MEDIA: GOŁOWKIN OKRADZIONY ZE ZWYCIĘSTWA
- To jest po prostu korupcja - grzmiał po ogłoszeniu remisu w walce Giennadija Gołowkina (37-0-1, 33 KO) z Saulem Alvarezem (49-1-2, 34 KO) charyzmatyczny trener i komentator Teddy Atlas. I nie jest wcale odosobniony w takich ocenach.
Dan Rafael, znany analityk stacji ESPN, punktował 116:112 dla Gołowkina. Jeff Powell, który oceniał ten pojedynek dla Daily Mail, również widział przewagę Kazacha, lecz on przesadził chyba już w drugą stronę (118:111).
"Gołowkin obrabowany ze zwycięstwa" - brzmi z kolei nagłówek cenionego portalu World Boxing News. "Sędzina Adelaide Byrd, która dała tylko dwie rundy Gołowkinowi, nie powinna już nigdy więcej sędziować" - dodano podsumowując tą znakomitą walkę.
Harold Lederman, czyli ceniony arbiter punktujący dla stacji HBO, która pokazywała walkę, przyznał osiem rung Giennadijowi i zaledwie cztery Saulowi, co dało 116:112.
"Śmierdzący werdykt" - głosi tytuł Boxing News, najstarszego w świecie tygodnika bokserskiego, wydawanego już od wieku. "To najgorzej wytypowany remis od czasu, gdy oszukano Lennoxa Lewisa w pierwszej walce z Evanderem Holyfieldem".
"Alvarez powinien się cieszyć z tego remisu" - relacjonuje strona BoxingTalk.
"Wielu ludzi, z którymi rozmawiałem, typowało 115:113 na korzyść Gołowkina. To najczęstszy typ. Ja miałem remis 114:114, choć można było dać 115:113 dla Gołowkina" - napisał z kolei Ryan Burton z BoxingScene.
- Jesteśmy w Las Vegas. Tu znów odbędzie się rewanż i wszystkie te pieniądze wrócą w to samo miejsce. Tylko tak to mogę sobie wytłumaczyć - dodał Atlas.
- Moim zdaniem Giennadij wygrał osiem z dwunastu rund. Jak potem sprawdziłem, tak samo widział to sędzia zatrudniony przez HBO. Sędzina, która dała 110:118, musiała oglądać chyba inną walkę - podsumował to wszystko Abel Sanchez, trener Gołowkina.
Przypomnijmy, że przy remisie Kazach zachował tytuły mistrza świata wagi średniej według federacji WBC, WBA i IBF.
Gołowkin zadał o 198 ciosów więcej w tym pojedynku. Trafił również o 49 razy więcej niż jego rywal.
https://www.youtube.com/watch?v=-FN4qcNOYek
Na szczęście walka obejrzana przed momentem w dobrej jakości.
Kapitalny pojedynek ze względu na zestawienie stylów. GGG był agresorem totalnym. Szedł do przodu jak czołg. Boksował na determinacji i w każdej rundzie chciał ranić i przełamywać Gwiazdora. To Rudemu ewidentnie pasowało. Sam Canelo prezentował się kapitalnie pod względem fizycznym. Ten chłopak dobrze się rozwinął. Jest on na tyle wszechstronny w zadawaniu ciosów, że dobrze to wyglądało na tle nacierającego Golovkina. Z lotnym na nogach defensorem Mayweatherem wyglądał jak głupiec,ale tutaj sytuacja była odwrotna.
Kolejna po Kliczko-Joshua walka przywracająca blask pięściarstwu. Jedna z tych walk w których człowiek żałuje, że walki mistrzowskie skrócono do 12 rund - chciałoby się zobaczyć 15.
Canelo zawalczył o niebo lepiej niż się spodziewano. Przy tak równym pojedynku remis jest najlepszym z możliwych rezultatów.
Obraz pojedynku był trochę zafałszowany przez publiczność, która bardzo żywiołowo reagowała na świetne akcje Canelo. GGG był jednak bardzo konsekwentny, również często trafiał, ale jego akcje przechodziły trochę bez echa.
Pierwsze trzy rundy równe z fajnymi akcjami Canelo - tutaj było widać przewagę szybkości Rudego. Cynamon miał kapitalne momenty w rundzie 10 i 12. Nawet gdyby to wszystko poszło na Meksykanina to wychodzi mi 7:5 na Golovkina.
Niestety Gwiazdor to Gwiazdor - miał lekkie fory u sędziów. Nie zauważono, że to Kazach jest zunifikowanym mistrzem. Nie dostrzegano totalnego pressingu z jego strony. Wielki szacun za Kazacha, że szedł jak po swoje, że walczył na totalnej piździe . Remis i tak jest w tych okolicznościach dobrym wynikiem. GGG pogonił Rudego aż miło, ale ten drugi pomimo wszystko świetnie sobie dawał radę i odgryzał się apetycznie.
Czekam na rewanż z wywieszonym jęzorem.
Babska punktacja to oczywiście kompromitacja tej, pożal się Boże, sędziny. Nawet mi się nie chce tego komentować. Na takim poziomie nie powinno się dopuszczać kobiet do boksu. Sorry dziewczyny, ale to jest męski sport.
