WARD WĄTPI, CZY KOWALIOW WRÓCI DO DAWNEJ FORMY
Andre Ward (32-0, 16 KO) obalił trochę mit przerażającego Siergieja Kowaliowa (30-2-1, 26 KO). Bo choć po pierwszej wygranej, na punkty, większość uznała pracę sędziów za nieporozumienie, to już w rewanżu Amerykanin po kilku pierwszych minutach, wyraźnie zdominował potem Rosjanina. Czy niszczyciel zza naszej wschodniej granicy jeszcze powróci do wielkiej formy? Sam Ward ma co do tego wątpliwości.
- Trudno powiedzieć, może być mu ciężko. Niektórzy wracają, ale nie wiem jak będzie w jego przypadku. On miał reputację prawdziwego potwora, nazywano gu Krusherem i teraz cały ten mit został obalony. Po takich porażkach zawodnik zaczyna powątpiewać w swoje możliwości, a to najgorsza rzecz, jaka może się przydarzyć bokserowi. Trudno mu więc będzie pozbierać się mentalnie i psychicznie - uważa Ward, panujący mistrz świata wagi półciężkiej federacji WBA/WBO/IBF.
Przypomnijmy, iż obecnie trwają rozmowy w sprawie ewentualnej walki Kowaliowa z Sullivanem Barrerą (20-1, 14 KO). Taki pojedynek mógłby się odbyć w listopadzie.
#
#
Wszyscy by zwątpili, tu nie ma wątpliwości.
Jest jeden problem, a mianowicie, w tych walkach "na szczycie" bardzo często trudno jest nokautować...a jak widać po tych walkach, jak nie znokautujesz to przegrywasz....
Ja też czekam na powrót Kovaleva ale coś jest nie halo bo rusek przebokuję o zakończeniu Kariery
#
#
To na pewno, jak tak się kogoś wych@jo to bida się pozbierać, nie wiadomo co o tym wszystkim mysleć?
Tak jak napisałem powyżej : nie znokautujesz to przegrywasz....:-(
Co do warda coz boli tu wielu ze waciany nudziarz wygrywa z puncherem.
Wg mnie pierwsza walke wygral 2-3 rundami a w drugiej zlamal mentalnie kowaliowa po czym ten co bije podobno slabiej niz mala dziewczynka podlaczyl go i przez 40 sekund ladowal w niego a ten 0 odpowiedzi. Oczywiscie ciosy byly na granicy nie w jaja a kowal przysiadl aby odetchnąć bo szumialo a nie jajo bolalo ale zrobil to w zlym momencie bo podlaczeniu i dlugim czasie bez odzewu i nieświadomie pomogl sedziemu.
Rozumiem ze odbieracie to tak ze obama chcial wkurwic putina bo jak to inaczej wyjasnic?
Ward jest nudny, ma sredniego promo, nie sprzedaje siebie i ppv takze nie jest kura od zlotych jaj a ma walce jayz stracil. Nic nie przemawia za holowaniem go.
Dodatkowo mowal ma skurwiala promotorke ktora zerowo zadbala o mistrza z 3 pasami a pozniej plakala. Tylko ze ona nawet chciala przegranej kowala bo rewanz to miala byc wieksza kasa.
Dla mnie obie walki Ward vs Kowaliow nie pokazały jakieś przepaści miedzy Wardem a Siergiejem..Poprostu Amerykanin ma niewygodny styl, jest sliski i cholernie inteligentny w ringu w dodatku w drugiej walce mimo wszsytko był faul..Cenie Warda bo to dokonały piesciarz ale po tych dwóch walkach delikatny niesmak został choc to raczej z powodu pracy sedziow a nie samego Warda..
1) Porazka numer jeden byla wygrana.
2) Porazka numer dwa byla po faulach.
W obydwu walkach Kovalev zadal wiecej celnych ciosow i wygral wiecej rund (Compubox). O pierwszej walce nawet nie dyskutujemy bo to bylo wyrazne zwyciestwo Kovaleva na punkty (+knockdown w drugiej rundzie) i zostal tam zwyczajnie okradziony. W rewanzu w ktorym "Amerykanin wyraznie zdominowal Rosjanina" TRAFIONE ciosy rozkladaly sie nastepujaco:
Runda 1: Kovalev (9) - Ward (7)
Runda 2: Kovalev (16)- Ward (10)
Runda 3: Kovalev (11)- Ward (9)
Runda 4: Kovalev (10)- Ward (14)
Runda 5: Kovalev (14)- Ward (9)
Runda 6: Kovalev (12)- Ward (7)
Runda 7: Kovalev (11)- Ward (4)
Runda 8: Kovalev (12)- Ward (20)
To sa FAKTY. Kovalev nie dosc ze zdecydowanie wygral walke numer 1 to jeszcze do momentu przerwania zdecydowanie prowadzil w walce numer 2 na punkty (zakladajac uczciwe sedziowanie). Potem wszyscy widzielismy co sie stalo. Po serii nielegalnych uderzen Warda i przedwczesnej reakcji sedziego ringowego pojedynek zostal przerwany.
W obydwu walkach Kovalev zadal wiecej celnych ciosow i wygral wiecej rund (Compubox). O pierwszej walce nawet nie dyskutujemy bo to bylo wyrazne zwyciestwo Kovaleva na punkty (+knockdown w drugiej rundzie) i zostal tam zwyczajnie okradziony. W rewanzu w ktorym "Amerykanin wyraznie zdominowal Rosjanina" TRAFIONE ciosy rozkladaly sie nastepujaco:
Runda 1: Kovalev (9) - Ward (7)
Runda 2: Kovalev (16)- Ward (10)
Runda 3: Kovalev (11)- Ward (9)
Runda 4: Kovalev (10)- Ward (14)
Runda 5: Kovalev (14)- Ward (9)
Runda 6: Kovalev (12)- Ward (7)
Runda 7: Kovalev (11)- Ward (4)
Runda 8: Kovalev (12)- Ward (20)
To sa FAKTY. Kovalev nie dosc ze zdecydowanie wygral walke numer 1 to jeszcze do momentu przerwania zdecydowanie prowadzil w walce numer 2 na punkty (zakladajac uczciwe sedziowanie). Potem wszyscy widzielismy co sie stalo. Po serii nielegalnych uderzen Warda i przedwczesnej reakcji sedziego ringowego pojedynek zostal przerwany.