To już tylko dwanaście dni - Giennadij Gołowkin (37-0, 33 KO) czy Saul Alvarez (49-1-1, 34 KO)? Na kogo stawiacie?
Dodaj do:
KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
Autor komentarza: Madras
Data: 04-09-2017 14:20:40
Canelo na pkt-y po mniejszym, czy też większym wałku :P
Autor komentarza: Polakos
Data: 04-09-2017 14:24:55
Canelo Alvarez.
Autor komentarza: MLJ
Data: 04-09-2017 14:33:24
Alvarez zostanie poddany narożnik koło 10 rundy (będzie porozbijany)
Autor komentarza: MLJ
Data: 04-09-2017 14:33:38
*przez
Autor komentarza: hero21
Data: 04-09-2017 14:40:48
GGG przejedzie się po ryżawym
Autor komentarza: Apprentice
Data: 04-09-2017 14:42:17
Canelo poddanie przez narożnik 11rd; czekam jednak co pokaże GGG po przejściu wyżej na razie walczy wyłacznie w swoim ogródku; żeby zostać prawdziwą legendą boksu musi wziąć pasy co najmniej w superśredniej;
Autor komentarza: showtime123
Data: 04-09-2017 15:00:45
Canelo schowa się za podwójną gardą i przez pierwszą połowę walki będzie walczyć spokojnie. Od 7 rundy przyśpieszy i w 10-11 rundzie będzie po GGG.
Autor komentarza: avrack4
Data: 04-09-2017 15:10:33
Rudego narożnik w 10 ;)
Autor komentarza: Champion20
Data: 04-09-2017 15:16:17
Golovkin nie takie bomby przyjmował i nie robiły na nim wrazenia. Nie ma innej możliwości jak nokaut na Canelo chyba że jakimś cudem wałek stulecia i canelo wygra na punkty jak dotrzyma
Autor komentarza: Clevland
Data: 04-09-2017 15:21:32
Do 6 rundy egzekucja na Canelo.
GGG na wkur...ie bo wie że musi go zniszczyć.
Autor komentarza: VitaliQuitschko
Data: 04-09-2017 15:33:46
Z kim i kiedy żółtek przyjmował te bomby? przyjął coś tam od Stevensa i lekko ugięły się nogi, ale to nie była jakaś mega czysta bomba. Od Jacobsa same obcierki, zresztą murzyn nie wierzył w samego siebie i nie wkładał dużo siły w te ciosy. Takie szybkie pacanki. Rudy znokautuje liver shotem przereklamowanego Borata.
Autor komentarza: Madras
Data: 04-09-2017 15:39:01
W myśl zasady - "nie ma odpornych na ciosy, są tylko źle trafieni".
Autor komentarza: KnockinOnHeavensDoor
Data: 04-09-2017 15:48:10
Alvarez na punkty po walku.
Cos czuje ze pojdzie jakas lekka ukryta taktyka na przetrwanie i Rudy przeboksuje 12 rund a sedziowie dokoncza dziela. Masz szczera nadzieje ze sie myle a Golovkin wytrze nim ring.
Autor komentarza: KnockinOnHeavensDoor
Data: 04-09-2017 15:49:06
MAM szczera nadzieje ze sie myle a Golovkin wytrze nim ring.*
Autor komentarza: RSC2
Data: 04-09-2017 17:35:47
Gdyby Alvareza nie "puszczono" na Mayweathera w tak młodym wieku[ 23 lata] to dziś miałby także zero po stronie porażek.
Gdyby był bardziej doświadczony i przynajmniej na takim etapie kariery jak obecnie to takiego Floyda "ZERO" Porażek mógłby sobie wziąć do ringu na przetarcie.
GGG to zdecydowanie wyższa półka bokserska niż Maywether .
Ale to nie przesądza że wygra z Canelo.
W boksie wszystko jest możliwe.
Nawet remis choć bardzo rzadko .
Autor komentarza: KnockinOnHeavensDoor
Data: 04-09-2017 18:21:34
"Gdyby Alvareza nie "puszczono" na Mayweathera w tak młodym wieku[ 23 lata] to dziś miałby także zero po stronie porażek."
Alvarez przegral nie tylko z Mayweatherem ale tez z Lara, Troutem i Cotto - wszedzie wyciagali go sedziowie. z Troutem jeden z sedziow dal 118-109, z Mayweatherem u jednej byl "remis" 114-114. To sa ewidentne wałki. W Dodatku jego record jest sztucznie nadmuchany a pierwsze 25 wygranych to "no name'y" meksykanskie. Klient w samym 2008 stoczyl 8 walk zawodowych, sam sobie odpowiedz na pytanie jaka to byla klasa przeciwnikow.
