MALIGNAGGI: ŚWIAT BOKSU ŚMIEJE SIĘ Z McGREGORA
Po ostatnich wydarzeniach Paul Malignaggi nie ma wiele dobrego do powiedzenia na temat Conora McGregora. - Świat boksu się z niego śmieje i jest coraz gorzej z każdym kolejnym nagraniem z jego treningu, które zostaje opublikowane - mówi.
Malignaggi był sparingpartnerem mistrza UFC, ale opuścił jego obóz po publikacji ukazujących go w niekorzystnym świetle materiałów, z których wynika, że McGregor nad nim dominował, a nawet posłał go na deski.
- Niczym mnie trafił w tej wymianie. Możecie sobie myśleć, że coś doszło celu, ale to nieprawda. Po takim otarciu nie ma mowy o nokdaunie - stwierdził były bokserski mistrz dwóch kategorii wagowych, który dzisiaj przebywa już na emeryturze.
"Magik" zasugerował, że McGregor powinien się wstydzić, że ktoś taki jak on, "kto dopiero co podniósł się z kanapy", w ogóle wytrzymał z nim dystans dwunastu rund.
- Ten gość żyje w alternatywnej rzeczywistości, w której rani ludzi swoimi ciosami. Nieraz zastanawiam się, czy on rzeczywiście jest tak głupi, czy może tylko udaje - oznajmił.
W swoim bokserskim debiucie McGregor zmierzy się w nocy z soboty na niedzielę z Floydem Mayweatherem Jr (49-0, 26 KO). Pojedynek odbędzie się w hali T-Mobile Arena w Las Vegas.
Widać że Paulie pewnie dostał łomot i urażona duma że jak to ? położył go na deski gość z MMA...
Facet zapomniał już o tym że jest na emeryturze i nie ćwiczy.
Nie widzę w MaKKK Gregorze nawet średniej klasy pięściarza ale facet cały czas trenuje i nie można mu odmówić nieprzeciętnej sprawności fizycznej oraz ogólnej siły.
Magligagli sam pod sobą dołek kopie tymi monotematycznymi wypowiedziami na temat tego sparingu, o którym już każdy zapomniał oprócz Magligagliego.