PONAD MILIARD LUDZI ZOBACZY WALKĘ MAYWEATHER-McGREGOR?
Słynny konferansjer Jimmy Lennon Jr, który przedstawi w ringu Floyda Mayweathera Jr (49-0, 26 KO) i Conora McGregora, spodziewa się, że hitową potyczkę obejrzy olbrzymia, niespotykana dotąd w sportach walki widownia.
- Zainteresowanie będzie jak nigdy. Myślę, że cały świat będzie chciał to zobaczyć. Były już duże walki, które stały się jeszcze większe dzięki kibicom z Chin. To wydarzenie dotyczy tylu państw i ludzi z tylu różnych warstw społeczeństwa, że będzie to coś naprawdę wielkiego, coś, czego jeszcze nie było. Może nawet zobaczy to ponad miliard ludzi - oznajmił Lennon Jr.
Wszystko o walce MAYWEATHER-McGREGOR >>>
Tak duża liczba telewidzów spotykana była do tej pory tylko przy okazji igrzysk olimpijskich i piłkarskich mistrzostw świata. Wątpliwe, aby walka Mayweather-McGregor mogła się zbliżyć do podobnych osiągów, zwłaszcza że w USA i Wielkiej Brytanii, gdzie budzi największe zainteresowanie, będzie transmitowana w systemie PPV.
Bardziej realne wydaje się pobicie właśnie rekordu PPV, który ustanowili za oceanem Mayweather i Manny Pacquiao (59-7-2, 38 KO), gdy skrzyżowali rękawice w maju 2015 roku. Dostęp do walki, którą Lennon Jr zapowiadał między linami wspólnie z Michaelem Bufferem, wykupiło wówczas 4,6 milionów abonentów.
- To było wielkie wydarzenie. Bardzo duża była też walka Tyson-Lewis, na swój sposób również Chavez-Haugen, którą oglądało z trybun 135 tys. kibiców [w rzeczywistości było to nieco ponad 132 tys. - przyp. red.]. Jeśli chodzi o Tysona, to wszystkie jego walki były wyjątkowe. Oglądało je mnóstwo ludzi, ponieważ z Tysonem nigdy nie było wiadomo, co się wydarzy. Ta walka [Mayweather-McGregor] mi to przypomina, bo też nie mam pojęcia, jak to wszystko się potoczy - powiedział Lennon Jr.
Pojedynek Mayweather-McGregor odbędzie się 26 sierpnia w hali T-Mobile Arena w Las Vegas.
Smieje sie z tego kazdego dnia ale z drugiej strony nie mozna nie docenic sily machiny promocyjnej. Po prostu niewiarygodne jak przy zainwestowaniu odpowiednich pieniedzy, olbrzymiej promocji medialnej i publicznym powtarzaniu w kolko pewnych opinii (nie wazne ze nie majacych wiele wspolnego z prawdą), mozna z kompletnego gowna o wiadomym z gory wyniku zrobic pojedynek "na ktory czeka caly swiat".....To pokazuje tez jak przewidywalną, emocjonalną ale i umyslowo ograniczoną jednostką jest istota ludzka....Jak sie tak glebiej nad tym zastanowic to jest to po prostu NIEWIARYGODNE.
Mam wielki szacunek dla Floyda za to ze potrafi to zauwazyc i skrzetnie wykorzystac dla swojej korzysci. Facet jest naprawde bystry. Mozna go krytykowac, nienawidzic, wysmiewac ale to on bedzie sie smial ostatni.
Osobiscie tego nie ogladam z jednego prostego powodu - zeby odseparowac sie od reszty konsumpcyjnego bydla ktore ta walke z pewnoscia obejrzy.....
Trafna dygresja.
Ale podobno tylko pożyczone. Po walce - do zwrotu! :D
Bełkot i pierdolenie o wielkiej walce zrobią swoje, ale zbijania kokosów raczej nie będzie ;)