Autor komentarza: RSC2
Data: 04-09-2017 18:29:42
Nie można w taki sposób oceniać umiejętności zawodnika.
Alvarez to bardzo solidny bokser i trudny do pokonania.
I ciągle się rozwija.
Autor komentarza: karule
Data: 04-09-2017 19:16:21
KnockinOnHeavensDoor
Chyba kpisz z tym Troutem, ta walka w ogóle nie była nawet bliska, już Cotto i Lata bardziej.
Czuję, że Alvarez obskoczy GGG a Wam miny zrzedną wsiowi znawcy. Chyba nigdzie Meksykanin nie jest tak niedoceniany jak w PL, a to kapitalny pięściarz, który czarował już w naprawdę młodym wieku, teraz jest szybki, wszechstronny, kapitalny technicznie i ma wszystko, żeby wygrać z Kazachem.
Autor komentarza: karule
Data: 04-09-2017 19:18:27
Jeszcze narzeka, że w 2008 roku miał słabych rywali - gdy miał... 18 lat.
Śmieszne. Koleś w wieku 23 lat wyszedł do Mayweathera. W wieku 27 ma już takie nazwiska na koncie, że szczena opada.
Autor komentarza: RSC2
Data: 04-09-2017 19:34:22
Przynajmniej karule dokonał logicznego wpisu.
Canelo gdy miał 20 lat to już walczył o tytuł mś.
"Bob Dylan" ma logikę jak dziecko w przedszkolu.
Te "nieznane meksykańskie nazwiska" z którymi Canelo walczył na początku kariery do bokserzy o większych umiejętnościach i sercu do walki niż niejeden europejczyk z tytułem.
Autor komentarza: KnockinOnHeavensDoor
Data: 04-09-2017 20:00:40
Widze fan-club rudego oszusta i jego zacpanego i zaklamanego promotora bawi sie w najlepsze....I pomyslec ze kibicujecie chlopaczkowi ktory wielokrotnie byl holowany przez sedziow, nagminnie manipulowal kategoriami wagowymi i dobieral sobie mniejszych przeciwnikow i oddal tytul mistrza swiata bez walki......Juz zapomnieliscie jak po walku sedziowskim zdobyl pas middleweight na Cotto a potem nagle byl "za maly" zeby bronic pasa w 160lbs z Golovkinem, zwakowal tytul po czym nagle wyszedl do Chaveza w 164.5lbs? Kunktator najgorszego sortu, w dodatku bez honoru.
Mam tylko szczera nadzieje ze tym razem Kazach nie zostawi tego sedziom.
Autor komentarza: Madras
Data: 04-09-2017 21:42:45
Nie ma żadnego klubu Alvareza. Po prostu to jest świetny zawodnik, który nie cieszy się wielką popularnością w Polsce. Zwycięstwo nad Miguelem widział raptem tylko Pindera i jakiś dzienikarz TV Azteca oraz masa orgowiczów. Większość ekspertów opowiedziała się za zwycięstwem Saula, ale jakoś do nikogo to nie trafia. Pytanie czemu tutaj ich zdanie się nie liczy, ale po pojedynku Ward - Kowaliow, większość używała tego argumentu w udowodnieniu, iż wygrał Rusek (bodaj ponad 70% ekspertów nie widziało porażki Siergieja).
Do GGG też można się przyczepić, bo najpierw chciał walczyć z Frochem w 168 funtach, ale jak aspiracje swoje zgłosił Ward, to już team Kazacha zażyczył sobie 164 funtów. A miał podobno niszczyć każdego od 154 do 168 funtów. Co do dobieranych mniejszych bokserów, to Gienia walczył przecież z półsrednim Brookiem.
Autor komentarza: BOXER
Data: 04-09-2017 23:10:08
GGG wygląda jak JET LI .
Autor komentarza: KnockinOnHeavensDoor
Data: 04-09-2017 23:10:30
Madras, nie gadaj bzdur. Obejrzyj jeszcze raz walke i z Cotto teraz popatrz na karty sedziowskie: 119-109, 118-110, 117-111 wszystko dla Alvareza, patrzac na karty sedziowskie wyglada to jak jakas deklasacja....To byl jawny walek.
Co do porownania do Kovaleva z Wardem to nawet nie bede sie do tego odnosil, napisalem na ten temat wystarczajaco popierajac swoje wypowiedzi statystykami i materialami video. Odsylam do starszych postow.
