KOMENTATOR SHOWTIME: CANELO WYBOKSUJE GOŁOWKINA
Steve Farhood, wieloletni komentator amerykańskiej telewizji Showtime, stawia na Saula Alvareza (49-1-1, 34 KO) w wielkim pojedynku z Giennadijem Gołowkinem (37-0, 33 KO).
- To dobra pora dla "Canelo" na tę walkę. Gołowkin pokazał trochę słabości w starciach z Brookiem i Jacobsem. Alvarez nie spieszył się z przenosinami do wagi średniej, nie będę zaskoczony, jeśli w ringu okaże się większym zawodnikiem, bo po ważeniu zwykle dużo przybiera na wadze. Myślę, że wygra i sprawi małą niespodziankę - stwierdził.
- Gołowkin wcale nie ma tak dużej przewagi, kilka lat temu byłby większym faworytem. Sądzę, że "Canelo" ma naprawdę duże szanse, by go wyboksować. Chyba że nie będzie w stanie przyjąć jego ciosu - wtedy przegra przez nokaut, bo na pewno da Gołowkinowi szanse [by Kazach go trafił]. Jeśli jednak ograniczy niebezpieczeństwo i nie przyjmie wielu mocnych ciosów, może wygrać po dwunastu rundach - dodał.
Walka Canelo-Gołowkin odbędzie się 16 września w hali T-Mobile Arena w Las Vegas.
Oczywiscie ze Canelo "wyboksuje" Golovkina.....Lare i Cotto tez "wyboksowal"no nie? Z Troutem jeden z sedziow widzial 118-109 a z Mayweatherem "zremisowal" 114-114 (!).......Ta ruda kurwa ma zwyciestwo w kieszeni za kazdym razem kiedy wchodzi do ringu. Jedyny sposob zeby z nim wygrac to wytrzec nim ring. Mam nadzieje ze Golovkin jest swiadomy tego ze jak walka pojdzie na pelen dystans to niezaleznie od rzeczywistego przebiegu bedzie sie zegnac z pasami......
Jest tylko jeden problem - walka nie jest zakontraktowana na 6 rund.
"Cóż by rzekł na te treści stary Rejtan, gdyby ożył? Wróciłby do Lachowicz i w grób się położył" ...
GGG_trollface.jpg
Canelo? Trout wygrana ledwo co, szkola od fmj, z angulo nie blyszczal, z lara przegral, kirlkanda znokautował a ten walczy co 2 lata, z cotto wygral ledwo co a cotto juz past i po wielu wojnach, khan pasl sie ile mogl do wagi ale to nie pomoglo i na szczeke. Liam to jako taki skalp ale bez szalu, natomiast wior chavez to wstyd do rekordu. Alvarez nie walczyl z nikim chocby zblizonym do Golovkina, kazdy to 3 levele w dol, natomiast lemieux monroejr jacobs a moze i maly stevens moglu by rudemu zrobic kuku
Rudy dobrze kontruje, jest silny fizycznie, ma twardą głowę, szybkie ręce, a ciosy składa w ładne kombinacje bite w rożnych płaszczyznach i to są zasadniczo jego atuty. Za to jest statyczny na nogach, ma długie przestoje, nie ma tak dobrego jabu jak GGG.
Jak dla mnie Canelo może przyjąć dwie strategie, jedna to nabrać maksymalnie dużo masy, wzmocnić się fizycznie i spychać Kazacha na liny. GGG potrzebuje miejsca na swoje ciosy, jak będzie blisko niego, to może odebrać mu atut potężnego ciosu i wyeliminować jab. Druga strategia, to postawić ma szybkość i skupiać się na kontrowaniu, zadać dwa trzy ciosy i wyjść, bić dużo po dołach. Kazach ma wolniejsze ręce, idzie do przodu, będzie dawać szanse na czyste kontry.
Tak czy inaczej, w obu strategiach może mu czegoś zabraknąć, jak siła fizyczna, bo Kazach to bardzo silny zawodnik, nóg, czy wydolności, by walczyć w taki sposób.
Kazach walczy na pressingu, nie da Rudemu odpoczywać w tych jego przestojach, może go zamęczyć, zadziobać jabem, Alvarez będzie mieć bardzo ciężko w tej walce.
Mam tylko nadzieję, że nie przekręcą GGG.
Mam nadzieję że Gennady do 8-9rundy zakończy walkę.