Data: 17-09-2017 08:54:48
Teddy Atlas jaki wściekły na sędziowanie w walce Canelo vs GGG.
https://www.youtube.com/watch?v=-FN4qcNOYek
Wow! Nieźle popłynął!
Gdyby to "Canelo" był na miejscu GGG to by było 120-108 dla Canelo....
A te 118-110 dla Canelo dzisiaj to jest ponury, ale jak widać niestety prawdziwy żart...:-(
Czętnie posłucham na jakiej podstawie uważasz że wygrał Canelo? Bo chyba nie na podstawie trafionych ciosów
No skoro Canelo nie trafiał to ciekawe jakim cudem zachwiał kazachem xD
GGG wygrał 115-113 lekko licząc, choć gdyby mu podciągnąć pod 116-112 nie mogłoby to być nadużyciem.
Jednak zostańmy przy 115-113.
Szczerze powiedziawszy, to Adalaide Byrd swoją punktacją mnie zupełnie nie zaskoczyła. Myślę że tarcie chrzanu to zajęcie w sam raz dla niej.
Sanchez psuje GGG przez te jego przestawianie na "profesjonalny" styl.
GGG zaczął się podpalać, szukać KO na siłę polować tylko na głowę. Całkowicie odszedł od metodycznej i spokojnej radzieckiej szkoły boksu, która dawała mu takie sukcesy. Powoli zamienia się w sluggera z boxera z potężnym uderzeniem.
I to samo co też kiedyś zauważyłem po walce z Murrayem, gdzie Murray raz dobrze trafił na tułów i GGG musiał trochę poskakać jak wracał do narożnika. Trzeba go bić na dole, a kto lepiej jak Canelo to będzie robił.
Ludzie chyba zapomnieli, że Canelo to dobry bokser, a nie jakiś Marco Huck. Dobrze czuje się kontrach ma dobrą obronę, wcale nie musi biegać go ringu.
Ej @Knockin, jak tam? Rudy przeżył i dał piekło Golovkinowi, chyba twoja nienawiść do tego koloru włosów osiąga właśnie top^^
Alvarez zaskakująco szybki i niesamowicie odporny. Normalnie Wach wagi średniej.
Remis nie jest dużym nadużyciem. GGG zachowuje pasy, więc jest ok. Canelo na pewno uciekając i kontrując nie zasłużył na zwycięstwo.
Czekam na rewanż.
118-110 dla Canelo nie ma sensu komentować. Korupcja na najwyższym poziomie.
Takie powerpunche jakie dziś zjadł GGG... To na bnank nie pozostaje bez śladu.
Obawiam się, że w rewanżu GGG zostanie przekręcony ponownie albo zestarzeje się jeszcze raz.
15mln dolcow na pewno jest miłe no ale nieskalanego rekordu już nie zwróci.
Jakie media?
Bob Dylan to nie są media
dosyć podobnie to oceniam. Myślę, że większymi wałkami były właśnie wyniki walk Ward vs Kowaliow, gdzie w pierwszym pojedynku nawet remis był krzywdzący dla Ruska, a przyznano zwycięstwo Wardowi, a w drugim starciu sędzia Tony Weeks widać "miał zły dzień". Również należy zauważyć, że gdy Ward unikał bezpośrednich wymian to był wychwalany za piękną pracę nóg, a jak Canelo unikał wymian z Golovkinem to znaczyło, że uciekał po ringu. Takie porównanie jest mocno krzywdzące dla Alvareza, bo jednak naprawdę często kontrował, nawet momentami dosyć precyzyjnymi i soczystymi ciosami, sam też konstruował akcje. To nie był jednostronny pojedynek. Golovkin co prawda był tutaj lepszy, ale remis w kontekście innych przekrętów jest tu moim zdaniem dopuszczalny.
Oficjalne statystyki TRAFIONYCH ciosow runda po rundzie:
1) Alvarez (10) - Golovkin (15)
2) Alvarez (14) - Golovkin (12)
3) Alvarez (13) - Golovkin (15)
4) Alvarez (13) - Golovkin (18)
5) Alvarez (14) - Golovkin (18)
6) Alvarez (15) - Golovkin (16)
7) Alvarez (12) - Golovkin (16)
8) Alvarez (11) - Golovkin (21)
9) Alvarez (13) - Golovkin (24)
10)Alvarez (11) - Golovkin (23)
11)Alvarez (13) - Golovkin (17)
12)Alvarez (23) - Golovkin (23)
Wszystkie ciosy trafione: Alvarez (169) - Golovkin (213). Do tego ciagly pressing Kazacha. Rudy wygral jedna runde (statystycznie) i jedna zremisowal. Tylko mowie, statystyki nie klamia.
Dziekuje
Nie powtarzaj za CampuBoxem
Bo to jest lipa.
Już kiedyś dokładnie opisywałem jakimi metodami liczą oni ciosy.
To średniowiecze.Oni nawet liczydeł nie mają.
Kiedyś na przykładzie konkretnej walki udowadniałem ,że oni liczyć nie potrafią.
