CANELO: CHCĘ TO WYGRAĆ PRZEZ NOKAUT - MAYWEATHER SR: BIJ PO DOLE
Już tylko kilkadziesiąt godzin dzieli nas od walki Giennadija Gołowkina (37-0, 33 KO) z Saulem Alvarezem (49-1-1, 34 KO). Obie strony wydają się bardzo pewne swego.
- Oni kiedyś już sparowali. Canelo nie potrafił wytrzymać presji oraz siły ciosu Giennadija wtedy i podobnie będzie również tym razem. Usłyszycie w jego narożniku "No Mas" - zapowiada Abel Sanchez, wieloletni trener Gołowkina, nawiązując oczywiście do pamiętnego rewanżu Durana z Leonardem.
- Przygotowywałem się do tej walki ciężej niż do jakiejkolwiek innej. I poszukam nokautu w tym pojedynku. Tym występem odpowiem niektórym na ich wątpliwości - zapewnia Meksykanin, który jedyną porażkę poniósł z rąk wybitnego Floyda Mayweathera Jr.
- Gołowkin lubi być agresywny i iść na rywala. Ja z kolei lubię takich przeciwników, bo mogę boksować z kontry. Nasze style idealnie do siebie pasują. Zamierzam go kontrować bardzo mocnymi ciosami i na końcu zastopować - dodał Alvarez.
W taki obrót spraw wierzy Floyd Mayweather Senior. Kluczem do sukcesu Meksykanina mają być - zdaniem amerykańskiego szkoleniowca, akcje na korpus.
- Canelo może wygrać przed czasem, ale muszą to być ciosy na dół. To nie jest tak, że Gołowkin ma słaby korpus, ale bijąc po dole ma się znacznie większe możliwości do zastopowania przeciwnika. Jeśli więc będzie szukał tam miejsca, widzę taką możliwość, że Canelo wygrywa przez nokaut - uważa doskonały trener, który zresztą poprowadził syna do punktowego zwycięstwa nad Meksykaninem niemal dokładnie cztery lata temu.
Czyżby potwierdziła się teoria Saundersa, Canelo wyjdzie przetrenowany, dostanie łomot życia i będzie prosił o rewanż?
Stawiam na GGG..Po ciezkiej walce przełamie Meksykańca około 8-10 rundy..
Canelo to waciak kumulator, i o tym ze jest waciak mowi i trener ggg
Wiecej szans mial conor z floydem niz canelo z ggg.
tak jak pankracy pisze, on nie potrafił polozyc trupa chaveza.
Na rewanz nei bedzie szans i sensu po stylu w jakim przegra rudy. Moim zdaniem nei pozwola go zarżnąć o ile zdążą i ggg przed naroznikiem go nei skonczy bo inaczej naroznik miedzy rundami jak canelo
bedzie bity nei milosiernie a dotrwa do konca rundy naroznik powie koniec a canelo jak powtarzam bedzie krzyczal ze on chce walczyc.. taka tam niby sciema. Ale czy rewanz wtedy bedzie mial sens?
Conor miał więcej szans z Floydem heheh
Canelo nie bije najmocniej, ale cios też ma, kilku ludzi się przekonało, jak padali po jednym strzale.
Fajnie, że wiesz co będzie, bo nie musisz marnować czasu na oglądanie walki. Chaveza łatwo położyć nie jest, ten wasz bóg też jacobsa nie zdołał połozyc, na mityczny bokser stracił kilka rund. Jest dobry, ale w skali historycznej nie jest nikim szczególnym.
Jacobs z walki z Golovkinem robi Canelo.
Stwierdzenie ze Canelo ma "petarde" w rece to spore naduzycie. Klient ma solidny cios jak wielu, to wszystko. Zwykly kumulator. Szkielet Chaveza Jr, Cotto, Lara, Trout, Moseley - ze szystkimi cynamon sie meczyl i nie byl wstanie ich skonczyc przed czasem. "Legenda"ciosu Canelo bierze sie z faktu ze jego ciosy bardzo przyjemnie wygladaja dla oka, sa bite poprawnie technicznie i z pelnym skretem. Do tego rudy w czasie treningu na tarczy czy worku wydziera sie jakby swoimi ciosami kruszyl skały......To wszystko sklada sie na obraz "Canelo puncher'a", rzeczywistosc jest jednk troche inna.
Chyba cale swoje majątki.
Skoro taka pewność.
Kogo polozyle jednym ciosem? Khana?
Chavez byl trupem w tej walce a jacons byl duzo wiekszy od ggg a na deski padl udajac ze jest ok ale prad w brode poszedl.
Mitycznu Kowaliow wlasnie jest niby bohaterem, brak kondycji i dyscypliny sie zemscil a pozniej placz...
Canelo nie ma szans doholowac do konca, on nie ma nog jacobsa aby uciekac tyle czasu. Jedynym rywalem ktory chcial mu zrobic kuku b dloyd lara i cotto czyli szkola boksu, walek i bardzo rowna walka z malym i past cotto.
Sory rudzielcy ale takie realia
Natomiast Canelo pokonał tylko "trupa" "odwodnionego" ."rozbitego" "kontuzjowanego" "starego" "ślepego" "garbatego" "bez nogi" "bez ręki"
Czyli nikogo.
Czytam to i nie dowierzam..., skoro nawodniony Daniel Jacobs unikając ostatniego ważenia i rezygnacji z pasa IBF, wychodząc na ring ważąc w limicie półciężkiej spierdala jak tylko może żeby ogłosić sukces że przetrwał do końca walki?
To jak starcie Alvareza mam widzieć? :)
@KnockinOnHeavensDoor, moze troche przecieniam jego sile natomiast mam wrazenie ze ty jej niedoceniasz. Jednak ostatnie jego 3 KO to pieknie poskladani Kirkland, Khan i Smith. Cotto i Chaveza tak latwo sie nie nokautuje. I co wazne to to ze GGG jak juz ktos sie go osmieli uderzyc to lapie ciosy na jape. Takze Canelo bedzie mial szanse cos ciekawego ulokowac zapewne. Ale tak jak juz pisalem i serce i raczej papier przemawiaja za GGG.