Ty tak na poważnie? Przecież Jacobs w takiej formie, jaką prezentował z GGG to by Rudego wyraźnie wypunktował. Męczył się z Brookiem? Chyba tym, żeby go zbyt wcześnie nie położyć...
Tak naprawdę Canelo będzie największym wyzwaniem dla Kazacha tylko z marketingowego punktu widzenia. Sportowo Kazach miał już większe wyzwania, bo walczył i z większymi od Meksykanina, i z silniejszymi fizycznie, i z bardziej lotnymi i śliskimi. Za to Alvarez nigdy nie walczył z kimś, kto by przypominał Gołowkina pod względem siły fizycznej, jabu czy efektywnego pressingu. Jeśli nie wydarzy się jakiś kataklizm, to nie wyobrażam sobie jak Gienek miałby tę walkę przegrać. Obawiam się jedynie, że ranga wydarzenia może skłonić go do walki w tym jego "mexican style", czyli do wojny, co pozwoli Rudemu trafiać, a sędziom zapisywać rundy na jego konto. Jeśli wyjdzie skupiony i nastawi się na punktowanie jabem, to Alvarez nie będzie nawet w stanie wejść w półdystans i tyle będzie z jego kombinacji.
No przecież w ostatniej walce pokonał Jacobsa, to bardzie wymagający rywal niż którykolwiek przeciwnik pokonany przez Canelo. Jacobs jest świetnie wyszkolony, bardzo szybki, bardzo mocno bijący, do tego w ch@j duży jak na średnią.
Ja wiem, że rekord Canelo nabity jest głośnymi nazwiskami jak Mosley (dziadzia do tego dużo mniejszy), Cotto (też już wyboksowany i w ch@j mniejszy), Khan (nokautowany przez 20 funtów mniejszych od rudego, do tego nawet na welter za mały), ale trzeba na taki rekord spojrzeć analitycznie, a nie patrzeć na nazwiska.
Może walczył z silniejszymi,bardziej lotnymi i śliskimi ale to było dawno. Mówiłem że kiedyś stawiałbym na Gołowkina ale teraz już nie jest taki mocny jak kiedyś. I wcale nie męczył się z Brookiem żeby go zbyt wczesniej znokautować tylko zbierał wszystkie ciosy na twarz a jak będzie walczyć tak z Canelo to padnie bardzo szybko. Jeszcze wspomnicie moje słowa.
Może walczył z silniejszymi,bardziej lotnymi i śliskimi ale to było dawno. Mówiłem że kiedyś stawiałbym na Gołowkina ale teraz już nie jest taki mocny jak kiedyś. I wcale nie męczył się z Brookiem żeby go zbyt wczesniej znokautować tylko zbierał wszystkie ciosy na twarz a jak będzie walczyć tak z Canelo to padnie bardzo szybko. Jeszcze wspomnicie moje słowa.
Dawno? Takim rywalem był choćby Jacobs... wszyscy skupiają się na słabszej postawie Gołowkina w tej walce, ale tak jak zauważył rocky - Jacobs to był bardzo wymagający rywal, uważam, że bardziej wymagający od Rudego. Mówi się, że bokser jest tak dobry jak jego ostatnia walka - ale w przypadku GGG i Canelo powinno się raczej powiedzieć, że są tak dobrzy jak ich ostatni rywale. Wystarczy ich porównać...
Btw, z Brookiem zbierał bo chciał dać show, a czuł, że Kell w żaden sposób krzywdy mu nie zrobi. I przecież Anglik był już w pierwszej rundzie wstrząśnięty przy linach, jakby mu Kazach nie odpuścił i dokończył robotę to nikt się dzisiaj postawą Brooka nie zachwycał.
"nikt by się dzisiaj postawą Brooka nie zachwycał"
Nie sądzę, żeby walka z Jacobsem (zresztą wygrana, z Danielem na dechach w trakcie) mogła być jakimkolwiek wyznacznikiem. Akurat w tym przypadku powiedzenie "styl robi walkę" pasuje idealnie. Jacobs był od Gienka większy, szybszy, dobrze pracujący na nogach, bardzo mocno bijący i chyba w swoim prime. Canelo to jest zupełnie inny zawodnik, będzie Gienkowi pasował stylowo.
Będę zaskoczony, jeżeli ta walka skończy się inaczej niż przez zwycięstwo GGG. Dla Rudego największa szansa na zwycięstwo to w moim odczuciu wałek na kartach punktowych, jeżeli dotrwa do końca pojedynku.
