KRZYSZTOF ZIMNOCH DO SZPILKI: ZAPŁACISZ ZA KAŻDE SŁOWO!
Krzysztof Zimnoch (22-1-1, 15 KO) szykuje się do walki z Joeyem Abellem (33-9, 31 KO), ale jego głównym celem pozostaje Artur Szpilka (20-3, 15 KO). Czy długi konflikt znajdzie w końcu finał między linami?
Pięściarz z Białegostoku nie krył się nawet z tym, że dobór leworęcznego Abella nie był przypadkowy i miał go przygotować na "Szpilę". W międzyczasie jednak Artura porozbijał Adam Kownacki, czym zapewne obniżył nieco wartość rynkową pięściarza z Wieliczki. Walka Krzyśka z niezłym Amerykaninem już 9 września w Radomiu.
"Myślisz Artur, że jak dostałeś bęcki od Adama, to popłaczesz teraz kilka miesięcy, a później pójdziesz do KSW walczyć z uczestnikami tańca z gwiazdami i innymi celebrytami? Ty wytrzyj mleko spod nosa, wracaj na salę i przygotuj się na kilka rund ze mną. Tylko tak, żeby kibice mieli na co popatrzeć dłużej niż przez pięć minut! Mamy jeszcze rachunki do wyrównania, a ty zapłacisz za każde złe słowo, które o mnie powiedziałeś. A jeśli uciekniesz do KSW, to ja dopadnę cię nawet tam! Idę po ciebie i nikt mnie nie powstrzyma!" - napisał Zimnoch na jednym z portali społecznościowych.
ZIMNOCH: JESTEM NAJLEPSZY W POLSCE I WKRÓTCE TO UDOWODNIĘ >>>
Co Wy na to? To wciąż ciekawe, czy już odgrzewane kotlety?
Ja proponuję takie oto obwoźne sadomaso z udziałem naszego prospekta z Houston.
Najpierw
Szpilka - Zimnoch KO Zimnoch
Potem na dzień dobry dla Włodarczyka w HW, gala stulecia na Narodowym
Szpilka - Włodarczyk KO Włodarczyk
Na zniszczonego i wycwelowanego Ajtuja posłać oldboja damskiego boksera, aby go do końca upokorzył
Szpilka - Michalczewski TKO Tiger
Potem niech już sperdala do KSW walczyć z Burneiką albo innym kulturystą
styl Zimnocha będzie bardziej pasował Szpilce, bo Krzysiek nie walczy na presingu tak jak Adam tylko czeka na otwarcie w akcji przeciwnika albo na kontrę, raczej wątpie żeby ruszył na Artura od pierwszego gongu dążąc do przełamania, mimo to uważam że Zimoch to wygra przez tko koło 9-10 rundy
Zimnoch nie ma mocnego ciosu, ale nie wiadomo, bo Szpilka po nokaucie z rąk Wildera może mieć problemy.
Dostanie w głowę i nie wie gdzie jest...
Zimnoch niech najpierw wygra tą walkę, bo myślał indyk o niedzieli a w sobotę...
Promocja jesiennego PBN rozpoczęta :D
Powiedz to Mike'owi Mollo który musiał być za rączkę do narożnika prowadzony po trafieniach Krzyśka bo nie wiedział czy jest w ringu w Polsce czy w Stanach na grillu u przyjaciela. Jakby Krzysiek tak przycelował Arturiosa to by nie było co zbierać bo by się załączył u Artura po wstaniu z desek ten jego tryb samodestrukcji tj opuszczenie rąk na linach i zbieranie bomb na twarz.
Poza tym facet umiał z Arturem boksować. Na amatorce i na sparingach sobie radził. Wystarczy dodać do tego słabą psychikę Artura i pianę gdy tylko usłyszy Krzyśka nazwisko i ja bym się nie zdziwił jakby to Zimnoch wygrał przed czasem jakby się Szpulka zagalopował w jakimś ataku.
A czy Zimna przegra z Abellem,to walka Szpilki z Krzysiem i tak się sprzeda.Moze się jedynie odwlec no i Zimny będzie miał słabsza pozycje w negocjacjach ale to nie jest powód do zmartwienia dla jego promotorów ....
Take kariere, to nie dziwne, że Kamile bierze na przeglondanie neta i zabrania Ajtujowi :DDDD
Zresztą o sympatiach się nie dyskutuje. Jest to zawodnik ciekawy, przede wszystkim barwny, na jego walki się czeka.
Co do ostatniej, to niczego nie sugeruję ale powtarzam - taki wynik wszystkim sie opłacił.
Arturowi chyba nie za bardzo chyba...
Na karierę Szpilki pomysłu i tak nie było. W Ameryce skonczony, zresztą obiektywnie w jaką stronę miał zmierzać? Joshua? Z Wilderem po raz kolejny?
A tak spokojnie na kolejnym PBN można nieźle zarobić. A potem się zobaczy.
A Kownackiego dzięki temu zwycięstwu można teraz fajnie sprzedać na jeden strzał. Też za sensowną kasę.
