MENEDŻER ORTIZA: JOSHUA TO C*PKA, WILDER SIĘ NIE BOI
Luis Ortiz (27-0, 23 KO) jest gotowy walczyć i z Deontayem Wilderem (38-0, 37 KO), i Anthonym Joshuą (19-0, 19 KO). Problem w tym, że Anglik go unika - twierdzi menedżer Kubańczyka.
Jay Jiminez potwierdził, że trwają negocjacje w sprawie potyczki "King Konga" z mistrzem WBC w wadze ciężkiej. Pojedynek mógłby się odbyć jesienią.
- Ortiz o wszystkim wie i jest podekscytowany. Bardzo chce walczyć z Wilderem. Wie, że to niebezpieczna walka z powodu stylu Wildera, który jest niewygodny. Sądzi, że pojedynek z Joshuą byłby łatwiejszy, łatwiej by się z nim boksowało, bo Wilder jest trochę nieprzewidywalny. Wierzymy, że Deontay chce tej walki i się nie boi. Nie jest taki jak Joshua, który nawet nie wypowiada nazwiska Luisa. Ten gość to c*pka, sądzimy, że nie chce mieć nic wspólnego z "King Kongiem" - mówi impresario 38-latka.
Ortiz jest obowiązkowym pretendentem do tytułu WBA, który dzierży Brytyjczyk. Joshua ma się jednak zmierzyć w kolejnym pojedynku z Władimirem Kliczką (64-5, 53 KO) lub obowiązkowym pretendentem IBF Kubratem Pulewem (25-1, 13 KO). Obóz Kubańczyka utrzymuje, że pretendent WBA ma pierwszeństwo przed zarówno przed Kliczką, jak i challengerem IBF.
- Nikt nigdy nie dał Joshui specjalnego pozwolenia na rewanż z Kliczką. Jak pominą Ortiza, będziemy dochodzić sprawiedliwości na drodze prawnej, traktując to jako pogwałcenie ustawy Muhammada Alego - stwierdził Jiminez.
Do rozwiązania pozostaje też kwestia obowiązkowej obrony Wildera. Zgodnie z postanowienie federacji WBC Amerykanin powinien się w niej zmierzyć z Bermane'em Stiverne'em (25-2-1, 21 KO).
- Nie wiem, jak to się w ogóle stało, że Stiverne został obowiązkowym pretendentem. Facet nie walczył od prawie dwóch lat. Opuścił kontrolę antydopingową WBC. Nie mam pojęcia, co tu jest grane, Ortiz nie miałby w każdym razie problemu, by się z nim zmierzyć, kiedy zostanie już mistrzem - skomentował Jiminez.
Ale to zrozumiałe że rzucają się w tych bezsensownych zarzutach akurat do Joshuy. To tam jest teraz największa kasa, być może ostatnia. 100 razy woleliby AJ nie dlatego że byłoby łatwiej tylko dlatego że z oboma panami Ortiz może przegrać ale jeden gwarantuje dużo lepszą kasę i prestiż.
Co do zaś tych plotek odnośnie walki Wilder vs Ortiz to bardzo mnie zdziwiły. Jeśli dojdzie do takowej potyczki w co mocno wątpię to jestem przekonany że za tak nagłą zmianą podejścia Deontaya i jego teamu będzie stało coś więcej niż odwaga i chęć wyzwań. Ktoś Wildera być może chce wreszcie popchnąć do dużych walk bo widzą że jego pozycja w porównaniu do takiego Joshuy czy nawet Władka to kpina. Facet nie potrafi zapełnić hali w rodzinnych stronach. Byłbym o tyle super mocno zaskoczony gdyby do walki doszło że niedawno Wilder wypłoszył się Dilliana Whyte'a odmawiając życiowej wypłaty za walkę z nim.
A Joshua udowodnił że nie boi się wyzwań już dosadnie w 100% idąc w walkę z Władimirem. Wilder może mu pod tym względem (zresztą nie tylko) czyścić buty.
