MAYWEATHER JR: McGREGOR OKAZAŁ SIĘ LEPSZY NIŻ MYŚLAŁEM
- Obiecywałem wam od początku, że ta walka nie zakończy się na punkty. Wystawiałem na szalę reputację całego boksu, choć McGregor okazał się trochę lepszy niż myślałem - mówił na konferencji prasowej Floyd Mayweather Jr (50-0, 27 KO) tuż po zwycięstwie nad gwiazdą MMA, debiutującym w boksie zawodowym Conorem McGregorem (0-1).
- Robiłem to 21 lat i na pewno była to moja ostatnia walka. Plan taktyczny był taki, by dać mu trochę poszaleć i pozwolić wyprowadzić najmocniejsze uderzenia. Wszystko odbyło się tak, jak zakładaliśmy, choć McGregor okazał się nieco lepszy niż myślałem. Spodziewaliśmy się, że skończymy trochę szybciej, w okolicach szóstej, może siódmej rundy, jednak ostatecznie wyszło to tak, jak chcieliśmy i jakie mieliśmy założenia. McGregor okazał się naprawdę solidnym pięściarzem. No i twardym, bo sporo przyjął. Mówiłem jednak i obiecywałem, że zwyciężę przed czasem. Chciałem dać kibicom dobrą, atrakcyjną walkę, bo byłem im to winien za to, co stało się w starciu z Mannym Pacquiao. Mogłem go wypunktować i robiłbym to całą noc gdybym tylko chciał, ale zaboksowałem inaczej, właśnie pod kątem kibiców. Dodatkowo pojawiła się okazja zarobienia trzystu milionów dolarów w pół godziny, więc postanowiłem wrócić. Nie musiałem, ale zrobiłem to. Macie natomiast moje słowo i przyrzeczenie, że więcej już nie zawalczę - zapewniał "Piękniś", który odchodzi bijąc pamiętny rekord Rocky'ego Marciano.
- Miałem wielką karierę, ale właśnie ją zakończyłem i nie pytajcie mnie o zawodników, którzy będą mnie teraz wyzywać do walki. Teraz chciałbym pomóc innym bokserom, tak jak mnie pomógł mój ojciec. Chcę uczyć ich boksu, lecz również życia - dodał były mistrz świata pięciu kategorii, od super piórkowej, aż po junior średnią.
wziął gościa który ma zero w rekordzie w boksie za 100 baniek , wyrównał rekord Marciano z kimś kto nie boksował to co ma gadać? że mu łatwo poszło???
hehehehehehe
musiał go przetrzymać do 10 tej rundy bo by lipa wyszła
Nie dał, według mnie nie chciał. Floyd mógł w każdej chwili przyspieszyć i zakonczyc walkę.
Floyd wiedział ze conor nie ma kondycji ani wytrzymalosci a jego ciosy są "lekkie" i nie zrobią mu krzywdy dał mu sie wiec wyszalec i zmeczyc potem nawet poszedl na wymiane i przyjął kilka pacnięć conora ktore nie miały siły. Pełna kontrola Floyda który kontrolował walke od poczatku do konca. Fakt przegrał kilka rund ale celowo, celem było wypompowanie z conora resztek kondycji. Floyd jest za mądry i zainteligentyny taka prawda
Błagam nie kompromituj się. Nie porównuj Pacmana do Conora bo to niesmaczny żart. Nie porównuj tych walk bo to nie ma sensu. Floyd mógł skończyć Conora dużo wcześniej, ale po prostu wyświadczył mu przysługę i sobie przy okazji. Tak demolka w 2 czy 3 rundy byłaby zła i dla Floyda i dla Conora.
Pacman trafił 30 mniej ciosów w 2 rundy więcej. Tak mówi statystyka. Ja ją skomentowałem w następującym po niej zdaniu w poprzednim poście. Więc co mi tu wyjeżdżasz z niesmacznymi żartami.
Przecież wszyscy wiedzieli, że McGregor jak ma ten ułamek szansy na zwycięstwo to przez nokaut w której z pierwszych rund i jeśli mu się to nie uda, to w drugiej części pojedynku będzie spompowany po tych próbach. I tak też się stało.
Ale nie, Mayweather holował, bo reklamy i jeszcze w buzię celowo też zbierał, bo może akurat maść na protezy zębów w tych reklamach puszczali...
napewno zaatakuje wyzsza kategorie wagowa,
Mi chodziło po prostu że te statystyki w żadnym razie nie oddają przebiegu tych walk. To że Conor zadał wiecej celnych ciosów nie oznacza ze był trudniejszym przeciwnikiem dla Floyda lub jest lepszym bokserem od pacmana.
Mayweather widzial oddychanie i poruszanie sie Conora, wiedzial ze Conor jedzie na oparach i ze nie dojedzie do konca 12 rundy, od 6 rundy muskulatura Conora zaczela dzialac przeciwko niemu, zakwasy, palily go płuca,
boks to sport głównie kondycyjny, 90% to kondycja
Data: 27-08-2017 09:50:11
We wszystkich 50 walkach, takiego Floyda widziałem tylko w tej 50-tej. Słabiuśko to wyglądało. Widać było, że chciał dać szanse Conorowi, ale walczył po staremu, bo chciałbym, żeby fani MMA pomyślą, że Floyd nie taki dobry. :p
Mało walk Floyda widocznie widziałeś. Floyd walczy ostrożnie i punktuje od kiedy zaczął mieć bardzo poważne problemy z dłońmi. Wcześniej wkładał w pojedynczy cios dużo więcej siły (w niższych wagach, to prawda). Myślę, że choroba Rogera i Floyda Sr. też wywarła duży wpływ na jego zachowawczą taktykę.
Dla mnie jako starego kibica, Mayweather skończył się na Alvarezie, a wszystko potem to już schyłek kariery.
a mi chodziło o to, że nie było takiej deklasacji i ośmieszania, jak wielu tutaj zapowiadało. Zresztą narracja się zmieniała bardzo dynamicznie. Najpierw, że nie trafi Jackiewicza, potem że może trafi, ale nie wygra. Potem już był Malignaggi i te same kwestie. Potem, że nie muśnie nawet Floyda. A teraz już, że co innego 111 McGregora od 81 Pacmana.
Zgadzam się z polrex - McGregor mógł w przygotowaniach postawić na mniejszy rozmiar i lepszą kondycję, zamiast większy rozmiar i trochę mocniejszy cios.
a była ustawiona
b holował rywala
c chciał sprzedać reklamy
d żal mu było Connora
e itd
co by było jakby McGregor jednak ubił Floyda? chocby to zrobił w niewiadomo jakim stylu świat bokserski zwyczajnie by to zingnorował twierdząc że to ustawka niezależnie na co by to wyglądało