WŁADIMIR KLICZKO: POWIETKIN MOŻE BYĆ JESZCZE MISTRZEM
Emerytowany już Władimir Kliczko sprawił swego czasu Aleksandrowi Powietkinowi (32-1, 23 KO) srogie lanie. Nie wyklucza jednak, że po jego odejściu Rosjanin dopnie swego i w końcu zasiądzie na tronie mistrza świata wagi ciężkiej.
"Sasza" przegrał z Ukraińcem blisko cztery lata temu na punkty, choć kilkukrotnie lądował na deskach. Od tego czasu zanotował sześć wygranych, w tym pięć przed czasem. Cieniem położyło się natomiast odwołanie walk z Wilderem i Stiverne'em w związku z oskarżeniami o doping.
- Po zmianie swojej drużyny Aleksander ma szansę na tytuł mistrza świata. Jest wystarczająco utalentowany, a teraz ma już tak ważne na tym poziomie doświadczenie i dziś z pewnością jest lepszym zawodnikiem niż wtedy, gdy boksował ze mną. Stać go na zdobycie mistrzostwa - ocenił Kliczko.
Powietkin ma wrócić do akcji pod koniec roku. W gronie potencjalnych rywali przewijało się nazwisko Shannona Briggsa.
Do tego nie ma nóg
Ko być może nie zafunduje mu Parker.
Wilder, A.J., Ortiz robią go przed czasem.
Gość ma całkiem dobre nogi, do Włada potrafił skrócić dystans wybornie, do Wacha i Wawrzyka też. Gość z racji swoich warunków z dwumetrowcami musi walczyć w półdystansie ale wychodzi mu to bardzo dobrze.
To jeden z naprawdę nielicznych małych ciężkich, który ze względu na swój styl może zagrozić i Wilderowi i Joshule.
W potencjalnej walce z Parkerem stawiałbym na Povietkina przed czasem.
Ot taka hejterska logika. No i ciągłe wypominanie słabszej walki sprzed wielu lat...
Parkera Powietkin w najwyższej formie (obecnie trzeba już zacząć brać pod uwagę uciekające latka) zjada. Wystarczy porównać ich walki z Takamem. Powietkin go przełamał i ciężko zdemolował natomiast Parker wygrał bardzo niewielką różnicą po walce w której momentami walczył o przetrwanie słaniając się na nogach.
Śmiem twierdzić że z Wilderem też by mógł wygrać przed czasem przy ilości błędów popełnianych przez Amerykanina ale o tym już się nie przekonamy. Może walka z Ortizem da nam pewne odpowiedzi na pytania dotyczące tej potyczki.
AJ to inna bajka ale Sasza tak czy inaczej byłby wymagającym groźnym rywalem.
Powietkin to ścisły top. Zawodnik niemalże kompletny- brakuje mu tylko warunków na tych największych bydlaków- Władek go między innymi właśnie siłą zagłuszył.
Povietkin bardzo dobrze skraca ring i mysle ze nie bylby bez szans z kimkolwiek z HW, to doswiadczony i wytrzymaly zawodnik. Dobrze jakby dostal szanse o ten pas WBO z Parkerem/Furym bo narazie to taka druga liga sie o niego bije a z Povietkinem na tronie byloby ciekawiej.
Dla mnie w pierwszej 5 tce na świecie