A Ty taki ekspert dajesz się nabrać na ich stronnicze statystyki.
Każdy normalny kibic sam ogląda walkę i wie kto wygrał.
Posiłkowanie się pseudekspertami pseudoautorytami udowadnia tylko że sam nie potrafisz myśleć , analizować , oceniać itp itd
Ja na Twoim miejscu zniknąłbym z forum przynajmniej na 2-3 miesiące aby wszyscy zapomnieli o głupotach jakie wypisywałeś.
Ale jedno jest pewne, było to celowe. I tu powinien się ktoś tym zająć. Wziąć ją na przesłuchanie, puścić walkę i niech analizuje punkt po punkcie, dlaczego punktowała tak a nie inaczej. Ciekawe co by wtedy zrobiła, jakie bzdury by opowiadała. Tak czy inaczej zostałaby co najmniej zawieszona za nieprofesjonalizm.
#
#
Dokładnie, dobrze piszesz, ja nie wiem jak można dawać takich ludzi do punktowania?WTF?!???
Canelo mial przetrwac a wtedy wszystko bedzie zalatwione, gwarantuje ze jesli walka by byla chociaz rowna ro dali by ja canelo. Szmaciarze kurwy i zlodzieje!
Lennox Lewis (były mistrz wagi ciężkiej): Dla mnie wyraźnie wygrał GGG. Canelo fajnie walczył do końca! Obaj są zwycięzcami i mogę zejść z ringu z podniesioną głową, ale ta walka nie była bliska remisu! Jestem trochę wkurzony, bo postawiłem 100 dolarów, choć oczywiście nie tak wkurzony jak GGG.
Doglas Fischer (The Ring): Punktowałem 115-1113 dla Gołowkina. Wielu dziennikarzy obok punktowało 116-112. Bardzo dobra walka, choć punktacja Byrd jest na niej plamą.
Brian Campbell (ESPN): Remis. Nawet w swoim najlepszym momencie boks nie potrafi sobie pomóc. 118-110 Adelaide Byrd to przestępstwo. U mnie 117-111 dla Gołowkina, pressing by kluczem.
Dan Rafael (ESPN): Mamy remis - jestem zdecydowanie innego zdania. GGG wygrał na mojej karcie punktowej 116-112
Ja widziałem jak było i zdanie pseudoatorytetów mam daleko w d..pie
Co ja nie mam własnego zdania i własnych oczu aby podpierać się zdaniem idiotów typu Kowaliow.
Szukam w hd i wobie popunktuje
Zgadłeś.
GGG - CANELO
1. 10-9 Rozstrzelany jabem 20 ciosow do 15, canelo bije w rekawice a hala sie cieszy...
2. 9-10 canelo 16 gienek 13, bardzo duzo canelo bije w rekawice
3. 10-9 ggg 19 canelo 12
4. 10-9 ggg 25, canelo 15, naprawde canelo wyrzuca duzo ale nie az tak celnie
5. 10-9 ggg 17, canelo 17 ale gienka zdecydowanie wiecej mocnych
6. 10-9 ggg 32, canelo 16 dominacja GGG
7. 10-9 ggg 33, canelo 19
8. 10-9 ggg 28, canelo 17
9. 9-10 cenelo 22 ale sporo mocniejszych, ggg 26
10. 10-9 ggg 26, canelo 21, piękna runda, adela caly czas liczy na stojaco aby sie nie pomylic! Moze ona pomylila canelo z ggg? Jeśli ktos tam widzial naruszenie gienka do brawa, pozdrowcie siostrę byrd:)
11. 10-9 ggg 27, canelo 23. Fajna runda
12. 9-10 ggg 27 canelo 26 ale wiecej mocniejszych.
Wnioski? Jak ktos sadzi ze wygral Canelo prosze nie chodzic do tego samego okukisty co adelajda...
Canelo wyprowadzal bardzo duzo ciosow bo ma szybkie rece ale rece ggg najczęściej byly tam gdzie powinny i wylapywaly ciosy na glowe brzuch czy boki. Bardzo ale to bardzo duzo takich uderzen Gienek wylapal. Zaskoczyl odpornością, wiedzialem ze ma twardy leb ale nie az tak tyle ze byl bardzo ruchliwy i nie dal sie czyms porzadnym trafic ale 2-3razy go zamroczylo tylko szybko ochlonal. Nogi jednak u niego potrafia dzialac. Pracowal na nich schodzil cofal sie. Fakt ze uciekal na wstecznym probujac sie odgryzac ale coz objal taktyke jaka kazali "dotrwasz nie przegrasz"
Gwarantuje, ze jakby przegrywał runda czy dwiema badz wygrywal to nie bali by mu sie dac wygrna chociaz oscar sprzedal by go po rownej walce za kasowy rekord, a tak to mamy kradziez rekordu GGG, brak przegranej Caneli i kasowy rewanz przed nami.
Wszystko poszlo zgodnie z planem.
A no i canelo strasznie rozbudowany i mega kondycha przy tej masie mięśniowej gdzie uciekal tyle czasu przed presja. Bankowo na bombie.