McGREGOR: MAYWEATHER TO NIE MAŁPA, TYLKO SZCZUR
Conor McGregor zapewnia, że nie jest rasistą, a jego niedawna wypowiedź, po której posądził go o to Floyd Mayweather Jr (49-0, 26 KO), a za nim część komentujących, została źle odebrana.
- W życiu nie nazwałem małpą ani jego, ani żadnego Afroamerykanina, ani nikogo innego. Nigdy nikogo bym w ten sposób nie obraził - stwierdził mistrz UFC.
Mayweather, który zmierzy się z Irlandczykiem 26 sierpnia w Las Vegas, poczuł się dotknięty jego wypowiedzią i zapowiedział, że wygra "dla wszystkich czarnych na całym świecie".
- W programie Jimmy'ego Kimmela zapytano mnie, czy pokonałbym Rocky'ego, a ja zapytałem którego. [Guillermo Rodriguez] powiedział, że Rocky'ego III. Pytałem, czy to ten z cyrkiem i małpami. Bo gym [Rocky'ego] był wtedy jak cyrk. Byli tam klauni i różne tego typu rzeczy. O to mi chodziło, a on [Mayweather] próbował manipulować moją wypowiedzią - wyjaśnia McGregor.
- Gdybym miał go porównać do jakiegoś zwierzęcia, to wybrałbym szczura. To pieprzony szczur i gnida [McGregor użył tu słowa weasel - ang. łasica, ale też gnida/krętacz]. To właśnie robią szczury i gnidy - przekręcają słowa i próbują zrobić coś z niczego. To słaba zagrywka, ale taki to właśnie człowiek, gość, który bije żonę w obecności swoich dzieci - dodaje.
Wczoraj ogladalem mega dlugi wywiad z Floydem (4.5 godziny) na Hollywood Unlocked. Moim skormnym zdaniem klient jest lekko chory psychicznie. Z pewnoscia ma bardzo gleboki kompleks posiadania wiecej niz inni i informowania swiata o stanie swojego majatku. Daje sie wyczuc bardzo gleboki zakompleksienie prawdopodobnie jeszcze z czasow dziecinstwa, brak pewnosci siebie, drzacy glos. Ma bardzo zakrzywione poczucie rzeczywistosci, mysli ze jego wartosc jako czlowieka jest okreslona przez stan jego posiadania. Panicznie tlumaczy sie z pytan o jakis tam niezaplacony rachunek, kompletnie nie potrafi sie do czegos tak banalnego zdystansowac. Ciagle podkresla co ma, ile komu dal, co komu kupil, ile jego dzieci i asystentki maja zegarkow z diamentami, drogich toreb, domow, samochodow. Prawdziwy niewolnik swojego publicznego wizerunku. Strasznie smutno sie robi jak sie na niego patrzy, mozna wyczuc ze nie jest szczesliwy.
Co do reszty to McGregor ma racje - Floyd to rasista ktory probuje wypromowac to walke jako "coloured vs white" i wielokrotnie temat rasizmu sie w tym wywiadzie przewija. Generalnie ciagle narzekanie ze nie otrzymuje naleznego mu szacunku za to co osiagnal i ze jest traktowany inaczej niz jego biali odpowiednicy w swiecie biznesu. Typowy ciagle zgrywajacy poszkodowanego czarny. Zygac sie chce.
Ale fakt, wystarczy spojrzeć na jego zachowanie przed walką Davis-Walsh. Murzynek ma z głową i ze sobą problemy. Nawet do poziomu współczucia.
Myszy są białe,czyste,małe,nieszkodliwe.
"Generalnie ciagle narzekanie ze nie otrzymuje naleznego mu szacunku za to co osiagnal i ze jest traktowany inaczej niz jego biali odpowiednicy w swiecie biznesu. Typowy ciagle zgrywajacy poszkodowanego czarny."
Dokładnie. Najśmieszniejsze jest to, że on cały czas przedstawiał się jako bokser znienawidzony w środowisku, które tylko czeka na jego porażkę, ale on wbrew wszystkim wygrywa z każdym, kogo mu podstawią - podczas gdy było dokładnie odwrotnie. Być może po tak długim powtarzaniu tych bredni rzeczywiście w nie uwierzył (tak samo jak w to, że jest TBE).
Mayweather dzisiaj ma pas TBE,zostal nim po walce z Pacquiao,jednak nalezy pamietac ze jest to tytuł do nastepnej tzw walki stulecia,na czas nieokreslony.
Dzisiaj mamy dwóch kandydatów(2 walki) do miana tej nastepnej tzw walki stulecia.5-8 lat.
Vasyl Lomachenko vs Gervonta Davis
Joshua vs Dubois
Ta, jasne, będzie mieć pas TBE - jak sam go sobie uszyje... W ogóle całe te śmieszne dyskusje na temat TBE są niewiele warte - czy to w boksie, czy w jakiejkolwiek innej dysycplinie. W sporcie o tak długiej historii nie da się wskazać najlepszego - bo niby wg. jakich kryteriów ich porównywać? Całe to TBE to jedynie kolejny przejaw kompleksów Floyda i jego obsesji na punkcie własnej wyjątkowości, nic poza tym.
Co ty za głupoty człowieku pierdolisz. Umiesz w ogóle rozwinąc skrót TBE? The Best Ever. EVER - to jedno z takich słów służących do ukazania jakiegoś okresu czasu. Nie można być The Best Ever przez dwa miesiące xD Kurwa mać.
Najlepszy jaki kiedykolwiek był dotychczas,jednak musisz pamietac ze przyszłosc jest silniejsza od przeszłosci i pas TBE bedzie zmienial własciciela kiedy bedzie pojawiala sie nowa-lepsza generacja piesciarzy.
Czytaj spokojnie,nie gorączkuj sie tak xD oddychaj głęboko.
"Niekoniecznie ten który wygrał najwięcej musi być najlepszy np. sytuacja w F1"
No akurat F1, czy sporty motorowe w ogóle, to już skrajny przykład tego, że najlepszego w historii wskazać się nie da, bo aspekt techniczny ma tutaj rolę dominującą, a i czynnik pozasportowy odgrywa swoją rolę.
Myślę że analogia jest tutaj jak najbardziej zasadna. Na pozycję boksera w danej chwili wpływa wiele dynamicznych czynników które są niesterowane. Możesz być wybitnym bokserem ale jak w twojej wadze nie ma gwiazd to zawsze będzie jakieś ale. Zresztą już sama obecność kategorii wagowych wyklucza rzeczowa dyskusje o najlepszym every.