HISTORYCZNA WALKA ŁOMACZENKO-RIGONDEAUX CORAZ BLIŻEJ
Rozmowy w sprawie wielkiej walki pomiędzy Wasylem Łomaczenką (9-1, 7 KO) a Guillermo Rigondeaux (17-0, 11 KO), dwoma podwójnymi mistrzami olimpijskimi, są na dobrej drodze do finalizacji.
- To byłoby historyczne osiągnięcie w mojej karierze. Obaj dwa razy wygrali na igrzyskach, takiej walki jeszcze nie byłoby. To coś wyjątkowego, coś, co przejdzie do historii - mówi 85-letni Bob Arum, szef promującej Ukraińca stajni Top Rank.
Grupa ta jest dobrej myśli, jeśli idzie o realizację tej potyczki, podobnie jak Dino Duva, promotor Kubańczyka.
- Prowadzimy poważne i pozytywne rozmowy. Jesteśmy blisko osiągnięcia porozumienia. Kontrakty nie zostały jeszcze podpisane, ale mam nadzieję, że wkrótce to nastąpi. Jestem ostrożnym optymistą - oznajmił.
Rigondeaux występuje wprawdzie obecnie o dwie kategorie niżej, ale na walkę z Łomaczenką jest skłonny przenieść się do wagi super piórkowej, w której Ukrainiec dzierży pas WBO. Pojedynek może się odbyć 9 grudnia.
Na ringu amatorskim obaj pięściarze osiągnęli niesamowite rekordy. Łomaczenko wygrał 391 walk i doznał tylko 1 porażki, Rigondeaux zaś zwyciężył 463 razy, przegrywając zaledwie 12 pojedynków.
:)
Rigo to wygra moim zdaniem i chłopaki będą w szoku znowu jak po obu walkach Ward-Koval.
Nie moge sie doczekać :)
Ale wydaje mi się że i tak Rigo to wygra.
:)
#1 "Faworytem oczywiście Vasyl ze względu na ... większą popularność ..." to jak rozumiem lapsus jezykowy ;-)
#2 "chłopaki będą w szoku znowu jak po obu walkach Ward-Koval" Nie najlepszy przyklad bo (teraz gleboki wdech bo bedzie "kontrowersyjnie") Ward obie walki przegral. No chyba ze Rigo tez jest Synem Sedziow i trenuje od rana do wieczora bicie hakow na cohones jego worka treningowego.
Co do samego tematu to "yes, yes, yes" jak to ktos kiedys powiedzial. Faktycznie boxrec ma juz to walke zapisana w harmonogramie (co prawda ze znakiem zapytania ale faktycznie musi byc praktycznie przesadzona).