To byłby najlepszy pojedynek w wadze ciężkiej do zrealizowania na ten moment. Wojna z obu stron i o to chodzi a nie jakieś gejowskie pojedynki z Molinami co się chowają jak żółw do skorupy.
AJ bierze kasowe walki, po co mu Kubańczyk który nie ma pasa, stanowi zagrożenie i nie generuje kasy ? ..Co innego jeśli wspomniany Ortiz zastopuje Wildera, to wówczas z całą pewnością AJ będzie się z nim bił, bo ten będzie miał WBC
ja to bym chętnie Ortiza z Povietkinem zobaczył. Ewentualnie z Takamem
Pomyśleć że bumonataj mógł się mierzyć Povietkinem,Whitem, Ortizem, Parkerem.... Ah szkoda gadać
Absolutne 100% racji!
Ps. To co uprawia ten caly Jimenez,to jest tz. SAMOZAORANIE..
Poza tym to nie dla wszystkich te jego wiatraki kończą się tragicznie. Stiverne to przetrwał i poszło na dystans. Pomijam fakt że z ścisłym topem to Wilder nie walczy a tam takie kraulowanie mogłoby się skończyć tragicznie.
Dodatkowo to były już 3 starcia w których to ponoć Wilder doznał poważniejszych kontuzji. W 2 z nich walka długo jeszcze trwała i Wilder musiał radzić sobie z tymi problemami. Wniosek? Facet bardzo często sypie się w ringu. Gdyby takie coś jak z Arreolą (właściwie przez wybuch cepowania właśnie) spotkało go z Ortizem to śmiem sądzić że by przegrał przed czasem po niezłym łomocie.
Potrzeba naprawdę dużo złej woli względem AJ żeby stawiać bumobija wyżej w czymkolwiek. Pomijam już takie sprawy jak dobór rywali gdzie gdy AJ brał udział w organizacji walki z Władem Bumobij sugerował że musi wziąć Wawrzyka bo walka z kimś groźnym byłaby szaleństwem...
Podkreśliłem że AJ jest boksersko lepszym zawodnikiem,ale prosze nie porównuj ich rywali bo każdy tu patrzy na jednego jedynego kliczke,a tak to co??? Wilder ma na koncie więcej średniaków niż anglik (bo z takimi do tej pory walczyli),w sumie sam nie wiem,niby Joshua wydaje sie lepszy ale jednak z tak nieprzewidywalnym zawodnikiem jakim jest amerykanin mógłby polec (skoro przewidywalny Wład go usadził to śmiem twierdzić że Wilder zrobiłby to samo ale różnica polega na tym że Alabama by już nie odpuścił). ps.sory za błędy
Zbyt stateczny? Zbyt przewidywalny? Że co? Ty mówisz o AJ??? Przepraszam Cię bardzo, ale skoro masz takie zdanie o Joshule, to chyba oglądasz w telewizji innego zawodnika. Jak można wygadywac takie bzdury. Jaki chłopie On jest stateczny? Anglik to jest eksplozywnosc, siła, agresja w czystej postaci? Jaki On jest przewidywalny? Jedyne co można przewidzieć jest to, że Anthony pozamiata swojego przeciwnika. Może to zrobić na sto różnych sposobów. To jest najbardziej ekscytujący i nieprzewidywalny, piesciarz w dzisiejszej HW.
Następną sprawa. Masz obiekcje do jego kondycji. Następne bzdury. Ten facet waży 110kg, mając na sobie praktycznie same mięśnie. Oglądałeś walkę z Wladziem? Walka była toczona w wysokim tempie. Fakt miał kryzys, ale zregenerowal się i wrócił. W 11 rundzie wyglądał tak jakby mógł jeszcze spokojnie parę rund przeboksowac.
Wolne nogi? Słuchaj to pojęcie względne. Spójrz na styl Anglika. On nie musi skakać po ringu. Wbrew pozorom AJ ma dobre nogi.
