HORN SFRUSTROWANY, PACQUIAO CHCE REWANŻU NA FILIPINACH

Jeff Horn (17-0-1, 11 KO) przyznał, że jest zły na Manny'ego Pacquiao (59-7-2, 38 KO) za to, że tak długo zwlekał on z decyzją w sprawie walki rewanżowej.

Wydawało się, że do pojedynku dojdzie 12 listopada, ale przed kilkoma dniami potwierdzono, że Filipińczyk nie wróci już w tym roku na ring. Wobec tego Horn musi szybko znaleźć innego rywala, jeśli dalej myśli o listopadowym występie.

- Jestem sfrustrowany. Wkurza mnie to, że tak długo to trwało, ale taki jest boks, właśnie się o tym przekonuję. Na najwyższym poziomie rywale sobie z tobą pogrywają - oznajmił Australijczyk.

Sam Pacquiao stwierdził, że nadal chce rewanżu z Hornem, ale woli, aby odbył się on na Filipinach niż w Australii, gdzie miała miejsce pierwsza walka, zakończona niespodziewanym zwycięstwem Horna. - To byłoby dobre dla turystyki w naszym kraju - tłumaczy "Pac Man"

Zamiast po raz drugi z Pacquiao Horn może się zmierzyć w tym roku z Jessie'em Vargasem (27-2, 10 KO). - To walka, którą na pewno bym wziął. Rywal jest twardy, dzierżył pas, który w tej chwili posiadam, przed Pacquiao, na pewno byłaby to zatem ciężka walka i godny przeciwnik - powiedział.

W lipcowym pojedynku Horn odebrał Pacquiao pas WBO w kategorii półśredniej.

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.