ŁOMACZENKO: SALIDO W CIĄGU ROKU, GARCIA TO NIE KLASA ŚWIATOWA
Do trzech razy sztuka? Miguel Marriaga (25-2, 21 KO) już dwukrotnie atakował tron mistrza świata, przegrywając w obu przypadkach na punkty. Teraz będzie miał jednak wyjątkowo trudne zadanie, bo w sobotni wieczór naprzeciw niego stanie wspaniały Wasyl Łomaczenko (8-1, 6 KO), champion WBO kategorii super piórkowej.
Wybitny Ukrainiec wciąż jednak bardziej niż o najbliższym rywalu myśli o ewentualnym rewanżu z Orlando Salido (44-13-4, 31 KO) za kontrowersyjną i jedyną porażkę w karierze.
- Bardzo chciałbym tego rewanżu, ale tylko pod warunkiem, że odbędzie się przeciągu najbliższego roku. Potem nie będę już nim zainteresowany - nie ukrywa Łomaczenko, który podbił już dwie kategorie i coraz poważniej rozważa kolejne przenosiny w górę, tym razem do wagi lekkiej.
- Taki pojedynek tak naprawdę dużo by mi nie dał, lecz chciałbym pokazać i udowodnić wszystkim, jak duże postępy zrobiłem od czasu mojej drugiej zawodowej walki - dodał.
Promująca Wasyla grupa Top Rank ostatnio oferowała Salido za drugi pojedynek 720 tysięcy dolarów. Ten jednak nie przyjął tej propozycji i Ukrainiec w zastępstwie spotka się właśnie z Marriagą. A kiedy przeniesie się już do limitu 135 funtów, będzie otwarta furtka do mega walki z Miguelem Angelem Garcią (37-0, 30 KO), który w miniony weekend powędrował wyżej i wypunktował Adriena Bronera.
- Nie uważam go za pięściarza absolutnej czołówki. Owszem, jest dobry, ale nie jakiś wyjątkowy. Na walce z Bronerem można było usnąć - stwierdził Łomaczenko.
Z tym, że walka nie była jakoś specjalnie porywająca trudno dyskutować. W porównaniu do Vasyla, Garcia robi średnie widowisko.
Sodówa zaczyna do głowy uderzać, promocja walki, albo.... zazdrość, że Garcia "zlał" Salido?
Pamietać trzeba, że to Garcia odebrał tytuł mistrza świata aktualnie wtedy panującemu Salido, który bronił tytułu po raz trzeci, wcześniej pokonując wszystkich rywali przed czasem, min. Juan Manuela Lopeza 30-0-0, któremu odebrał pas mistrza, a sama walka była kapitalna!
Oczywiście, że może mieć swoje zdanie, ale twierdzenie, że Garcia to nie światowa klasa to chyba nie jest fair...jak uważasz?