JOSHUA vs PULEW: BILETÓW JUŻ NIE MA, ANGLIK CHCE BOKSOWAĆ DO 40.
W Anglii nie mają problemów ze sprzedawaniem biletów. Aż 70 tysięcy wejściówek na starcie Anthony'ego Joshuy (19-0, 19 KO) z Kubratem Pulewem (25-1, 13 KO) rozeszło się jak świeże bułeczki!
Pojedynek o pasy WBA/IBF wagi ciężkiej odbędzie się 28 października na wielkim stadionie w Cardiff. Do obiegu trafią jeszcze dodatkowe bilety w cenie od 40 do 300 funtów. Jak więc widać, póki co AJ jest na tyle sławny i popularny, że nie potrzebuje Kliczki, by zapełniać kolejne stadiony...
Jednym ze sparingpartnerów angielskiego mistrza będzie Robert Helenius (25-1, 16 KO). Champion nie zamierza lekceważyć rywala. Etyka pracy zaczerpnięta z obozu Władimira Kliczki ma go przygotować na starty na najwyższym poziomie aż do czterdziestego roku życia.
- Chciałbym boksować do czterdziestki. Jeśli dba się o siebie, to w sumie w dzisiejszych czasach nic nadzwyczajnego. Z obecną wiedzą i odpowiednią regeneracją, sportowcy mogą utrzymywać swoje ciało w dobrym stanie znacznie dłużej niż kiedyś - stwierdził Joshua.
Zgadzam sie co do joty. Nie ten styl. To nie jest kunktatorski Floyd czy Wladek. Odkrywa sie,idzie na wojny,ryzykuje,tak sie nie da przeslizgiwac przez cala kariere. Aczkolwiek za to ma szcun u wielu kibicow.
Duże atuty Joshui to dynamika, szybkość, eksplozywność, a te cechy szybko u pięściarza zanikają. Podobnie było kiedyś z Marko Huckiem. Jak jest się młodym to można podkręcić tempo walki do takich obrotów, że większość przeciwników nie jest w stanie dotrzymać kroku. Technicy, tacy jak m.in. Wład, Holyfield, Hopkins mogą boksować dłużej.
Trzeba jednak przyznać, że AJ jest dosyć precyzyjny, uczy się boksu i ma ogromną siłę ciosu i warunki fizyczne, które zostaną, więc AJ nie będzie tak zupełnie pozbawiony swoich atutów, ale za te 3 - 4 lata powinni być już w HW lepsi od niego.