PRICE: PORAŻKA TO ŻADEN WSTYD
Przedwczoraj informowaliśmy Was o powrocie na ring Davida Price'a (21-4, 18 KO). Dziś Brytyjczyk wyjaśnił, dlaczego zdecydował się kontynuować sportową karierę.
16 września pięściarz z Liverpoolu w swoim rodzinnym mieście podejmie Raphaela Zumbano Love (39-15-1, 31 KO). Wielu doradzało Davidowi po ostatniej porażce w kiepskim stylu z Christianem Hammerem zakończenie sportowej kariery, ale mimo to już wkrótce ponownie zobaczymy 34-latka między linami. Dlaczego? Wyjaśnia sam zainteresowany.
- Kilka razy próbowałem wejść na najwyższy, światowy poziom, ale za każdym razem ponosiłem porażkę. Nie ma w tym jednak żadnego wstydu. Chodzi przecież o to, by w końcu znaleźć drogę do zwycięstwa. Mam nadzieję, że dostanę jeszcze kiedyś szansę walki o jakiś tytuł - powiedział Price.
- Kiedy przegrywasz, musisz przekonać samego siebie, aby spróbować ponownie. Po ostatnim niepowodzeniu nosiłem się z zamiarem rzucenia tego wszystkiego, ale po czasie zdecydowałem dać sobie kolejną szansę. Przegrana nie zawsze musi oznaczać koniec - wyjaśnił David.
Price w superlatywach wypowiedział się również o swoim najbliższym rywalu.
- Wiem, że Raphael walczył z wieloma świetnymi pięściarzami, z wieloma z nich stoczył walkę na całym dystansie. To sprytny i wytrwały pięściarz, ale oglądałem jego walki i nie widzę innej opcji niż moje zwycięstwo - zakończył Price.
Wacha nie ubije i możliwa porażka ale z Wawrzykiem to chętnie bym go zobaczył w Polsce .
Dokładnie, myślę że Price jest na poziomie naszego cyca, i walka z nim może pokazać jak Anglik sprawuje się obecnie w starciu z zawodnikiem z pogranicza 2-3 ligi, czyli również poziomu na którym sam się znajduje. Jeśli Price chce siedzieć w boksie to niech toczy dużo walk z przeciętniakami, bo na czołówkę jest za szklany. Myślę że może to być taki Angielski Rekowski, tzn. który toczy dużo walk na własnym podwórku i ma z tego jakiś hajs. To chyba najlepsze wyjście w jego sytuacji. Dodatkowo przydałby mu sie jakiś dobry psycholog: Nie poprawi co prawda przez to szczęki, ale może nie będzie sie spinał psychicznie i nie tracił z tego powodu sił, już po paru rundach walki.
ta szczęka nie pozwoli Pricowi zwojować Wagi ciężkiej bo warunki fizyczne ok 2 metrów może 198 -199 i 115 kg to prawie parametry Vitalija ale to tyle porównań!!!
Przykładowo Wach bardzo podobne warunki a szczęka twarda jak skała w porównaniu do Angola
pare razy trafiał Włada
w Latach 2006-2009 Thompson to była czołówka już po Prime nieznacznie pregrał z Pulewem