W PAŹDZIERNIKU CROLLA-BURNS, WALKA O BYĆ ALBO NIE BYĆ
Anthony Crolla (31-6-3, 13 KO) i Ricky Burns (41-6-1, 14 KO), dwaj czołowi brytyjscy pięściarze niższych kategorii wagowych, skrzyżują rękawice 7 października na gali w Manchesterze.
Pojedynek jest zapowiadany na Wyspach jako bój o być albo nie być. Zwycięzca przybliży się do potyczki o mistrzostwo świata, pokonany zaś będzie musiał się poważnie zastanowić nad przyszłością.
- Chcę samych dużych walk, a Burns to mistrz trzech dywizji, darzę go wielkim szacunkiem. Przegrywał tylko z najlepszymi. To dobra pora na tę walkę. Zwycięzca będzie mógł myśleć o tytułach. Nie będzie tak, że pokonany nie będzie miał już czego szukać, ale o powrót będzie mu bardzo trudno - oznajmił Crolla.
- To będzie świetna walka. Dużo się o niej mówiło w ostatnich tygodniach, ludzie bardzo chcą to zobaczyć - stwierdził z kolei Burns.
Crolla dzierżył w przeszłości tytuł regularnego mistrza WBA w wadze lekkiej. Ostatnie dwie walki przegrał, obie z Jorge Linaresem.
Burns to natomiast były czempion WBO w kategoriach super piórkowej i lekkiej, a także były posiadacz tytułu WBA Super w super lekkiej. W ostatnim pojedynku uległ na punkty Juliusowi Indongo.
W październikowym pojedynku pochodzący z Manchester Crolla będzie miał po swojej stronie publiczność. Jego szkocki rywal podkreśla jednak, że miejsce walki nie ma dla niego żadnego znaczenia.