RIGO O ŁOMACZENCE: NAWET MÓJ SYN WYGRAŁBY Z KIMŚ, KTO NIE ODDAJE
Guillermo Rigondeaux (17-0, 11 KO) daleki jest od zachwytów nad Wasylem Łomaczenką (9-1, 7 KO). Kubańczyk podkreśla, że nietrudno błyszczeć na tle kogoś takiego jak Miguel Marriaga (25-3, 21 KO), którego Ukrainiec zdominował i pokonał po siedmiu rundach w niedzielę rano w Los Angeles.
- Problem nie jest w tym, że Łomaczenko nie umie walczyć. Wszyscy wiemy, że umie! Problem w tym, że walczy z kimś, kto mu nie oddaje, a ja zamierzam oddawać! - napisał "Szakal" na Twitterze.
- Nawet mój malutki syn potrafi pokonać kogoś, kto nie oddaje - dodał.
Dwaj dwukrotni mistrzowie olimpijscy od dawna są przymierzani do walki, ale jak dotąd nie udało się jej zakontraktować. Łomaczenko po dzisiejszym zwycięstwie powiedział, że "walka z Rigondeaux wyglądałaby identycznie".
Kubańczyk występuje obecnie o dwie kategorie niżej od Ukraińca. Dzierży pas WBA Super w wadze super koguciej, podczas gdy Łomaczenko jest czempionem WBO w super piórkowej.
I dlaczego którykolwiek rywal wygląda przy Wasylu jak dziecko we mgle.
Rigondeaux ma racje. Jesli ktos tutaj mysli ze Rigo to jest jakis drugoligowy kolumbijczyk do ktorego mozna podejsc i zasypywac go seriami wacianych klepnięć jest w glebokim bledzie. Inne czucie dystansu, inna precyzja, inna praca nog i czas reakcji. "Aktywnosc" Lomaczenko spadlaby drastycznie w ringu z kims takim jak Rigondeaux. Facet jest najwiekszym na swiecie ekspertem od neutralizowania swoich przeciwnikow. Fakt.
Dzisiejsza walka i tak nie wylonilaby tego kto jest lepszy bo Rigondeaux nie dosc ze jest post-prime to jeszcze walczy zadko. Natomiast prime Rigo vs prime Loma w 122-126 lbs to zwyciestwo Szakala na punkty przez neutralizacje atutow przeciwnika......
Dlatego walka powinna odbyc sie w max 126 lbs - wszystko powyzej tego limitu premiuje nieuczciwie ukrainca.
Dwóch dwukrotnych mistrzów olimpijskich w ringu to sie musi odbyć dla dobra historii boksu...:-)...i kibiców, no i samego "Hi-Tech'a", jeżeli chce dorównać najlepszym w historii.