Golovkin od poczatku do konca mowil ze walczy w middleweight w 160lbs dopki nie zunifikuje wszystkich pasow. Jak mowi tak robi. Walczy wszystkie "mandatory" i nigdy w zyciu nie zwakowalby pasa jak tchorzliwy kunktator Alvarez. Walka z Brookiem rowniez odbyla sie w 160lbs. To nie Kazach schodzil nizej tylko po to zeby wnosic do ringu 20lbs wiecej w dniu walki i dominowac nad przeciwnikiem rozmiarami (jak ma w zwyczaju Alvarez) tylko Brook sam zdecydowal sie isc kategorie wyzej i walczyc w kategorii w ktorej walczy Golovkin. Pieniadze byly na stole, walka w 160lbs - nie ma problemu.
Problem zaczyna sie kiedy Alvarez wakuje pas bez walki w 160lbs (majac w perspektywie obowiazkowa obrone z Golovkinem) twierdzac ze nie jest "prawdziwym srednim" po czym wychodzi do Chaveza w 164.5 lbs. Kunktator i klamca.
Ominął walkę z Wardem, bo zdawał sobie sprawę, że najpewniej to przegra. Tak jak Alvarez zrezygnował z walki rok temu w obawie przed sromotną porażką. Teraz Meksykanin jest lepszym bokserem i już takiego pogromu nie powinno być. To wciąż przecież młody chłopak, a już ma tyle sukcesów. Jest młodszy o pół roku od takiego Errola Spence'a Jr, który dopiero co wszedł na poważnie w boks.
Canelo wygrał minimalnie walkę z Cotto, więc żadnego wałku tam nie było. Kontrowersje były wobec zbyt wysokiej punktacji sędziów na jego korzyść. Mały wałek to by był, gdyby zwycięstwo przypisano Miguelowi.
Autor komentarza: KnockinOnHeavensDoor
Data: 05-09-2017 01:50:59
@Madras
Nie zmieniaj tematu tylko dlatego ze skonczyly ci sie rzeczowe argumenty. Przyklad z Wardem jest z kategorii z tych "z dupy" i dobrze o tym wiesz.
Golovkin odrzucil walke ze znacznie wiekszym supersrednim Wardem w 168lbs w kategorii wagowej w ktorej nigdy w zyciu nie walczyl. Nalezy dodac ze Ward to w dodatku duzy supermiddlewieght ktory zreszta ostatnie walki z Brandem i Kovalevem toczyl w limcie light heavyweight wynoszacym 175lbs. To jest czlowieku przepasc. Golovkin to jest przecietnych rozmiarow "sredni" ktory cale zycie walczy w kategorii do 160lbs i niewiele wiecej wnosi do ringu w dniu walki. Kazach od poczatku mowil ze walczy w wadze sredniej i ze tylko w tej kategorii wagowej bedzie unifikowal pasy. Jak powiedzial tak zrobil. Wszystkie walki konsekwentnie toczy w limicie do 160lbs.
Sytuacja Alvareza jest zupelnie inna. Facet to naturalny sredni a nawet supersredni ktory regularnie wnosi do ringu po 175lb. Klient zdobyl pas w walce z Cotto a nastepnie go zwakowal bez walki zaslaniajac sie bezczelnym klamstwem ze "nie jest prawdziwym srednim" po czym wyszedl do Chaveza w catchweight wynoszacym 164.5lbs (4.5lbs powyzej limitu na ktory jeszcze niedawno byl "za maly"). Jawne kunktatorstwo. Zeby dodac do tego calego cyrku nalezy wspomniec ze Alvarez ten zwakowany pas mistrza middleweight (limit do 160lbs) zdobyl w walczac w catchweight'cie wynoszacym 155lbs (!) i wnoszac do ringu w dniu walki grubo ponad 170lbs.....
Nie porownuj Kazacha zwyczajnie odmawiajacego walki ze znacznie wiekszym przeciwnikiem w wyzszej kategorii wagowej w ktorej nigdy nie walczyl do jawnych manipulacji kategoriami i limitami wagowymi obozu Alvareza bezczelnie wykorzystujacego swoja silna pozycje marketingowa do wywierania presji na swoich przeciwnikow w trakcie negocjowania limitow wagowych w ktorych odbywaly sie pojedynki.