No cóż tak jak kiedyś wszystkim się opłaciło zwycięstwo Artura nad Adamkiem.
Chetnie bym zobaczyl tez np. Wacha z Wawrzykiem, Adamka z Sosnowskim, Rekowskiego z Najmanem, etc.
Niestety na pierwszej przeszkodzie Artek wyłożył się jak łoś na lodowisku. Sugerowanie że się podłożył to pojazd najniższych lotów nawet jemu samemu. On na tym straszliwie stracił.
A PBN to można by sprzedać i jakby wygrał. Nawet lepiej więc nie wiem co to za argument.
Mollo nie wiedział gdzie jest- do narożnika prowadzili go za rączkę... Skończył by tragicznie gdyby nie te poddanie po rzekomej "kontuzji" by sobie wstydu i zdrowia zaoszczędzić bo Zimnoch robił z nim praktycznie co chciał i nic nie działało na niego.
Co do formy to Mike miał ją jak na swoje możliwości bardzo dobrą pod każdym względem tak psychicznym jak i fizycznym. Psychicznym bo leciał do gościa którego złożył i wierzył że na 100% to powtórzy tym bardziej że duża część rodaków owego złożonego jegomościa trzymała za niego kciuki zaś fizycznie był w formie startowej, po sensownym obozie do wcześniejszej walki i wyglądał bardzo dobrze.
Widzę że wiele osób kompletnie nie zrozumiało dlaczego tamta walka rewanżowa wyglądała tak a nie inaczej. Ale to już ich problem.
Owe dwumecze bardzo dobrze pokazują różnice między Zimnochem a Szpilką. Pierwszy po dość niefortunnej porażce wyszedł do walki i zdeklasował rywala kończąc zawody już w początkowej fazie pojedynku będąc idealnie przygotowanym na wszystko co przeciwnik ma do zaoferowania i czym niejako zaskoczył jego i sędziego. Drugi wyszedł i znów szorował deski po tym samym co i w pierwszej walce i praktycznie niewiele się zmieniło...
Za bardzo kombinujesz. Po prostu odpowiedz sobie na proste pytania. Kogo o podobnej charakterystyce do Kownackiego pokonał Szpilka? Albo inaczej. Co w ogóle dokonał Szpulka by tak go windować na tle Kownackiego by zakładać że jego porażka musiała być ustawką.
Facet woził się na postawie z Wilderem z którym każdy niemalże wypada dobrze (a już niektórzy jak Gerald to go ogrywają do zera do momentu jednej pomyłki) i na pokonaniu Adamka. To wszystko. Reszta to 2 przeprwy z Mikiem Mollo którego ściągnęli dla niego z emerytury.
Kownacki po prostu obnażył jego słabości, ukarał pychę i pokazał że postęp w USA to było głównie poprawienie sylwetki i tyle. Bo oprócz walki z Wilderem gdzie niby Szpulka miał pokazać te mega postępy?
Po pierwsze, Zimnoch powinien się skupić na nadchodzącym wyzwaniu. Abell to nie jest żaden wirtuoz, ale tajemnicą poliszynela jest, że ma nokautujacy cios. Zimnemu za to nierzadko się zdarza, że po zainkasowaniu czegoś mocnego, zaczyna panikować. Abell lubi wywierać presję na przeciwnika, więc Krzysio musi być mega uważny w tym pojedynku.
Po drugie, co do samej ewentualnej potyczki ze Szpilka, Zimnoch musi pamiętać, że obojętnie jak nisko Artur upadł po walce z Kownackim, to ten żywi do niego czysta nienawiść. Na pewno to sprawi, że Zimnocha czekać będzie ciężki pojedynek. Co niechec może zrobić z bokserem, pokazał Chisora w walce z Dillianem. Dereck również podchodził do tego pojedynku jako rozbity underdog, a jak zawalczyl to każdy pamięta.
Dlatego spokojnie Krzysio...
Bez jaj z,tym zimnochowym faworytem...porazka szpilki w tragicznym stylu i nagle takie jazdy... Adam jest gorszy od zimnocha ogolem w bokserskim kunszcie ale ma i szczeke i cios a tego Krzysztof chyba nie ma
Boi się jak większosc w naszym kraju pseudo polsatowych mistrzow swiata.....
Był pan Grzegorz Proksa ... przegrał z Genadym . Będe miał zawsze szacunek do takich ludzi ktorzy proboją.... Adamek czy nawet Szpilka ... przegrali ale probowali.....
Minie 30 dni i znowu kolejna gala ... kolejny wielki TALENT ukaże swoje oblicze .... Polski urodzony mistrz świata ktory na 15 galach polsatu nie przegrał jeszcze z nikim .... Przeciwnik już dojeżdza autokarem z białorusi , miał walczyc w karate ... ale będzie w boksie....
Taka ustawiona pyskówka w wykonaniu nic nieznaczącego w światowym pięściarstwie Zimnocha, nie uratuje tego badziewia.... z udziałem lubiącego zasypiać w ringu Szpilki.