LEMIEUX RYWALEM COTTO W POŻEGNALNEJ WALCE?

Mocno bijący Kanadyjczyk David Lemieux (38-3, 33 KO) może być ostatnim rywalem w karierze Miguela Cotto (40-5, 33 KO), który zapowiedział, że po 31 grudnia tego roku nie będzie już więcej boksować.

Słynny Portorykańczyk najbliższą walkę stoczy 26 sierpnia w Carson w Kalifornii, gdzie zmierz się w starciu o wakujący pas WBO w wadze junior średniej z Japończykiem Yoshihiro Kamegaiem (27-3-2, 24 KO).

Kolejny występ niespełna 37-letniego pięściarza wstępnie planowany jest na 2 grudnia w Nowym Jorku. Lemieux to jeden z głównych kandydatów do pojedynku z Cotto w tym terminie, który miałby się już odbyć w limicie kategorii średniej. Kanadyjczyk jest zawodnikiem o efektownym stylu boksowania, dlatego walka z nim może być dobrym sposobem na pożegnanie się z ringiem, w którym Cotto także gwarantował zawsze olbrzymie emocje.

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: MLJ
Data: 10-08-2017 11:29:49 
Jeśli Junito zdobyłby pas WBO w 154 i następnie wygrał na zakończenie kariery z Lemieux w limicie średniej, to czapki z głów..
 Autor komentarza: sviru1
Data: 10-08-2017 11:32:10 
Krok za daleko dla Cotto. Lemieux to bestia. Ostre lanie z obu stron na koniec kariery. Cotto powinien sobie juz odpuscic. Zbyt wiele wojen.
 Autor komentarza: Woolite
Data: 10-08-2017 11:59:46 
Ile mógł zarobić przez całą karierę?
 Autor komentarza: Dixell
Data: 10-08-2017 12:44:21 
Maly Cotto wypykal rudego to i Lemieux dostanie baty.
 Autor komentarza: rocky86
Data: 10-08-2017 12:55:59 
Kanadyjczyk to nie jest dobra opcja dla Cotto. W tym wieku z tak dobrym, dużym i mocno bijącym zawodnikiem może zebrać solidny punishment, z drugiej strony kasowych rywali w tych wagach będących w jego zasięgu zbyt wielu nie ma.

Może walka z GGG, jeśli ten pobije Canelo lub rewanż z rudym, jeśli ten pokona GGG.
 Autor komentarza: MONTE
Data: 10-08-2017 12:59:19 
Szkoda, że Marquez odszedł, Cotto miałby łatwiejsze zadanie, dla obu by to fajna walka na pożegnanie, bez względu na wynik byłyby emocje. Może się to skończyć tak jak w przypadku Hopkins vs Smith.
 Autor komentarza: Granat
Data: 10-08-2017 13:03:58 
Lemiux do za duży i za silny przeciwnik dla Cotto. Porażka przez KO na Portorykańczyku jest wielce prawdopodobna. Dużo większe szanse miguel miałby z Soundersem, no ale ten go do walki nię dopuści.
 Autor komentarza: teanshin
Data: 10-08-2017 17:06:39 
To se wybrał na zakończenie kariery. Może być lipa.
 Autor komentarza: AdRem
Data: 10-08-2017 22:54:47 
Decyzji o doborze Lemieux jest mi ciezko zrozumiec (jezeli zostaloby to dopiete). Potencjalne honorarium musi byc naprawde wysokie skoro Cotto chce walczyc z tym gosciem na zakonczenie.
 Autor komentarza: KratoZ
Data: 11-08-2017 00:13:45 
Zamiast sie cieszyc, ze Cotto nie oszukuje fanow i nie zaprasza do pozegnalnej walki kogos pokroju Berto(jak to uczynil FMJ) tylko chlopa ze scislej czolowki, ktory bylby wyzwaniem dla kazdego zawodnika ze sredniej, to slychac jedynie lamenty... ze za mocny, za duzy, ze moze byc ciezko i w ogole smutne pozegnanie moze z tego wyjsc... Szok. Zamiast cieszyc sie aspektem sportowym walki i tym, ze zwyczajnie bedzie co ogladac, bo to arcyciekawe zestawienie(Cotto lepszy boksersko i bardziej mobilny, Lemieux wiekszy i silniejszy fizycznie), to orgowicze probuja zgrywac menedzerow tudziez innych ekspertow od matchmakingu i wybierac dla Cotto bezpieczniejszych(ale wciaz atrakcyjnych) rywali. Ech... Tak odchodza prawdziwi mistrzowie. Ostatnia walka? Musi byc wyzwanie. Tylko szanowac.
 Autor komentarza: AdRem
Data: 11-08-2017 00:26:06 
Osobiscie nie za bardzo rozumiem o czym piszesz. Chyba kazdy jako fan jara sie ta walka. Ja jako sympatyk Cotto po protu nie chce zeby zostal znokautowany w ostatniej walce i tyle. Nie mniej nie wiecej. Chlop dal sporo swietnych walk i jak dla mnie nie musi nic juz udowadniac.
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.