PREZYDENT UFC: JESTEM DUMNY Z McGREGORA
Dana White, prezydent organizacji UFC, której mistrzem jest Conor McGregor (0-1), chwalił Irlandczyka na konferencji prasowej po pojedynku z Floydem Mayweatherem Jr (50-0, 27 KO).
McGregor przegrał przez techniczny nokaut w dziesiątej rundzie, ale zdaniem White'a zaprezentował się z bardzo dobrej strony.
- Jestem dumny z Conora. Walka wyglądała zupełnie inaczej, niż się spodziewałem. Bokserzy zaczynają kariery od walk 4- i 6-rundowych, a Conor przeboksował dzisiaj 10 rund z być może najlepszym pięściarzem w historii. Max Kellerman [komentator bokserski w telewizji HBO], z którym próbowałem się skontaktować, ale nie podnosi telefonu, mówił, że Conor nie trafi Floyda nawet jednym ciosem. W przeszłości w dziewięciu walkach Mayweathera, które trwały pełne dwanaście rund, rywale trafili go mniej niż 100 razy. A Conor trafił 111 razy w ciągu niespełna dziesięciu rund. To była świetna walka - stwierdził.
ZOBACZ STATYSTYKI CIOSÓW Z WALKI MAYWEATHER-McGREGOR >>>
Po walce 29-letni Irlandczyk nie wykluczył, że kiedyś powróci jeszcze na bokserski ring. White ma jednak nadzieję, że do tego nie dojdzie.
- Wolałbym, żeby tego nie robił. To nie jego bajka. On jest zawodnikiem MMA, który korzysta z każdej broni, jaką ma. Dzisiaj korzystał tylko z rąk. Poradził sobie świetnie, ale moim zdaniem nie musi już niczego udowadniać [w boksie] - powiedział.
Przy okazji prezydent UFC pochwalił też Mayweathera i wszystkich jego partnerów biznesowych, z którymi miał okazję pracować przy organizacji tej potyczki.
- Z ludźmi Floyda współpracowało się doskonale. Przez to, jak długo zajęło zrobienie walki z Pacquiao, spodziewałem się czegoś zupełnie innego. Dzisiaj mogę jednak zapewnić, że to nie było przez nich. Ci ludzie są fantastyczni - oznajmił.
Floyd "ZERRO" Porażek wrócił na ring po bardzo długiej przerwie.
Był tak słaby ,że pokonałby go nawet Damian Jonak.
I taki cień boksera poradził sobie z wielkim mistrzem MMA.
I z czego tu być dumnym?
Maszyna do robienia z ludzi idiotów rozkręciła się na dobre.
Czekam tylko jak makgregor obwini sędziego za nieuzasadnione przerwanie walki i zażąda rewanżu.
I znowu zacznie się nabijanie kasy na naiwnych.
Skąd się biorą takie półgłówki jak Ty?
Teraz Floyd powie że a mu rewanż w MMA i cyk dalej się kręci .Floyd dogada się ze ma wytrzymać 3 rundy
i gra gitara .
Wg mnie FMJ juz po rundzie mial plan na CMG
Floyd zajechal go walczac "na tepego osilka", parl do przodu z garda bez szczegolnej precyzji czy pracy nog aby bic i bic. To nie starość, to taka taktyka ktora wystarczyla.
Conor byl bardzo duzy w ringu
Kellermann mial racje, Floyd walczacy w swoim defensywnym stylu nie dałby sie dotknac ale postawil na widowiskowe zajezdzanie przeciwnika dla kibicow.