MOSLEY: BOKS TO INNA BAJKA, McGREGOR ZOSTANIE ZNOKAUTOWANY
Shane Mosley, jeden z garstki pięściarzy, którzy zdołali czysto trafić i wstrząsnąć Floydem Mayweatherem Jr (49-0, 26 KO), nie daje Conorowi McGregorowi żadnych szans w starciu z najlepszym bokserem XXI wieku.
"Słodki" Shane boksował z Mayweatherem w 2010 roku w Las Vegas. W drugiej rundzie dwukrotnie mocno przycelował faworyzowanego rywala prawą ręką i omal nie powalił na deski. "Money" Floyd przetrwał jednak kryzys, a potem wygrał wszystkie rundy i został ogłoszony jednogłośnym zwycięzcą.
- Floyd ma bardzo twardą szczękę i jest w stanie przetrwać kryzys. Ktoś o słabszej szczę padłby po otrzymaniu takich ciosów, jakimi go trafiłem - mówi Mosley.
- Mayweather jest też silny. Może cię znokautować, jeśli nie będziesz ostrożny. Jak na niego nacierasz i cię trafia, to jest to jak kolizja. Jeżeli więc McGregor na niego ruszy, zostanie znokautowany w czwartej, piątej albo szóstej rundzie. Poczuje w tej walce zmęczenie. To inna bajka niż UFC. Nie będzie nawet rozumiał, dlaczego w ogóle znalazł się w ringu. Mayweather ma świetną obronę, szybkość, a do tego siłę, której się nie docenia - dodaje.
45-latek, który niedawno zakończył bokserską karierę, przekonuje, że ciosy Mayweathera McGregor będzie odczuwać bardziej niż uderzenia jakiegokolwiek zawodnika, z którym mierzył się w oktagonie. Podał też w wątpliwość siłę samego Irlandczyka, która ma stanowić jeden z jego głównych atutów w ringu.
- On bije w ciebie, a nie przez ciebie. Na zawodników MMA to wystarczy, ale jako bokserzy jesteśmy przyzwyczajeni do przyjmowania ciosów bitych w należyty sposób. On tak nie bije. To bardziej takie klapsy, nie można tego porównywać z uderzeniami prawdziwego boksera - oświadczył.
Pojedynek Mayweather-McGregor odbędzie się w nocy z soboty na niedzielę w hali T-Mobile Arena w Las Vegas.
Po zmyłce.
Jeżeli Conor przygotuje zmyłki (biorąc po uwagę że zmienia pozycję) to może mu się to udać.
Floyd to przede wszystkim świetny biznesmen. Conorowi zależy na kasie i zgodzi się na wszystko.
Nie będę oglądał tej walki bo wiem że zrobią powtórkę Floyd vs Maidana.
Po to aby zrobić rewanż i zarobić.
Floyd nie da sie nabrac na zadne "zmylki", McGregor jest latwiejszy do zrobienia niz sie wszystkim wydaje. Trzeba pamietac ze walka odbywa sie na zasadach bokserskich. Dwie piesci to jest wszystko co bedzie mial w swoim arsenale. Zadnych kopniec, obalen, przytrzymywan, duszen itd. Sedzia ringowy bedzie mega uczulony na kazde nawet najmniejsze proby nieprzepisowego zagrania McGregora. Facet stanie w ringu na przeciwko prawdziwego "czlowieka-widmo" przy ktorym jeszcze calkiem niedawno jeden z najlepszych mankutow w historii Manny Pacquiao przestrzelil 348 ciosow z 429 zadanych....To jest "connect rate" na poziomie 19%, smiesznie niska......Prawda jest taka ze to Floyd bedzie ustawial pulapki na McGregora i zmuszal go do zadawania nieprzygotowanych ciosow ktore beda chybialy celu. Sam bedzie celnie kontrowal wyprzedzajac go na nogach i niejednokrotnie osmieszajac. Robil to wielokrotnie z doswiadczonymi bokserami, zrobi to z McGregorem.
