SYROWATKA PRZEGRYWAŁ NA PUNKTY I POTRZEBOWAŁ NOKAUTU
Michał Syrowatka (19-1, 7 KO) wyszedł do ostatniej rundy z myślą, by znokautować faworyzowanego rywala i nie zostawiać sprawy w rękach sędziów. I dobrze zrobił, bo gdyby niepokonany do wczoraj Robbie Davies Jr (15-1, 11 KO) dotrwał do ostatniego gongu, wygrałby z naszym reprezentantem.
Polak był liczony w końcówce dziewiątej rundy, gdy spóźnił się w akcji lewy sierp na lewy sierp. Ale gdy obaj znów weszli cios na cios lewym sierpowym w ostatniej odsłonie, tym razem to Michał był szybszy i dokładniejszym. To był początek końca pięściarza z Liverpoolu. Gdyby przegrał ostatnią rundę nawet z dwoma liczenia, dowiózłby i tak zwycięstwo!
Po jedenastu rundach dwóch sędziów punktowało na korzyść Daviesa Jr 102:106, a trzeci 103:106. Dlatego nawet gdyby Syrowatka rzucił go dwa razy na deski i wygrał ostatnie starcie 10:7, wciąż przegrywałby u dwójki z sędziów...
MICHAŁ SYROWATKA: SERWIS SPECJALNY >>>
Odesłany po walce na obserwację do szpitala Anglik rano został z niego już wypisany. Teraz będzie lizał rany w domowym zaciszu, a Michał - choć również poobijany, może rozmyślać o kolejnych walkach o większą stawkę i za większe pieniądze.
Kolejny po Kownackim bokser do poprawy techniki- jemu też ręce do szczęki nie wracają po zadanych ciosach....