Na koniec piszesz o mocy i agresji. Kto ma ja większa niż Joshua? Wilder? Chyba kpisz!!! Jedyne co Alabama ma być może lepsze, to siła pojedynczego uderzenia, ale też to jest bardzo watpliwe.
Rywale, styl w jakim wygrywają, problemy itd- no po prostu niemalże wszystko jest po stronie Anglika. Wilder miałby oczywiście całkiem spore szanse na wygraną ze względu na swoje atuty ale nie byłoby to więcej niż 30%
Ten przewidywalny Wład jak go określiłeś to wieloletni dominator z idealnie wypracowanym stylem i piekielnie mocnym ciosem. To że AJ leżał w walce z nim nie jest żadną ujmą dla Anglika. Wilder leżał od ciosów Kliczki będąc w kasku i sparingowych rękawicach więc...
Reasumując. Ortiz miałby dużo większe szanse z Wilderem który momentami gubi się w ringu jak amator i popełnia niesamowicie rażące błędy zaś ta jego wspomniana nieprzewidywalność ostatnio polega na tym że oddaje całą inicjatywę polując na jedno trafienie. Nie zawsze przyniesie to dobry skutek. Gdyby Ortiz zgarnął tyle rund co Washington ostatnio i Wilder ruszyłby mocniej w celu szukania nokautu mógłby się mocno zdziwić. A jakby się posypał w ringu to już w ogóle...
spoko,nie bede sie sprzeczał,każdy ma swoje zdanie i ja twoje szanuje,tak jak szanuje AJ,tylko że poprostu uważam że Wilder jest baedziej nieprzewidywalnym zawodnikiem i tyle. pozdro
Ok, rozumiem. Masz swoje zdanie. Nie rozumiem tylko co w Wilderze jest nieprzewidywalnego. On jest przewidywalny do bólu. Przecież wiadomo jest jak On walczy. W momentach zagrożenia lub gdy chce kogoś skończyć, odpala ten swój wiatrak i macha łapskami. Jeśli chcesz nazywać wiatrak nieprzewidywalnoscia to jest to zle słowo. Już bardziej mogło by pasować niewygodny styl.
Tak apropos każdy lepszy zawodnik sobie może z tym poradzić. Wilder bardzo często wykonując ten swój słynny "manewr" zamyka oczy i wogole nie zabezpiecza swojego korpusu. Taki AJ mógłby po uniku, wykończyć go ciosem na wątrobę.
"ale prosze nie porównuj ich rywali bo każdy tu patrzy na jednego jedynego kliczke,a tak to co??? Wilder ma na koncie więcej średniaków niż anglik (bo z takimi do tej pory walczyli)"
Ze pozwole sie wtracic w dyskusje.. Rywale AJ sa znaczenie lepsi, i to w realu i na papierze..Tylko nastapila pewna niesprawiedliwa tendencja,ktora jest zauwazalna golym okiem..Niewazne jak solidny bylby rywal Joshuy,zdmuchniety przez niego staje sie bumem... Martin dla wielu "ekspertow" byl faworytem - I to nawet dla ludzi z branzy! (np. Szpilka,Fury i nawet rozni dziennikarze,fachowcy stawiali na amerykanina),mowiono,ze dla Joshuy za wczesnie... Po walce za to zrobiono z tego "duzego silnego mankuta ze swietnym jabem" buma bez jaj..Najlepiej :D Po co pochwalic AJ,lepiej zgonic na klase rywala..A akcje na timing Anthonyego w walce z kaczuszką byly ewenementem w HW.. Kiedy Joshua wychodzil w 13(!) walce do solidnego Johnsona,ktory grozny moze nie jest,ale za to ciosy Vitka Kliczki czy T.Fury'ego,splywaly po nim jak po kaczce,kiedy wychodzil w 15 walce do duzego,silnego,mlodego prospekta Whyte'a,czy bardzo solidnego,rowniez ze znakomitymi warunkami fizycznymi - Breazeale'a to na tym samym etapie kariery nasz krol AlabUmy toczyl wojny z Nicholsami i Sheenanami (kolejno - Snorlax i Hobbit).. Jedno z najlepszych nazwisk Wildera w rekordzie - Molina,zostal przez AJ zdmuchnety z ringu ;) Kiedy AJ stawal f2f z Kliczka przy okazji swojej 19 walki,to Wilder mial telekonferencje z ...Wawrzykiem...