Do tego ludzie naprawde nie doceniaja sily ciosu Floyda, posadzajac go o "wate" w rekawicach (zreszta wyniikajaca glownie ze zniszczonych kosci w dloniach Floyda i faktu ze juz od jakiegos czasu swiadomie nie uderza na 100%, zamiast tego skupiajac sie na bezpiecznym punktowaniu). Mowil o tym wielokrotnie Moseley, to sa te ciosy na ktore nie jest sie przygotowanym i ktorych sie nie widzi sieja najwieksze spustoszenie. Takich ciosow Mcgregor bedzie przyjmowal cale mnostwo. Wszyscy mowia tylko o ataku ale kompletnie zapominaja o obronie.Facet jesszcze calkiem nie dawno zbieral ccale mase ciosow na sparingu od kogos pokroju Chrisa Van Heerdena a teraz nagle ma sie bronic przed ciosami kogos o precyzji Floyda Mayweathera.....To sie skonczy tragicznie. I nie mowie tu juz nawet o jakims "one-punch knockout" ale np. o przyjmowaniu systematycznych i cholernie precyzyjnych ciosow na korpus, splot itd. Jak on to sobie wyobraza? Po paru rundach frustracji spowodowanej ciaglym chybianiem i takiego precyzyjnego obijania McGregor zrozumie ze nie trzeba miec 4oz rekawic zeby spowodowac destrukcje....Skonczy sie skakanie, zasypywanie nieprzygotowanymi ciosami i marnowanie energii na zmiany ustawienia i proby bycia zalosna kopia Bruce'a Lee a zacznie paniczne chronienie schabow na wsteku - i wlasnie wtedy ciosy na gore zaczna dochodzic do celu....McGregor nie rozumie z czym przyjdzie mu sie zmierzyc. Klienta nie sposob trafic a kazde przestrzelenie jest natychmiastowo karane. Moze nie niewiadmo jak mocnymi ciosymi, ale piekielnie dokladnymi. Po paru niepozornych ale precyzyjnych ciosach na korpus zabiera oddech znacznie lepiej niz po jednej "petardzie" - kto boksowal ten wie.
Mcgregor jesli wytrzyma do konca to zbierze straszne lanie. Przestrzeli cala mase ciosow i zbierze mnostwo. Floyd narzuci mu swoje tempo, zacznie sie boksowanie. Po wyeliminowaniu jego lewej reki bedzie tylko bezradna ofiara a walka przerodzi sie w widowisko typu "ile moze przyjac Conor McGregor i dalej stac na nogach"......
Drugi scenariusz bedzie taki ze McGregor zostanie zdyskfalifikowany, chu..wie co mu przyjdzie do lba jak zacznie masowo chybiac i jednoczesnie zbierac na twarz....
Sorry bro ale daruj sobie takie dlugie wypracowania,zycie jest zbyt krótkie aby tracic czas na takie glupoty,bez urazy,szczerze nie czytalem ale pozdrawiam.
Nie czytaj, proste.
napisal chyba wszystko
Ja ze swojej strony dodam ze Mcgregora czeka bardzo nieprzyjemny wieczor To nie MMA, nie polozysz sie do parteru jak dostajesz wpierdol w stojce Jak mu Mayweather posmaruje po w pierwszych rundach dolach to potem bedzie swiniobicie - najgorszy scenariusz Lepij dostac bombe i isc spac niz byc dreczonym przez iles rund
100% masz rację jeżeli ktoś ma inne zdanie to nie ma wiedzy na temat boksu
Floyd to profesjonalista i wie co robi a jeżeli było by inaczej to znaczy że postawił na swoją porażkę 1mdl zielonych i bedzię się śmiał,innej opcji nie ma
Nie czytales a oceniasz ze to glupoty. Brawo ty...
Obstawiam ze connor bedzie mial odebrane punkty za bicie w tyl glowy i uderzanie wewnetrzna czescia rekawicy.