GOŁOWKIN vs ALVAREZ: GGG BIŁ I TRAFIAŁ CZĘŚCIEJ NIŻ CANELO
BoxingScene, CompuBox
2017-09-17
Gdy ogłoszono werdykt, w hali T-Mobile Arena rozległo się buczenie. Kibice, ale również większość dziennikarzy, widziało nieznaczne zwycięstwo Giennadija Gołowkina (37-0-1, 33 KO). Statystyki ciosów po jego walce z Saulem Alvarezem (49-1-2, 34 KO) rzeczywiście lekko faworyzują Kazacha, choć liczby nigdy nie są do końca wykładnią końcowego rezultatu.
Po ostatnim gongu sędziowie punktowali rozbieżnie - na korzyść GGG, Canelo, a trzeci z arbitrów typował remis. I właśnie remis ogłoszono. A jak wyglądały statystyki?
Ciosy proste
Gołowkin 108/361 (29,9%) - Alvarez 55/233 (23,6%)
Tzw. mocne uderzenia
Gołowkin 110/342 (32,2%) - Alvarez 114/272 (41,9%)
Ciosy zadane/celne ogółem
Gołowkin 218/703 (31%) - Alvarez 169/505 (33,5%)
Alvarez walczył cholernie inteligentnie, znakomicie unikał prawych Kazacha. Do tego lepsze wrażenie w postaci power punches, dobre ciosu na korpus, no i kombinacje..
Lewa ręka GGG to jest mistrzostwo świata..
Ciosy Canelo były wyraźniejsze, Golovkin więcej ich zadawał i skuteczność na podobnym poziomie, więc nie można mówić o żadnej deklasacji jednej ze stron. Wynik nieznacznie dla Kazacha, remis czy nieznacznie dla Alvareza jest najwłaściwszy
Adelaide Ross i jej 118-110, to kolejna kompromitacja ten niekompetentej sędziny.
Oosbiście miałem 115-113 dla Triple GGG
GGG wygrał 115-113 lekko licząc, choć gdyby mu podciągnąć pod 116-112 nie mogłoby to być nadużyciem.
Jednak zostańmy przy 115-113.
Szczerze powiedziawszy, to Adalaide Byrd swoją punktacją mnie zupełnie nie zaskoczyła. Myślę że tarcie chrzanu to zajęcie w sam raz dla niej.
Obaj są wygrani bo stoczyli świetną wojnę zarobią i rewanżu jeszcze więcej i wygrani są też kibice boksu , ja czekam z niecierpliwością na rewanż