Autor komentarza: Woolite
Data: 05-09-2017 10:17:30
Gołowkin większy, gołym okiem widać. Canelo za pewne będzie szybszy, ale nie wiele mu to da przy tym człapaniu na nogach. Zresztą kto do tej pory nie był szybszy od Gołowkina? Rubio?
IMO w rundach 4-6 Rudy wyłapie taką siekierę, że będzie ciężkie KO, albo żałosny ręcznik z narożnika, po tych godzinach pier****nia nad kunsztem Alvareza.
GGG na wkur...ie bo wie że musi go zniszczyć.
Alvarez na punkty po walku.
Cos czuje ze pojdzie jakas lekka ukryta taktyka na przetrwanie i Rudy przeboksuje 12 rund a sedziowie dokoncza dziela. Masz szczera nadzieje ze sie myle a Golovkin wytrze nim ring.
Gdyby był bardziej doświadczony i przynajmniej na takim etapie kariery jak obecnie to takiego Floyda "ZERO" Porażek mógłby sobie wziąć do ringu na przetarcie.
GGG to zdecydowanie wyższa półka bokserska niż Maywether .
Ale to nie przesądza że wygra z Canelo.
W boksie wszystko jest możliwe.
Nawet remis choć bardzo rzadko .
"Gdyby Alvareza nie "puszczono" na Mayweathera w tak młodym wieku[ 23 lata] to dziś miałby także zero po stronie porażek."
Alvarez przegral nie tylko z Mayweatherem ale tez z Lara, Troutem i Cotto - wszedzie wyciagali go sedziowie. z Troutem jeden z sedziow dal 118-109, z Mayweatherem u jednej byl "remis" 114-114. To sa ewidentne wałki. W Dodatku jego record jest sztucznie nadmuchany a pierwsze 25 wygranych to "no name'y" meksykanskie. Klient w samym 2008 stoczyl 8 walk zawodowych, sam sobie odpowiedz na pytanie jaka to byla klasa przeciwnikow.
Alvarez to bardzo solidny bokser i trudny do pokonania.
I ciągle się rozwija.
Chyba kpisz z tym Troutem, ta walka w ogóle nie była nawet bliska, już Cotto i Lata bardziej.
Czuję, że Alvarez obskoczy GGG a Wam miny zrzedną wsiowi znawcy. Chyba nigdzie Meksykanin nie jest tak niedoceniany jak w PL, a to kapitalny pięściarz, który czarował już w naprawdę młodym wieku, teraz jest szybki, wszechstronny, kapitalny technicznie i ma wszystko, żeby wygrać z Kazachem.
Śmieszne. Koleś w wieku 23 lat wyszedł do Mayweathera. W wieku 27 ma już takie nazwiska na koncie, że szczena opada.
Canelo gdy miał 20 lat to już walczył o tytuł mś.
"Bob Dylan" ma logikę jak dziecko w przedszkolu.
Te "nieznane meksykańskie nazwiska" z którymi Canelo walczył na początku kariery do bokserzy o większych umiejętnościach i sercu do walki niż niejeden europejczyk z tytułem.
Widze fan-club rudego oszusta i jego zacpanego i zaklamanego promotora bawi sie w najlepsze....I pomyslec ze kibicujecie chlopaczkowi ktory wielokrotnie byl holowany przez sedziow, nagminnie manipulowal kategoriami wagowymi i dobieral sobie mniejszych przeciwnikow i oddal tytul mistrza swiata bez walki......Juz zapomnieliscie jak po walku sedziowskim zdobyl pas middleweight na Cotto a potem nagle byl "za maly" zeby bronic pasa w 160lbs z Golovkinem, zwakowal tytul po czym nagle wyszedl do Chaveza w 164.5lbs? Kunktator najgorszego sortu, w dodatku bez honoru.
Mam tylko szczera nadzieje ze tym razem Kazach nie zostawi tego sedziom.
Do GGG też można się przyczepić, bo najpierw chciał walczyć z Frochem w 168 funtach, ale jak aspiracje swoje zgłosił Ward, to już team Kazacha zażyczył sobie 164 funtów. A miał podobno niszczyć każdego od 154 do 168 funtów. Co do dobieranych mniejszych bokserów, to Gienia walczył przecież z półsrednim Brookiem.
Madras, nie gadaj bzdur. Obejrzyj jeszcze raz walke i z Cotto teraz popatrz na karty sedziowskie: 119-109, 118-110, 117-111 wszystko dla Alvareza, patrzac na karty sedziowskie wyglada to jak jakas deklasacja....To byl jawny walek.
