KOWNACKI vs MILLER - JEST COŚ NA RZECZY?
Padła oferta spotkania dwóch kumpli - Jarrella Millera (19-0-1, 17 KO) i Adama Kownackiego (16-0, 13 KO). Nie wydaje się jednak, by taki pojedynek doszedł do skutku. Przynajmniej teraz.
Proponowana data to 4 listopada podczas gali, na której Deontay Wilder (38-0, 37 KO) ma zmierzyć się z Luisem Ortizem (27-0, 23 KO) w walce o pas WBC wagi ciężkiej.
"Adam dostał ofertę walki z Millerem w Barclays Center. Jeśli pieniądze będą się zgadzać, walka dojdzie do skutku, ale nie nastawiajcie się na to" - poinformował Łukasz Lichota z "Kownacki Team". W podobnym tonie wcześniej mówił sam Miller. - Nie ma mowy, to się nigdy nie zdarzy, no chyba, że pieniądze byłyby naprawdę jakieś wielkie. Kownacki to mój człowiek.
O Adamie, do którego przekonywaliśmy Was od kilku lat, zrobiło się głośno w połowie lipca, kiedy zastopował w czwartej rundzie Artura Szpilkę. Po wszystkim nasz "Baby Face" nie ukrywał, że chętnie zmierzy się w kolejnym starcie z Chrisem Arreolą, lecz ten póki co wciąż się leni. Teoretycznie walka z Millerem byłaby ciekawa, jednak ten drugi szuka innych rozwiązań. Przynajmniej medialnie.
- Dajcie mi Dilliana Whyte'a, a strącę jego głowę. Wymarzoną walką byłaby jednak z Anthonym Joshuą. Kiedy już stanę naprzeciw niego w ringu, zamorduję go - odgraża się "Big Baby". Wciąż więc mamy więcej znaków zapytania niż pewników odnośnie kolejnego przeciwnika Kownackiego...
Z drugiej strony nie ma na co czekać. Adaś ma już swój określony styl, wg mnie już dużo lepszy nie będzie. Niech trwa Jego amerykański sen i atakuje czołówkę.
Wątpię czy Izu wytrzymał by kondycyjnie ze szpilką, bo izu tylko do 4 góra piątej rundy a Szpilka potrafi nawet i 7-8 rund przeboksować
https://media.tenor.com/images/3fe4e74633911b76285865db85d665ff/tenor.gif
Inna sprawa że facet miał samych bumów poza średniej klasy baltazarem, a tu na orgu z niego wszyscy boga robią.
Ja zaś wcale bym nie skreślał szpilki z Ugobnochem, bo jeśli the Pin by walczył tak jak z adamkiem to mógłby spokojnie wypunktować Izu
Facet ma niezłe oczko, czuje dystans do tego dobry cios.
Gdyby Kownacki był bardziej szczelny to jeszcze może ryzykować.
Ale on z brodą na wierzchu...
Szpilka go trafił kilka razy czysto na brodę, ale że ma watę to bez efektu.
Po jednym takim trafieniu Millera będzie po walce.
Niech Kownacki weźmie kogoś z kimś ma szanse i pokaże dobry boks.
Ofensywa to trochę za mało...
A co do ich pojedynku to właśnie dlatego byłby ciekawy i bez murowanego faworyta (chociaż ja stawiałbym na Izu).
Co do walki Ugonoh vs Szpulka to po tym co zrobił z Arturiosem Kownacki w ciemno stawiam że Ugonoh zmasakrowałby Artka. I piszę to nie jako wielki fan talentu Izu ale trzeba mu oddać że ofensywnie prezentuje być może największą moc z Pl pięściarzy a biorąc pod uwagę jak pod mocną presją "radzi" sobie Artur byłaby powtórka z rozrywki z walki z Kownackim tyle że pewnie szybciej. Kondycje jest słabą stroną Ugonoha i pewnie już zawsze będzie ale on jest naprawdę szybki, eksplozywny itd. Zaczałby trafiać Artura od początku i by się tamten posypał tym bardziej że wygląda na to że Izu ma czym przyłożyć itd. Kondycja nie odegrałaby tak wielkiej roli bo po pierwsze Artur nie zdążyłby go wyciągnąć na głębokie wody a po drugie nie trafiałby go ciosami które by mu siły odbierały co robił chociażby Dominic.
Co do walki Ugonoh vs Kownacki to dużo by tu zależało od możliwości przetrwania trudnych chwil Kownackiego bo wydaje mi się że z początku to Izu by ładował w niego jak w bęben a Adam musiałby to przetrwać. Jeśli by stał na nogach i dalej naciskał to i jego ciosy zaczęłyby dochodzić celu i pewnie Izu by puchł.
Miller robi Kownackiego przed czasem.
Facet ma niezłe oczko, czuje dystans do tego dobry cios.
Jasne. Goście przesparowali ze sobą tysiące rund i myślisz że wyjdą do ringu i jeden drugiemu zrobi KO?
Przecież oni znają się jak łyse konie, jak mieliby się czymkolwiek zaskoczyć?
Ta walka nie jest nikomu potrzebna, bo byłaby zwyczajnie nudna i potrwałaby cały dystas.
Jak masz jakieś wątpliwości to obejrzyj sobie na YT ich sparringi.