BOKSER ZMARŁ PO DWÓCH WALKACH W CIĄGU TRZECH DNI

Gilberto Jesus Mendoza, szef World Boxing Association, zapowiedział, że federacja przeprowadzi śledztwo w sprawie śmierci 34-letniego boksera z Dominikany.

Geysi Lorenzo (15-36-1, 4 KO) stoczył dwie walki w ciągu trzech dni. Najpierw, 26 lipca, przegrał po czterech rundach na punkty z Gerlad Valdezem. Już 29 lipca znowu był w ringu, tym razem ulegając przez nokaut w czwartym starciu Jeffreyowi Castillo. Kilka dni po tej walce zmarł w szpitalu.

Sprawa bulwersuje z uwagi na to, że 34-latkowi pozwolono na dwie walki w tak krótkim czasie, ale też dlatego, że w połowie lipca Lorenzo został potrącony przez samochód, kiedy jechał autostradą na swoim motocyklu. Tym bardziej niedopuszczalne było więc pozwolenie, by wchodził do ringu.

- Boli mnie to, co się dzieje wokół sprawy Lorenzo. Trzeba skończyć z tego typu sytuacjami. Przeprowadzimy dochodzenie, a jeśli będzie to konieczne, nałożymy sankcje. Jeżeli dominikańska komisja pozwala na coś takiego, naraża zdrowie sportowców, które jest przecież najważniejsze - oświadczył prezydent WBA.

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: MONTE
Data: 10-08-2017 12:57:05 
Przez takich kretynów, którzy zdrowie zawodnika mają gdzieś ciągnie się zła opinia o boksie.
 Autor komentarza: pasozyd
Data: 10-08-2017 13:39:47 
Jakich kretynow? wiedzial co robi dzieckiem nie jest jak widzisz
 Autor komentarza: MONTE
Data: 10-08-2017 15:09:05 
Nie mówię o bokserze tylko o tych z komisji. Oni mają czuwać nad całością, nad bezpieczeństwem zawodnika. To do nich należy decyzja czy ktoś się nadaje do walki czy nie. Innymi słowy jakby kaleka na wózka wjechał na ring to też byś napisał, że wiedział co robi? Absolutnie się z Tobą nie zgadzam.
 Autor komentarza: teanshin
Data: 10-08-2017 17:04:15 
Wiadomo że bokserzy to wojownicy, niektórzy nawet czołgając się wejdą do ringu żeby zaboksować dlatego powinien być ktoś kto będzie ich chronił przed nimi samymi. Takim kimś jest właśnie komisja,
 Autor komentarza: MONTE
Data: 10-08-2017 17:16:00 
Przykład Blackwella w walce z Eubankiem. Wyglądał tak źle, że aż żal było patrzeć. Nawet Eubank nie bił go wtedy po twarzy, ale narożnik nie rzucił ręcznika. To się mogło skończyć dla tego chłopaka podobnie.
 Autor komentarza: adambw
Data: 10-08-2017 19:08:39 
A moze wcale im nie powiedzial ze mial wypadek,czlowiek mlody msli ach dam rade dobrze sie czuje...niestety kiedys w pozniejszym wieku to co sie odlozylo wyjdzie na wierzch.przykro i szkoda chlopa byc moze z braku srodkow do zycia zrobil co zrobil.dla mnie wszyscy ci ktorzy wchodza do ringu sa bohateramii nie wazne czy na niego mowia bumm czy kelner,to jest jedna dyscyplina sportowa w ktorej mozesz stracic zycie bardzo szybko na wlasne zyczenie...ale czego sie nie robi dla sportu slawy pieniedzy.selavi.....
 Autor komentarza: Cyprian
Data: 11-08-2017 09:31:21 
To że walczył parę dni z rzędu nie było raczej powodem, musiało się coś nawarstwić. Myślę że badania lub ich brak mogły zawieść.
 Autor komentarza: Chupacabra
Data: 11-08-2017 19:07:11 
Autor komentarza: adambw

Bohaterem jest człowiek, który z narażeniem własnego życia wchodzi do płonącego budynku i wyciąga z niego ludzi. A gościa, który wychodzi do ringu by dać sobie obić mordę za kilka peso można co najwyżej nazwać desperatem.
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.