Co do porownania do Kovaleva z Wardem to nawet nie bede sie do tego odnosil, napisalem na ten temat wystarczajaco popierajac swoje wypowiedzi statystykami i materialami video. Odsylam do starszych postow.
Golovkin od poczatku do konca mowil ze walczy w middleweight w 160lbs dopki nie zunifikuje wszystkich pasow. Jak mowi tak robi. Walczy wszystkie "mandatory" i nigdy w zyciu nie zwakowalby pasa jak tchorzliwy kunktator Alvarez. Walka z Brookiem rowniez odbyla sie w 160lbs. To nie Kazach schodzil nizej tylko po to zeby wnosic do ringu 20lbs wiecej w dniu walki i dominowac nad przeciwnikiem rozmiarami (jak ma w zwyczaju Alvarez) tylko Brook sam zdecydowal sie isc kategorie wyzej i walczyc w kategorii w ktorej walczy Golovkin. Pieniadze byly na stole, walka w 160lbs - nie ma problemu.
Problem zaczyna sie kiedy Alvarez wakuje pas bez walki w 160lbs (majac w perspektywie obowiazkowa obrone z Golovkinem) twierdzac ze nie jest "prawdziwym srednim" po czym wychodzi do Chaveza w 164.5 lbs. Kunktator i klamca.
Ominął walkę z Wardem, bo zdawał sobie sprawę, że najpewniej to przegra. Tak jak Alvarez zrezygnował z walki rok temu w obawie przed sromotną porażką. Teraz Meksykanin jest lepszym bokserem i już takiego pogromu nie powinno być. To wciąż przecież młody chłopak, a już ma tyle sukcesów. Jest młodszy o pół roku od takiego Errola Spence'a Jr, który dopiero co wszedł na poważnie w boks.
Canelo wygrał minimalnie walkę z Cotto, więc żadnego wałku tam nie było. Kontrowersje były wobec zbyt wysokiej punktacji sędziów na jego korzyść. Mały wałek to by był, gdyby zwycięstwo przypisano Miguelowi.
Nie zmieniaj tematu tylko dlatego ze skonczyly ci sie rzeczowe argumenty. Przyklad z Wardem jest z kategorii z tych "z dupy" i dobrze o tym wiesz.
Golovkin odrzucil walke ze znacznie wiekszym supersrednim Wardem w 168lbs w kategorii wagowej w ktorej nigdy w zyciu nie walczyl. Nalezy dodac ze Ward to w dodatku duzy supermiddlewieght ktory zreszta ostatnie walki z Brandem i Kovalevem toczyl w limcie light heavyweight wynoszacym 175lbs. To jest czlowieku przepasc. Golovkin to jest przecietnych rozmiarow "sredni" ktory cale zycie walczy w kategorii do 160lbs i niewiele wiecej wnosi do ringu w dniu walki. Kazach od poczatku mowil ze walczy w wadze sredniej i ze tylko w tej kategorii wagowej bedzie unifikowal pasy. Jak powiedzial tak zrobil. Wszystkie walki konsekwentnie toczy w limicie do 160lbs.
Sytuacja Alvareza jest zupelnie inna. Facet to naturalny sredni a nawet supersredni ktory regularnie wnosi do ringu po 175lb. Klient zdobyl pas w walce z Cotto a nastepnie go zwakowal bez walki zaslaniajac sie bezczelnym klamstwem ze "nie jest prawdziwym srednim" po czym wyszedl do Chaveza w catchweight wynoszacym 164.5lbs (4.5lbs powyzej limitu na ktory jeszcze niedawno byl "za maly"). Jawne kunktatorstwo. Zeby dodac do tego calego cyrku nalezy wspomniec ze Alvarez ten zwakowany pas mistrza middleweight (limit do 160lbs) zdobyl w walczac w catchweight'cie wynoszacym 155lbs (!) i wnoszac do ringu w dniu walki grubo ponad 170lbs.....
Nie porownuj Kazacha zwyczajnie odmawiajacego walki ze znacznie wiekszym przeciwnikiem w wyzszej kategorii wagowej w ktorej nigdy nie walczyl do jawnych manipulacji kategoriami i limitami wagowymi obozu Alvareza bezczelnie wykorzystujacego swoja silna pozycje marketingowa do wywierania presji na swoich przeciwnikow w trakcie negocjowania limitow wagowych w ktorych odbywaly sie pojedynki.
IMO w rundach 4-6 Rudy wyłapie taką siekierę, że będzie ciężkie KO, albo żałosny ręcznik z narożnika, po tych godzinach pier****nia nad kunsztem Alvareza.