Niestety, to Oscar był w tych negocjacjach stroną A i tutaj właśnie dobitnie to widać. Sądzę jednak, że jeśli naprawdę doszłoby do jakiegoś ordynarnego wała, to kibice by Rudemu nie odpuścili i tak czy inaczej rewanż by dać musiał, żeby zachować twarz. Miejmy jednak nadzieję, że walka rozstrzygnie się definitywnie w którąkolwiek stronę i nie będzie niesmaku, jaki pozostał po ostatnich starciach o tron P4P...
głupie to są twoje komentarze
Triple GGG wiedział co robi i z Khanem i Jacobsem. Tam ewidentnie nie pokazał wszystkiego i nie było tego jego typowego boksu. Czemu nagle po tych 2 walkach Oscarek klepnął walkę z Alvarezem?
Ja widzę tą walkę tak:
Na początku jeszcze Canelo będzie unikał tłamszenia Golovkina, ale z czasem wyjdzie to jego słoniowate chodzenie i zacznie przyjmować na bebzon i na rudą mordę nie mówiąc już o ciosach, której nie wejdą tam czysto, ale będą boleć (rude łapy, barki ramiona) Gienia takimi ciosami też zyskuje przewagę. Pod koniec walki prawdopodobnie ręcznik, bo Canelo sam się nie podda.
Brooka miał na widelcu w pierwszej rundzie ale musiał odpuścić.
GGG to maszyna do ataku i ciężko mu było bronić się przed Brookiem.
Gdyby znów zaatakował Brooka to skończyłby go w 2 rundzie.
Jacobs też dostał taryfę ulgową.
Chcieli pokazać że GGG nie jest taki groźny aby zrealizować biznes plan jakim była walka z Canelo.
GGG nie może zaaranżować wyrównanej walki aby był rewanż.
Musi to rozstrzygnąć na pełnym wnerwie tak jak np. chciał pokazać się z Proksą.
Canelo nie ma niczego czym mógłby zagrozić GGG do tego brakuje mu nóg i obrony aby unikać/bronić się przed seriami GGG.
GGG jest zabójczy na dystans i w półdystansie, nawet w zwarciu potrafi znaleźć miejsce na zadanie ciosu. Na youtube był filmik jak pokazywał innemu bokserowi jak sobie zrobić miejsce.
Podsumowując, GGG naciera, wywiera pressing, Canelo stara się uniknąć ciosu. Gołowkin zwalnia w powiedzmy 5 tej rundzie, wtedy Canelo jeżeli zachowa siły będzie próbował punktować Gołowkina. Potem Gołowkin wraca do gry, Canelo zmęczony próbuje nie dać się znokautować, ale w końcu ten cios się pojawi. Jeżeli Cynamon go nawet jakoś ustoi to będzie już tylko walczył o przetrwanie. Taki scenariusz przewiduję.
Alvarez - obiektywnie... napompowany przez ODLH zawodnik, daleki od wybitności, może genialny ale najwyżej genialny rzemieślnik. Marketingowy produkt na rynek USA-Mexico i dalej, gdzie ten kierunek walk robi furorę. Kolejna rzecz to "hiszpańskość", o której w Polsce niewiele wiadomo. Przypominam więc, że poza Brazylią cała Ameryka Pd to język hiszpański i łatwość budowania popytu. Wg ostatnich badań prawie 1 mld mieszkańców globu to ludność posługująca się tym językiem. Ot cały Canello.
Obiektywnie, boksersko - Alvarez to minimum półka niżej niż GGG.
Byłbym spokojny o wynik gdyby nie cała wiedza wokół wydarzenia... ODLH decydując się na walkę musi mieć pomysł na przekręt. Kasa musi się zgadzać.
Ale Kazach zrobi obóz życia i po prostu wykończy przeciętniaka.
W tej walce GGG nie musi czekać. Warto zakończyć sprawę NAWET w pierwszej rundzie!
Zobaczycie jak GGG doslownie zmadakriuje Canelo tylko i wylacznie jabem, a jak cos do tego dolozy to go zlamie, ale sadze ze oscar i to przemyslal i jak bedzie mega osteo to naroznik go podda a wojownik z meksyku bedzie krzyczal ze chce walczyc i na konferencji tez bedzie gadał o ile wystarczajaco szybko go podloza i nie spedzi nocy albo kilku w szpitalu