TYSON FURY ZNÓW OGŁASZA KONIEC KARIERY
Nie wiemy nawet, czy jest sens odnotowywania kolejnych deklaracji Tysona Fury'ego (25-0, 18 KO), bo przecież ten bardzo często po prostu bawi się mediami społecznościowymi i robi sobie żarty. Ale odnotujmy, że właśnie... po raz kolejny ogłosił zakończenie kariery.
Kilka dni temu były mistrz świata wagi ciężkiej jakby przygotowywał swoich fanów do takiej decyzji. - Mój czas był dwa lata temu. Jeśli odejdę, to odejdę będąc drugim w historii po Rockym Marciano kończącym karierę jako niepokonany mistrz wagi ciężkiej. W dodatku po pobiciu faceta, który tyle lat pozostawał niepokonany - mówił wtedy.
A dziś dodał między innymi - "To była piękna podróż. Dziękuję wszystkim kibicom, którzy we mnie wierzyli i wspierali mnie w tej podróży. Mam nadzieję, że bawiliście się równie dobrze jak ja. Koniec".
Anglik pozostaje nieaktywny od listopada 2015 roku, gdy wypunktował nieoczekiwanie na wyjeździe Władimira Kliczkę, kończąc jego dziesięcioletnie panowanie. Potem jednak miał kłopoty osobiste, nie stronił od używek, za to salę treningową obchodził z daleka. Na wiosnę znów zaczął się ruszać, był przymierzany do lipcowego powrotu, potem wrześniowego, ale chyba nic z tego nie wyjdzie. Pytanie tylko, czy powrót się jedynie przedłuży, czy naprawdę Tyson na dobre odejdzie? Czas pokaże...
No i? Zaden news. Chory chlop konczyl juz x razy. Pewnie liczy ze beda go prosic i docenia.
Prawda jest taka ze to wiekszy nudziarz niz kliczko z ktorym wygral ledwo co po tragicznej walce.
Trzeba bylo skupic sie i zrzucic sadlo wziac 15-20 za wpierdziel od aj i konczyc i tyle.
Ale do tego żeby wyjść do ringu jeszcze sporo brakuje. Odpowiedź na pytanie czy wróci to czyste spekulacje ponieważ mamy do czynienia z człowiekiem niezbyt zrównoważonym. Nawet jeśli tak, to sądzę, że będzie to 50% Tysona z czasów zwycięstwa z Władimirem. Nie sądzę aby był w stanie coś osiągnąć, tzn. jakiś znaczacy pas zdobyć. On ma w głowie że jest arcymistrzem i nie ma już niczego do osiągnięcia. Z takim podejściem trudno o motywację.
1. ZERO obron zdobytych tytułów
2. Poza Władkiem, to z kim on walczył?? z dostawcą nazwiska do rekordu Kingpinem, cruserem Cunnem? najlepszy na rozkładzie jest chyba Chisora, który wtedy jeszcze był jako tako w formie.
3. Czy tylko ja pamiętam, że walka z Władkiem była piekielnie nudna? a w dodatku tamten Władek sam miał podobno jakieś problemy osobiste (depresja żony czy coś takiego) co przełożyło się na jego słabszą dyspozycję
Podsumowując... sorki, ale jedyny Tyson, którego historia będzie pamiętać - to Mike Tyson.
#
#
Byleś nie skończył jak Jeffries...:-)
Zgadzam się..Fury wróci bo jeszcze duzo hajsu może w ringu wyjąć..Póki co to żyje wygodnie za pieniadze z Kliczki..Cygan poczeka jak się rozwinie sytuacja po rewanżu i pewnie zrobi "wielki" powrót na konkretne nazwisko za duży hajs..