGG zaczął się podpalać, szukać KO na siłę polować tylko na głowę. Całkowicie odszedł od metodycznej i spokojnej radzieckiej szkoły boksu, która dawała mu takie sukcesy. Powoli zamienia się w sluggera z boxera z potężnym uderzeniem.
I to samo co też kiedyś zauważyłem po walce z Murrayem, gdzie Murray raz dobrze trafił na tułów i GGG musiał trochę poskakać jak wracał do narożnika. Trzeba go bić na dole, a kto lepiej jak Canelo to będzie robił.
Ludzie chyba zapomnieli, że Canelo to dobry bokser, a nie jakiś Marco Huck. Dobrze czuje się kontrach ma dobrą obronę, wcale nie musi biegać go ringu.
Jak to nie jest potworem.
Zapytaj Boba Dylana.
Ale tego sprzed walki.
Bo po walce już zmienił ton.
Teraz "statystyki"przedstawia
Nie wiedząc ,że mamy 1. "kłamstwa" 2. "wierutne kłamstwa" 3. "statystyki"
"troll"
Zgadza sie. Cygan ma teraz kolejny rok zeby sie zapuscic...
Sanchez go nauczył profesjonalnego stylu walki.
Coś jak Groves, który był turbo kozakiem za Bootha, a potem przyszła karuzela trenerów i został człapak z mocnym ciosem.
Gołowkin...bardzo się cieszę, że wreszcie porządnie zarobił. Agresja została, stracił dynamikę, siłę, lekkość na nogach.
Beznadziejna taktyka, zero emocji w zadnym momencie Alvarez nei mial szansy podlaczyc GGG bo nie ma sily ciosu w tej kategorii.
Boks to gówno dla januszy lubiących korupcje.
co Do Proksy całkiem możliwe że jest tak jak ktoś tu napisał że morze być tak że Jako komentator musi zachować obiektywizm komentując walkę ale z drugiej strony Dostał kiedyś straszny oklep od Gołowkina i takie żeczy na pamięta się na lata
i w głębi duszy życzył mu porażki wiec jak widział cios czysty Alvareza wzięły go emocje i wyolbrzymił to że Canelo zamroczył Gołowkina
Co do rewanżu wcale to nie musi być łatwa walka dla Alvareza , w ewentualnym rewanżu w dalszym ciągu dla mnie faworytem jest Gołowkin
Czekam z niecierpliwością na rewanż to walka to wielkie zajebiste święto Boksu walka na najwyższym światowym poziomie!!!
oby jak najwięcej takich walk a nie gównianych mismatchów typy 2 pozerów Flyod - Mc Greggor