KOWNACKI PRZED WALKĄ ZE SZPILKĄ: ZBUDOWAŁEM FORMĘ ŻYCIA
Marcin Filipowski, Nagranie własne
2017-07-13
- Cała ciężka robota już za mną, teraz pora coś udowodnić. Zbudowałem formę życia - zapowiada Adam Kownacki (15-0, 12 KO), sobotni rywal Artura Szpilki (20-2, 15 KO).
Sądzę, że kasa byłaby podobna a przynajmniej nie trzeba by wstawać :(
Adamek jak walczył w niższych limitach, to sam mówił, że odmawia sobie dużo rzeczy, bo jest sportowcem i nie może się zapuszczać.
A Adam nawet jak wygra, to znowu wróci do wagi 122 kg i znowu będzie zbijał do 113.
Ten chłopak, przy dobrej diecie i trenerze od przyg fiz, to by spokojnie ze 103 kg ważył i by miał całkiem niezłą sylwetkę.
Nawet jako sparingpartner w Łomnicy, pod okiem chyckiego udało mu się zrzucić 9 kg.
To wyobraźcie sobie, co by było, gdyby się za niego amerykańscy specjaliści
Adam kolo 100 to nadal kluska, cos jak zimnoch
http://www.bokser.org/content/2010/07/15/084842/Kownacki-01.JPG
Jakby sie nim zajac to i on moglby wygladac jak szpilka,ale ten ma charakter i checi a adam to len. Albo chce sie profesjonalne tym zajmowac albo nie.
Ja sam potrafie przybrac 5kg i sie zle z tym czuje to odkladam wszystkie przyjemności. A tu chlopak co niby zapieprzal na budowie i jeszcze pozniej treningu 125kg
Adam kolo 100 to nadal kluskaJakby sie nim zajac to i on moglby wygladac jak szpilka,ale ten ma charakter i checi a adam to len
Przestan sie ''expert''kompromitowac,jakby sie zając Arreola albo Andy Ruizem jr to tez mogliby wygladac jak Szpilka?no kur...a nie wierze,
https://www.youtube.com/watch?v=EWB024JIGW4
Wystarczy że je nieregularnie i do tego jakieś fast foody.
Śmieciowe żarcie tuczy ogromnie, a tam można kupić frytki w serze i inną masę syfu.
Co do walki. Powinien rzucić się na Szpilkę. Ruszać głową, zbijać, robić uniki i bić dużo prawą ręką- Szpilka za bardzo jej nie widzi.
Do tego zmyłki, kombinacje.
Bić dużo na dół w tempo pod prawą rękę na wątrobę i schaby.
Zabrać Szpilce nogi.
Na mańkuta najlepiej naciskać.
Ciosy na wstecznym nie są aż tak mocne. Przykład Kliczko vs Chisora.
No chyba że trafione w tempo na nacierającego przeciwnika jak to zrobił Wilder.
Mam jednak wątpliwości czy Adam ma na tyle dobrą obronę aby unikać ciosów Szpilki i wywierać presję.
Redakcjo- może jakaś analiza Szpilka vs Adam.
Nawet jak ktoś jest na wakacjach to może coś napisać na smartfonie...
Nie ta liga po prostu. Doświadczenie które zebrał Szpilka zaprocentuje.
Możliwe wg mnie trzy scenariusze, od najbardziej prawdopodobnego:
1. Szpila wysoko na punkty.
2. Szpila po szybkim KO.
3. Kownacki przez KO w późniejszym etapie.
Ostatni scenariusz prawie niemożliwy, no ale to w końcu boks.
Natomiast to co mi się u niego podoba i co może wypalić to szeroki arsenał w ofensywie. Adam nie jest zawodnikiem, który w kółko bazuje na 3 akcjach na krzyż, potrafi w końcowej fazie pojedynku coś zmienić, wyjść z nową akcją i złapać i podłączyć przeciwnika. Ale do tego Szpilka musiałby w pewnym momencie stanąć i przyjąć walkę w półdystansie (co mu się przecież zdarza). Druga rzecz którą Adam robi dobrze, zwłaszcza jak na ciężkiego, to zmiana kątów w ataku. Wchodzi kombinacją, robi zakrok albo rotacje z przejściem i ponawia atak. To robi bardzo dobrze i jeśli faktycznie dorzuci do tego dobre zamykanie ringu to może być ciekawie. Licze, że mu się uda, modlę się o to :)
Wielu bokserników z HW to lenie, bo HW jako jedyna waga ma indywidualną cechę - jest kategorią OPEN.
Jako kategoria OPEN przy okazji staje się pewnego rodzaju śmietnikiem na odpadki. Zjawisko to obecne jest w każdej wadze (można przecież iść do wyższej kategorii), ale skala tego zjawiska jest wyjątkowa w HW. Z tego m.in. powodu sportowo cholernie atrakcyjną kategorią jest cruiser, chociaż bardzo niedocenioną. Cruiser jest ostatnią wagą z limitem, przez to trudną i często unikaną. "Cruiserzy" chętnie idą w górę, bo "można jeść no limit, ale idą też w górę bo paradoksalnie w HW można łatwiej coś osiągnąć w czasach posuchy i lenistwa. A takie czasy w HW mamy. W HW mamy niewielu ambitnych i z natury ciężkich - reszta to lenie za pieniędzmi. Jest więc taki Joshua czy Kliczko, a po drugiej stronie "Klub Ałreoli". Po środku pojawiają się ambitni pseudociężcy typu Szpilka czy Adamek. Na zarobek ich wystarczy, ale na szczyty nie ma szans.
Szpilka to ciężki takiego środka, Kownacki też, chociaż przy wadze ponad 120 wpisuje się w kategorię najgorszą w HW, czyli... na nic szczególnego niech nie liczy.
Smaczku sprawie dodaje Mike Perez, który zrobił rzecz niesamowitą - z HW poszedł do Cruiser i pokazał przy okazji jak dużo jest baleronów w HW. Nigdy o Perezie nie myślałem CW - wydawało się, że pasuje do ciężkiej. A tu taka niespodzianka!
Mam tylko nadzieję, że CW się odbuduje - zbliżający się turniej ma duże znaczenie. To obecnie jedna z najciekawszych kategorii w boksie. A HW ma nadal problem, zaś Joshua przypadkowo jeszcze bardziej ten problem obnaża. Kończąc dodam, że niedoceniany Perez nieprzypadkowo zszedł do CW - liczy na turniej i liczy na wzrost znaczenia CW. Może wie o czymś, o czym my nie wiemy? Np. planach promotorów???
Jeszcze drobiazg - taki prowokacyjny... Bellew w HW - hahahahahahaha
W MMA tłuści , w Judo tłuści.
W judo jest koleś Teddy Rinner, wygrywa wszystko od 4 lat. U nas ciężcy mówią, że on jest nie do pokonania.
Tylko, że Teddy Rinner- 204 cm, 130 kg, zero tłuszczu, nasi ciężcy 200 cm, 150 kg, sami zalańcy z brzuchem.
W MMA to samo, Omeliańczuk, Tybura, Bedorf czy Grabowski, oni wszyscy są tłuści jakby nigdy nie słyszeli o diecie i trenerach od przygotowania fizycznego.
Nawet Fedor mimo mizernego wzrostu jak na HW (182 cm) w swoim prime był dobrze zbudowany bez brzucha, to co ? nasi jak zwykle nie mogą? bo HW i nie trzeba robić wagi?