Joshua - 4 lata na zwodostwie,19 walk, Kliczko jako skalp
Wilder - 9 lat na zawodostwie,38 walk, i jawne spierdzielanie przed wyzwaniami..Bezczelne wywiady sugierujace preczekanie Vitka i Wladka i stek innych BZDUR.. Tak w skrocie mozna podumaowac kariery dwoch panow.
Bardzo dobre podsumowanie resume obu Panów.
"spoko,nie bede sie sprzeczał,każdy ma swoje zdanie i ja twoje szanuje,tak jak szanuje AJ,tylko że poprostu uważam że Wilder jest baedziej nieprzewidywalnym zawodnikiem i tyle. pozdro"
I to sie ceni. Ja rowniez szanuje Twoje,no ale,ze forum jest od wymieniania opini,to przedstawie swoją w tej kwestii,ktora jest calkowicie odmienna...
Jezeli ktos jest w ostatnim czasie przewidywalny to wlasnie Wilder.. Nudny/usypiajacy styl,cofanie sie,pokreczne jaby,nieskoordynowanie, wyczekiwanie na jeden cios... Czyli nawet nie jest nieprzewidywalny z tym,ze nie zalapie kogos z tej 3 ligi na ten swoj cep.. A jego przewidywalnosc idzie jeszcze dalej,bo jak juz rywal wstanie z desek,to doskonale wiemy co bedzie sie dziac dalej... A no bedziemy miec 100m kraulam ;)
Joshua przewidywalny jest chyba tylko z tym,ze pozamiata sowim rywalem - jak to pieknie @trashtalk napisal..Kombosy,akcje na timingu,uppercatty,potrafi szachowac jak i isc na zywiol,potrafi odwracac losy walki jak pokazal z Kliczka.. Przyspieszenia,dynamika. Nigdy nie wiadomo jak jego przeciwnik skonczy..
Czy Wilder jest silniejszy od Ortiza, to jak dla mnie jest sprawa dyskusyjną. Kubanczyk jest bardzo silny fizycznie i dobrze umie ta sile wykorzystać w walce. W ringu idzie do przodu i nieustannie spycha rywala. Wilder jest silny, ale żeby oprzeć się sile napierajacego Ortiza, musialby miec silne nogi, a tego to On nie ma. Nie utrzyma sie na tych gałązkach. Alabama jeśli chce wygrać z King Kongiem musi pilnować dystansu. W poldystansie prawdopodobnie polegnie.
"Alabama jeśli chce wygrać z King Kongiem musi pilnować dystansu. W poldystansie prawdopodobnie polegnie."
Tu zdecydowanie się zgodzę..
Myślę że plan na walke dla Wildera to własnie będzie szybkość na nogach i długie proste ciosy..
Sama walka na pewno hitowa..
Z Ortizem ten argument tracą.
Ortiz jest bardzo dobry boksersko- ciosy na dół, haki itd.
Wilder za swoją podwójną jest zajebiście dziurawy - u góry i na dole.
Ortiz mógłby mu żebra połamać.
Ortiz jest trochę szablonowy. Z Malikiem nie potrafił stanąć bardziej centralnie i go bić z lewej i prawej ręki. Dzięki temu Malik bardzo dobrze uciekał.
Też lubie Wildera..Ma fajny nieprzewidywalny styl..Nie zgodzę sie natomiast że AJ jest statyczny i kiepski na nogach..Jest wręcz odwrotnie..
Co do walki AJ vs Wilder to na pewno dojdzie do tego starcia ale na pewno nie w najbliższej pszyszłości..
