GOŁOWKIN: TO BĘDZIE WOJNA - ALVAREZ: TO NAJWIĘKSZA WALKA
Rośnie napięcie przed potyczką Giennadija Gołowkina (37-0, 33 KO) z Saulem Alvarezem (49-1-1, 34 KO). Kto wygra? Czy rzeczywiście obejrzymy ringową wojnę, jaką zapamiętamy na lata? Tak przynajmniej zapowiadają wszyscy.
- W karierze zawodniczej moim największym osiągnięciem był złoty medal olimpijski, większym niż te wszystkie tytuły w gronie zawodowców. Teraz, już jako promotor, zdobywam ten złoty medal organizując taką walkę jak ta. Pojedynek Gołowkina z Alvarezem jest moim promotorskim złotym medalem - mówi Oscar De La Hoya, prezydent grupy Golden Boy Promotions i promotor tego wydarzenia.
- Ludzie do dziś wspominają pojedynek Haglera z Hearnsem. Chcę, żeby nasze dzieci wspominały z kolei sobotnią walkę, żeby jeszcze za dwie dekady wszyscy ją pamiętali - dodał "Złoty Chłopiec".
- Dla nas obu to bardzo trudna walka. Pierwsze rundy będą zapewne równe, ale druga połowa zapowiada się ekscytująco. To będzie szalona, wręcz uliczna walka i żaden z nas nie zrobi kroku w tył. Już teraz jestem podekscytowany - nie ukrywa Gołowkin, któremu niedawno urodziła się córeczka. Kazachski król nokautu będzie bronił pasów WBA/WBC/IBF wagi średniej.
- To pojedynek z rodzaju 50 na 50. Na pewno jednak będzie się to świetnie oglądało, a wszystko przez nasze style. On jest bardzo agresywny w ringu i szuka destrukcji. Mój rywal chce nokautować, ale ja przecież nie przewracam się i jestem typem zawodnika boksującego z kontry. Dlatego też szykuje się jedna z najlepszych walk w historii - mówi Canelo.
- Spotkanie z Floydem Mayweatherem było dla mnie wielkim wydarzeniem, ale ten pojedynek jest jeszcze większym. To zdecydowanie najważniejsza walka w całej mojej karierze. Gdy wyszedłem naprzeciw Floyda, byłem jeszcze zbyt zielony, jednak tamta porażka dała mi tak ważne doświadczenie, które teraz procentuje. Nie traktuję więc tego jako porażki - dodał Meksykanin.
- Czekam już niecierpliwie na ich walkę. Gdybym miał wskazać swojego faworyta, prawdopodobnie postawiłbym na Gołowkina. Większość ludzi, z którymi rozmawiałem, obstawia sukces Canelo, ale prawdopodobnie dlatego, że GGG nie wyglądał zbyt dobrze w poprzednim występie. Nie zapomnijmy jednak, że i tak pokonał bardzo dobrego Daniela Jacobsa. Ludzie zaczęli trochę lekceważyć Gołowkina, lecz moim zdaniem on jest znacznie lepszy, niż wtedy pokazał. Alvarez dla odmiany wyglądał ostatnio znakomicie, tylko z kim? To był przecież Julio Chavez i zdecydowanie za mały Amir Khan - komentuje znakomity szkoleniowiec Freddie Roach.
Polsat i boks w ostatnich dniach
http://www.reactiongifs.com/wp-content/uploads/2012/06/homer_lurking.gif
Nie chce nic mowic ale smieszy mnie troche to ogolne medialne przeswiadczenie ze to na pewno bedzie "wojna".... Teoretcznie tak, w praktyce to sie moga okazac bardziej "szachy" do pierwszego podlaczenia albo nawet powolne rozbijanie na dystans......Obydwaj sa w pelni swiadomi atutow przeciwnika i z pewnoscia zachowaja ostroznosc. Priorytetem w ringu bedzie zwyciestwo a nie stworzenie krwawej bezmozgowej bitki na wyniszczenie ku uciesze wiwatujacych tlumow.....
Zawsze moze jeszcze zremisowac.
Rudy oprocz rudych wlosow ma teraz jeszcze pieknie przystrzyzoną rudą brode i rude wąsy, ktore wspaniale eksponują fakt ze jest rudy.
Haglera z Hearnsem to była prawdziwa wojna, moze GGG sie wpissuje w kanon ale Canelo daleko do takich wojowników i bijoków
Niby tak, ale bardzo rzadko pada remis w starciach na najwyższym poziomie. Zresztą obaj wiemy, że jeśli wynik będzie w okolicy remisu, to Canelo wygra.
"Gaże wysokości 15 milionów dolarów mają zagwarantowane w kontraktach na sobotnią walkę w Las Vegas Saul Alvarez (49-1, 34 KO) i Gienadij Gołowkin (37-0, 33 KO). Dla obu pięściarzy będą to najwyższe wypłaty w zawodowej karierze.
Konta bankowe "Canelo" i "Gołowkina" oprócz sum gwarantowanych zasilą dodatkowo wpływy ze sprzedaży transmisji pojedynku w systemie PPV - pięściarze podzielą między siebie 60% z przychodu szacowanego wstępnie na około 100 milionów dolarów.
Ponadto do kieszeni bokserów trafi część pieniędzy kas biletowych T-Mobile Arena- tutaj organizatorzy super-hitu mają się wzbogacić o kolejne 30 milionów."
chociaz wg mnie sprzeda sie kolo 2mln ppv wiec i wplyw i podzial bedzie wiekszy
W sumie racja, wszystko w okolicach remisu = UD dla Rudego.
Podobno odrzucił propozycję walki zarówno z Rigondeau, jak i z Joshuą.
Obsrał zbroję.
Nieprawda, kolego arpxprtx?
Nawet jak wygra z Kovalevem, ktory jak wygral z Wardem?
Ale na poważnie... Nie bardzo wiem co może przeciwstawić Gołowkinowi Alvarez.
Alvarez to dobry boksernik, ale tylko dobry. Z tym, że fenomenalnie = cwaniacko prowadzony. Walki z Khanem i Chavezem to już skrajna kpina. Z Khanem to jakby walczył czołg z tankietką, a z Chavezem walczył czołg z czołgiem... bez paliwa. Generalnie ciągle jakieś kombinacje.
Tym razem Alvarez stanie przed ultranowoczesnym czołgiem z pełnym bakiem paliwa.
Powiem więcej - gdyby doszło do walki Alvareza z Jacobsem (który przegrał z GGG), Alvarez też dostałby wpier...
Z Lemieux też.
Wynik walki jest dla mnie tak oczywisty, że... przestaje być oczywisty i zastanawiam się nad przekrętem lub celm, którego nie zauważam. I bardzo mnie to martwi.