SMITH BOKSOWAŁ ZE ZŁAMANĄ SZCZĘKĄ - BARRERA: CZY BĘDĄ MIELI JAJA?
Joe Smith Jr (23-2, 19 KO) pogratulował Sullivanowi Barrerze (20-1, 14 KO) wygranej na punkty, ale jego sztab poinformował, że pogromca Fonfary i Hopkinsa od drugiej rundy boksował ze złamaną szczęką!
W pierwszym starciu Amerykanin posłał Kubańczyka na deski potężnym lewym sierpowym. Potem jednak oddał inicjatywę i przegrał jednogłośnie na punkty. Dziś wiemy już, dlaczego...
- Dałem z siebie wszystko, lecz Barrera to prawdziwy wojownik. Miałem dobrą pierwszą rundę, jednak od połowy drugiej poczułem ogromny ból. Mimo wszystko nie zamierzałem się wycofać i walczyłem dalej - mówi Smith Jr.
- Joe w drugiej rundzie doznał złamania szczęki. To podobna kontuzja do tej, jakiej nabawił się kilka lat wcześniej. To, że boksował jeszcze osiem kolejnych rund, to coś niesamowitego - dodał Joe DeGuardia, szef stajni Star Boxing i promotor Smitha Jr.
Pod koniec tygodnia Joe ma przejść zabieg i dopiero po nim dowiemy się, jak długo będzie musiał pauzować.
- Cieszę się, że znów było mi dane zaprezentować swoje umiejętności i serce do walki na antenie stacji HBO. Nie ma sensu wyzywać teraz wszystkich do walki, bo przecież wszyscy mnie dobrze znają i jeśli będą chcieli, to mnie znajdą. Pytanie tylko, czy będą mieli na tyle jaj, żeby podjąć ze mną rękawicę? - stwierdził z kolei Barrera.
Tego samego Hopkinsa nie mógł i Kowaliow znokautować. Ciężkie ręce dają sporą przewagę, lubi się bić i ma co najmniej kilka dobrych walk przed sobą, ludzie chcą to oglądać. Spokojnie dobije się jeszcze walki mistrzowskiej o ile Ward odejdzie z półciężkiej.