CHARLES MARTIN NOKAUTUJE, UDANY POWRÓT RODRIGUEZA
Redakcja, Informacja własna
2017-07-19
Charles Martin (25-1-1, 23 KO) - były już mistrz świata wagi ciężkiej, zanotował drugie ekspresowe zwycięstwo od czasu utraty pasa IBF piętnaście miesięcy temu.
Mocno bijący mańkut spotkał na swojej drodze Michaela Marrone (21-8, 15 KO). Już na samym początku rzucił go na deski krótkim prawym hakiem na górę, a po liczeniu do ośmiu dokończył dzieła zniszczenia mocnym hakiem na korpus. Nokaut.
Tego samego wieczoru do gry udanie powrócił Edwin Rodriguez (29-2, 20 KO). "La Bomba" już w drugiej rundzie odprawił Melvina Russella (20-2-2, 6 KO). Tym razem wybuchowy pięściarz z Dominikany zaboksował w limicie kategorii cruiser, jednak do półciężkiej miał tylko pięć kilogramów za dużo i być może będzie jeszcze schodził do niższego limitu.
Stary, rozbity Arreola ok, Mansour już gorzej, chociaż też w porządku, ale duzi, silni puncherzy, którzy potrafią przyjąć i mocno oddać na pewno nie byliby łatwymi rywalami dla Adama, nawet tak toporni jak Breazeale. Kownacki jest niezły, ale sporo się przereklamował na walce z wyjątkowo słabym Szpilką. Z taką obroną nie ma szans w walce z prawdziwą czołówką.
Podzielam opinie..Dziś Adam nie jest gotowy na tych duzych top 20 wagi cięzkiej,może za dwa lata jak sie poświęci dla boksu..