TRYC POROZBIJAŁ GORGONIA
Odchudzony i debiutujący w kategorii super średniej Mateusz Tryc (2-0, 2 KO) łatwo i efektownie rozprawił się podczas gali w Międzyzdrojach z Przemysławem Gorgoniem (4-2, 2 KO).
Obaj panowie - czego znając ich style można było się spodziewać, szybko przeszli do roboty i ostrych wymian. W pierwszej rundzie Mateusz trafił mocnym lewym sierpowym. W drugiej Przemek odpowiedział ładnym lewym podbródkiem, ale w ostatnich sekundach zebrał przy linach sporo mocnych uderzeń.
W trzecim starciu ruch był już tylko jednostronny. Tryc rozbijał przeciwnika lewymi hakami na korpus w połączeniu z prawym podbródkiem. Po dwóch potężnych prawych sierpach w okolice ucha. W ostatnich sekundach trzeciej odsłony sędzia wkroczył do akcji w obawie przed ciężkim nokautem.
- Nie wszystkie ciosy czysto dochodziły i z całym szacunkiem dla Przemka, ale powinienem go przewrócić trochę wcześniej - powiedział tuż po zejściu z ringu dwukrotny ćwierćfinalista Mistrzostw Europy w boksie olimpijskim.
Mateusz na pewno może namieszać tym bardziej że pasuje do boksu zawodowego.
powodzenia