ALEKSANDER GWOZDYK: CHCĘ WALKI Z ANDRE WARDEM
Aleksander Gwozdyk (14-0, 12 KO) efektownie rozbił kolejnego rywala i teraz mierzy w najwyższe cele. Marzeniem Ukraińca jest starcie z Andre Wardem (32-0, 16 KO), liderem wagi półciężkiej i mistrzem świata organizacji WBA/WBO/IBF.
Gwozdyk bawił się dziś nad ranem z Craigem Bakerem (17-2, 13 KO) w kotka i myszkę, by podkręcić tempo w szóstej rundzie i zastopować niezłego Amerykanina. Kolejnym celem jest potyczka właśnie z Wardem, który pracował dla stacji ESPN i komentował galę w Lincoln.
Aleksander wyprowadził 419 ciosów, z których 127 doszło do celu (30%). Czy kolejny znakomity technik zza naszej wschodniej granicy również podbije świat, jak Łomaczenko w niższych kategoriach i Usyk w limicie 90,7kg?
- Bardzo chciałbym spotkać się z Wardem, wydaje mi się, że jestem już gotowy na taki pojedynek. Moim celem jest zdobycie tytułu mistrza świata, a żeby zostać najlepszym, trzeba najpierw tych najlepszych pokonać. Na dzień dzisiejszy numerem jeden jest Ward i dlatego chcę walczyć właśnie z nim - nie ukrywa Gwozdyk, który ma już na rozkładzie takich rywali jak Nadjib Mohammedi (KO 2), Tommy Karpency (TKO 6), Isaac Chilemba (TKO 8) czy Yunieski Gonzalez (TKO 3).
Gwozdyk wylapie dwa razy na kule i bedzie po walce....Nie takich jak ty Andre "nokautowal" Aleksander....
Oni ich koorva chyba spod sztancy taśmowo robią...
Ta, Brwone, o ku*** :D"
"Turuu7
(...)Andre 'Son of Judges' Ward po ktorym sedzie niedlugo bedzie poprawial hakiem jak ktos nie padnie."
Panowie, celnie i dosadnie :)