JARRELL MILLER: ZNOKAUTUJĘ JOSHUĘ W 7-8 RUNDZIE
Jarrell Miller (19-0-1, 17 KO) przekonuje, że w ewentualnej konfrontacji z Anthonym Joshuą (19-0, 19 KO), mistrzem świata wagi ciężkiej federacji WBA i IBF, odprawiłby championa przed czasem.
- Jeśli tylko Joshua zdecyduje się walczyć w Ameryce, chętnie się z nim spotkam i znokautuję go - mówi 135 kilogramowy mocarz.
- Gwarantuję wam, że skończę go w okolicach siódmej, może ósmej rundy. Oni wszyscy z czołówki próbowali mnie ignorować, ale po wygranej nad Washingtonem po prostu już nie mogą, tym zwycięstwem wszedłem na salony. Joshua był już złamany w potyczce z Kliczką, tylko że Władimir był już wtedy za stary i nie potrafił wykorzystać szansy. Znokautuję Joshuę, tak samo jak znokautowałby Dilliana Whyte'a - przekonuje pięściarz z Brooklynu.
MILLER NIE CHCE WALCZYĆ Z KOWNACKIM >>>
Póki co Miller szykowany jest do występu 4 listopada w hali Barclays Center na Brooklynie.
\Moge im tylko wspolczuc ignorancji i glupoty
a Miller sterydziaż bardzo mocny fizol bijok ma czym uderzyć nie jest zły ale z Joshuą nie tylko on ale żaden na świecie może oprócz Ortiza nie tyle co nie jest wstanie zagrozić co nawiażac walke i przegrywają wielce prawdpoodbnie przed czasem
Jakby zrzucił, to realnie będzie ważył tyle co AJ, około 110 kg, więcej to zbędne sadło, jak zresztą u Kownackiego, któremu zrzucenie kilku kg wcale na gorsze nie wyszło (co pokazała ostatnia walka).
Mniej sadła, stopniowe zrzucanie to lepsza kondycha, szybsze ręce, zapewne lepsza praca nóg o ile by nad tym popracował.
A że dostaje KO od Joshuy to bez dwóch zdań.
Co innego mówić, że się skończy szminę przed czasem, a co innego AJ-a. Dla mnie Miller i Kownacki prezentują podobny poziom, tyle że Adam wie, gdzie póki co jego miejsce. Nie wyobrażam sobie, żeby teraz Kownacki krzyczał, że sklepie Joshuę w parę rund, a Wilder się go boi czy coś równie absurdalnego. Dlatego właśnie Miller jest żałosnym grubasem, a Kownacki nie.
Miller to inside fighter,ktory niczym czolg spycha swoioch rywali na liny i tam zasypuke lawina ciosow.Washington,ktory jest wielkim,atletycznym chlopem,nie mial sily go przepchnac w zwarciu,czy zastopowac ciosami z dystansu.Jarrell boksowal w dobrym tempie 8 rund,bez sladow brakow kondycyjnych.Mozna przyjsc,ze moglby tak boksowac przez 12 rund.Oczywiscie Washington,to tylko solidny ciezki i gdyby w ringu byl z Joshua to walka wygladala by inaczej.Tylko czy te 135kg byloby problemem,nie sadze.
Joshua to ponad 110kilogramowa gora miesni.Czy gdyby Miller zeszedl ponizej 120kg wiecej by zyskal,czy wiecej stracil?Watpie ze zyskalby na mobilnosci,bo ta jest i tak calkiem dobra,a Jarell nie jest typem ringowego tancerza.Czy zyskalby na kondycji,mozliwe,ale i na obecna chwile nie jest z tym zle.Najwiecej moglby zyskac na dynamice i szybkosci zadawania ciosow,bo obecnie nie jest z tym najlepiej.
Ale ten czysto hipotetyczny zysk,moglby odebrac jedyna przewage jaka zdaje sie miec Miller nad Joshua,czyli masa i sila fizyczna,ktora stanowi bardzo istotny elemnt jego stylu bokserskiego.O tym tylko wiedza jego trenerzy...
A to,ze dla ciebie Miller i Kownacki to ten sam poziom,wcale nie znaczy,ze Jarrell ma uwazac tak samo,a tym bardziej ma sie zachowywac podobnie jak Kownacki.Nie sadzisz,ze wtedy byloby nieco nudnawo?
Ja nie mam nic przeciwko nazywania Millera czy kogo innego grubasem.Tylko zwracam uwage,ze nie ma bezposredniej koleracji pomiedzy sylwetka Millera i jego szans w ewentualnej walce z Joshua.Bo nie zasze "grubas" musi przegrac z pieknie wyrzebionym rywalem.Co wielokrotnie zostalo udowodnione na ringach zawodowych,a ostatni jaskrawy przyklad na popracie moich slow mial miejsce w walce Kownackiego ze Szpilka
"Washington,ktory jest wielkim,atletycznym chlopem,nie mial sily go przepchnac w zwarciu,czy zastopowac ciosami z dystansu."
Bo Washington oprocz tego,ze ma kropla w krople identyczne parametry jak AJ,jest po prostu kruchy,niepweny i jego calą walke do lin spychali nawet solidny Mansour i tester Aguilera,dajac na finiszu rowne walki,a z Mansourem wielu uwaza nawet ten remis za krzywdzacy dla Amira.. Washington to taki typowy przecietniak dzisiejszej HW. Ma troche gracji,pojecia,ale zupelnie nie korzysta z warunkow jakimi obrodzila go natura.. Koles nawet silowo nie potrafil zajechac past prime malego,grubego,nieaktywnego Chambersa.. Co innego jakby tak Miller zajechal Breazeale'a.. Kolesia,ktory ma charakter,jaja i jest twardy jak skurczybyk.. Tez tylko pytanie ile odpornosci na ciosy zostanie Dominikowi po tych petardach od Anthony'ego i Izu?
Prosze wkleic calosciowy kontekst mojej wypowiedzi,a nie tylko fragment
Ma to sie nijak,do obrazu pojedynku jaki mial miejsce w spotkaniu Washingtona z Millerem,gdzie ten drugi wykorzystal swoja przewage sily,masy i agresywnego stylu.Narzucil swoje warunki gry i pomimo tego,ze Washington to duzy,atletyczny typ,z dobra praca nog i umiejetnoscia walki na dystans,nie potrafil ani ciosami,ani sila fizyczna odrzucic od siebie Jarrella
Dlatego postawilem teze,ze duza masa Millera wcale nie musi przeszkadzac mu w ringu,a wrecz przy jego stylu boksowania,moze pomagac.
Podobne wypowiedzi,sa na poradku dziennym i stanowia pewien anturaz zawodowego boksu.Czasami cos z nich wynika i moga prowadzic,do tego ze jakis zawodnik zostanie zauwazony i dostanie swoja szanse na wprowadzenie slow w zycie.Ale najczesciej,taka szansa nie jest mu dana.Joshua jest mistrzem i to naturalne,ze bedzie celem piesciarzy,ktorym marza sie jego pasy i pieniadze....