Akurat chciałbym zauważyć kolego, że z tym wykorzystywaniem przewagi zasiegu przez AJ bywa różnie. On uwielbia wchodzić w poldystans, bo w nim się czuje mocny. W sumie, to jest najlepszy na świecie, jeśli chodzi o ten element walki. To wlasnie sprawia, że AJ jest tak nieprzewidywalny i fascynujący. Posiada bardzo wszechstronny styl. Dlatego tak naprawdę zdecydowana większość przeciwników, moze wykończyć kiedy chce i jak chce.
Czy AJ jest najlepszy w półdystansie? Ortiz czy Fury są na podobnym poziomie. Może nawet odrobinę lepsi.
molina, brizil, martin, whyte u AJ
molina, scott, dupa, stiverne, arreola, washington u gejontaja. o szpilce po tym jak zawalczyl z adasiem nie wspominam xd
jeden i drugi mial zawodnikow o podobnych umiejetnosciach z tzw "szerokiej czolowki" hw.
Moim zdaniem, jeśli chodzi o walkę w poldystansie, to pierwsza trójka wygląda nastepujaco: AJ, Ortiz, Povietkin. Co do Furego to rowniez jest dobry w tym elemencie, ale brakuje mu niekiedy dynamiki.
Tu nie tyle chodzi o jakąś wielką różnicę w klasie przeciwników, tylko o to na jakim etapie kariery się zaczął z nimi mierzyć. Bardzo szybko miał dzwigane poprzeczki, w przeciwieństwie do Wildera. Bardzo dobrze wyjaśnił ten temat @matd.
Fakt zapomniałem o Saszy.
Ustawienie kątowe Ortiza powinno spowodować wielkie trudności Wilderowi. Nie widzę możliwości by Deontay trafiał prostym regularnie.
Ustawienia kątowe na pewno są ważne u dobrego technika i ktoś tak doświadczony jak Ortiz na pewno rozumie je lepiej niż większość zawodników w HW, ale bez pracy nóg trudno będzie Ortizowi dorwać Wildera. Ortiz słabo porusza się na nogach, aczkolwiek i tak lepiej niż np. Bermane Stiverne, więc walka na pewno będzie ciekawa.
Po części zgadzam się. Ortiz również walczy dobrze na dystans, a jego leworęczność byłaby tylko dodatkowym utrudnieniem dla przeciwnika, jednak moim zdaniem w walce na dystans ktoś taki jak Wilder ma szanse go wypunktować Luisa z racji swojej przewagi pracy nóg i warunków fizycznych. Natomiast w półdystansie Ortiz jest bardzo trudny do pokonania. Jeżeli Kubańczyk będzie w stanie swobodnie skracać dystans to Wilder znajdzie się w poważnych tarapatach. Natomiast w walce na dystans szanse są bardziej wyrównane z lekką przewagą dla Wildera.
"Jestem zaskoczony, że Wilder zgłasza chęć walki z Ortizem."
To jest rasowa gra na alibi ;) Wielkrotnie o tym wspomnialem..Nie dojdzie do tej walki. Skonczy sie na nieaktywnym Stivernie.. Ale bedzie wielka gadka jak to Wilder chcial Ortiza,ale nie dalo sie przekonac niaktywnego niedzwiedzia w dlugich wlosach... Wilder bedzie cwierkal i spiewal na okola jak to on chcial Povietkina i Ortiza ale zawsze cos..Hehe.. Tak to i ja moge chciec ;) Skonczy sie na tym,ze Joshua bedzie musial wybic wszystkich,bo wszyscy beda chcieli tylko jego (z wiadomych wzgledow)..
Najlepszy jest samozaorajacy sie Jimenez,ktory najpierw wyzywa Joshue od cip/ciot,a nastepnie dodaje,ze chca walkii z anglikiem,przywolywujac,ze Wilder jest grozniejszy i trudniejszy.. Potem wonty do federacji,a ich samych juz tam(w rankingu) byc nie powinno od dawna...
Też mi się tak wydaje. Po tych wszystkich perypetiach z Powietkinem ja również nie mam zaufania do Wildera i też wydaje mi się, że może do tej walki Dzikusa z Ortizem w ogóle nie dojść.
