DYREKTOR KOMISJI SPORTOWEJ: ADALAIDE BYRD MIAŁA ZŁY DZIEŃ
Dyrektor wykonawczy Komisji Sportowej Stanu Nevada przyznał, że Adalaide Byrd się nie popisała, punktując 118-110 dla Saula Alvareza (49-1-2, 34 KO) w walce z Giennadijem Gołowkinem (37-0-1, 33 KO).
Sędzina jest krytykowana ze wszystkich stron w związku z wysoką punktacją dla "Canelo", a niektórzy posądzają ją nawet o korupcję. Bob Bennett stwierdził tymczasem, że po prostu miała "zły dzień".
- W mojej ocenie Adalaide jest świetną sędziną. Punktowała ponad 115 walk mistrzowskich i/lub eliminacyjnych. Przechodzi wiele szkoleń, otacza opieką wielu sędziów. Zawód sędziego jest bardzo wymagający. Różnica na jej karcie punktowej była niestety zbyt duża. Nie próbuję szukać wymówek. Myślę, że to świetna sędzina, a w każdym zawodzie przytrafia się czasem zły dzień. Widziała walkę inaczej. Zdarza się - powiedział.
MEDIA: GOŁOWKIN OKRADZIONY ZE ZWYCIĘSTWA
Pojedynek Meksykanina z Kazachem zakończył się remisem po dwunastu rundach, choć zdaniem większości obserwatorów to Gołowkin bardziej zasłużył na zwycięstwo. Pozostali sędziowie, Dave Moretti i Don Trella, punktowali odpowiednio 115-113 dla "GGG" oraz remis 114-114.
Niezły Hipokryta ten Szef Sędziów
Space z innego tematu nie bokserskiego
w Polsce nie tylko w korporacji wywalają pracowników nawet za najdrobniejszy błąd jeszcze nie jesteśmy takimi hipokrytami jak Amerykanie
z drugiej strony w Amerykanie jeden drugiemu daję zarobić w przeciwieństwie do Polski gdzie nie dajemy zarobić pracownikowi a nieraz go gnębimy smutne ale prawdziwe
Remis nie jest uczciwy. Remis jest krzywdzacy dla Golovkina. Zejdz na ziemie.
Moim zdaniem Canelo zrobil zbyt malo na remis ,powinien walczyc jak Ward i wprowadzic troche zapasow a nastepnie zakonczyc GGG jakas piekna akcja na jaja.
Dochodzenie nie za wiele tu da. Najwyżej uda że rzeczywiście tak to widziała, przyzna się do błędu który spowodowały gromkie aplauzy po akcjach Alvareza itd i nikt jej nic nie udowodni.
Zawiesić i zapomnieć. Tyle mogą zrobić bo ów prezent pewnie też jest przemyślany na tyle że nigdy tego nie odkryją.
Gmitruk moim zdaniem ok. Zauważał to co robi Gołowkin i wydawało mi się że jest w opozycji do dwóch pozostałych panów z których najgorsze wrażenie zrobił na mnie Proksa.
Facet przesadnie zachwycał się każdą jedną akcją Alvareza przy tym mocno akcentując każde niepowodzenie GGG. Był nawet taki moment tragikomiczny że zaczął chwalić Alvareza w momencie kiedy ten zebrał soczyście i zabrzmiało to w stylu: Alvarez pięknie... eeeee... mimo że właśnie dostał cios potężny xD
Ogólnie miałem wrażenie że te jego kibicowanie Kazachowi to takie na pokaz a w głębi duszy marzy wręcz by ktoś go wreszcie obił. Podobne wrażenie miałem już wcześniej chyba w walce z Jacobsem albo Brookiem.
Maz sie pewnie strasznie za nia wstydzi..
http://boxrec.com/media/index.php/Robert_Byrd_(official)
Sedzia ma zadanie sedziowac tak aby bylo dobrze ,a pieniadze bierze kto inny
tak sie jedzie ze szmata, sanchez mowi ze ona miala juz karte pewnei jak przyjechala, ze uda jej sie dobrze sedziowac jedna walke a marnie 4