PACQUIAO WRÓCI W 2018 ROKU. VARGAS DLA HORNA?
To już pewne - Manny Pacquiao (59-7-2, 38 KO) nie zaboksuje w tym roku w pojedynku rewanżowym z Jeffem Hornem (17-0-1, 11 KO), z którym przegrał na początku lipca na gali w Brisbane.
Rewanż miał się odbyć w listopadzie, ale Filipińczyk, który pełni w ojczyźnie urząd senatora, nie będzie w tym terminie dostępny ze względu na obowiązki polityczne. 38-latek ma w planach delegację do Chin, która kolidowałaby z jego przygotowaniami do występu między linami.
"Pac Man" cały czas planuje zrewanżować się Hornowi, tyle że w przyszłym roku. W bieżącym Australijczyk zmierzy się więc z innym rywalem. Mówi się, że może to być Jessie Vargas (27-2, 10 KO), z którym Pacquiao wygrał na punkty w listopadzie ubiegłego roku.
W lipcowej potyczce Horn odebrał słynnemu Filipińczykowi pas WBO w wadze półśredniej. Pięściarz z Azji, podobnie jak wielu ekspertów i kibiców, nie zgadza się jednak z decyzją sędziów punktowych. W związku z kontrowersjami, jakie wzbudził werdykt, federacja WBO wyznaczyła do powtórnej oceny tego pojedynku pięciu niezależnych sędziów. Trzech z nich punktowało dla Horna, jeden widział wygraną Pacquiao, a jeden remis.