Może nim odganiać Ortiza, ale bocznie ustawiony King Kong ma dłuższy zasięg i w takiej konfrontacji remis.
Skracanie dystansu- Wilder to nie Malik Scott, nie będzie w stanie uciekać Ortizowi, choć ten ma zamiast nóg wielkie i wolne kolumny. Zatem Ortiz nie raz będzie miał Wildera na linach.
Wilder broni się tragicznie- za wysoko podnosi ręce co powoduje że żebra ma całkiem odsłonięte, a między barkiem a ręką jest dziura na szczękę.
Ortiz potrafi bić doły i składać kombinacje- trafienie jego łapy (na pewno wielkiej) to poważne obrażenia żeber.
Wilder ma długie i cienkie łapy- przyjmowanie prostych Ortiza na podwójną gardę może się skończyć zerwaniem bicepsa.
A.J. pokazał że może się dobrze przygotować szybkościowo- dwa knocdowny w walce z Martinem to jak na wagę ciężką majstersztyk. Takie rzeczy to wcześniej Haye robił.
A.J. na walkę z Kliczką przygotował się robiąc masę aby być gotowy na klincze z Kliczką.
A.J. do walki z Wilderem wyjdzie na minimalnej masie mięśniowej i przygotowany szybkościowo.
Realnie patrząc- Wilder ani A.J. nie wyjdą do Ortiza- za mała kasa, bardzo duże ryzyko.
Dlatego King Kong żeby dostać kasowa walkę musi być mandatory
Jak dla mnie ze względy na zderzenie styli najciekawiej mogło by być z Povetkinem...
Do tego skrajnie boczne ustawienie Ortiza powiększa zasięg.
A.J. zajebiście wyglądał z mniejszymi i słabszymi rywalami.
Z Kliczką operującym głównie ciosami prostymi z małą liczbą ciosów na dół (co ma opanowane do perfekcji) nie było już tak różowo.
A.J. zajebiście pokazał się pod względem umiejętności ale tak różowo jak w przypadku innych walk już nie było.
Do tego marna kondycja. Ortiz może przeczekać A.J. do końcówek rund i wtedy atakować.
Anglika pietą achillesową jest kondycja..ale tak szczerze to mimo tego że był już na skraju nokautu to sam w końcu znokautował..Weż pod uwagę że walczył z Władem, dominatorem ostatniej dekady i w dodatku w super formie..
Ja myslę że AJ zniszyczył by King Konga szybciej jak Kliczke..Wilder na pewno bedzie miał spore problemy z Luisem ale AJ to pieściarz kompletny..Do tego młody, silny,agresywny..
Pomylil ci sie bokser.org z super-troll.pl... (Na takiej stronie mialbys status vipa troliku )
@lukaszenko
"Anglika pietą achillesową jest kondycja"
Nieprawda. Ma kryzysy,ale to na tyle..Kondyche - na warunki ma fenomenalna(!).. Whyta ubil niewiarygodną aktywnoscia w 7 rundzie.. Jak z Breazealem zobaczyl farbe z nosa to w 7 rd wygladal jakby do ringu wyszedl.. O Kliczce nie trzeba wpominac..Wystarczy,ze ktos z kims ring dzieli i wie ile trzeba adrenaliny wladowac w samo wejscie w ring.. Tu starly sie dwie sily,intensywnsc walki,kryysy i zwrosty akcji ,wytezony umysl na szachach itd itp..Ku#wa malo wam jeszcze dowodow na dobrą kondycje AJ ??!
Napisałem ze AJ to kompletny bokser..Kondycja nigdy nie bedzięmocną stroną AJ..Po pierwsze tona mięśni ,które trzeba natlenić, po drugie styl walki..Agresywne zrywy w ataku..to na pewno zabiera powietrze..Tak czy tak uważam że AJ na dziś dzień to najlepszy ciężki ,chłopak który na długi okres zdominuje HV..pozdr..