HAYE ODPUŚCI REWANŻ Z BELLEW I PÓJDZIE NA SKRÓTY PO PAS WBO?
David Haye (28-3, 26 KO) będzie teraz długo się rehabilitował, lecz ma nadzieję na powrót przed końcem roku. Ale zanim zostanie ogłoszona data walki, najpierw były król kategorii cruiser oraz dawny mistrz wagi ciężkiej musi dogadać wszystkie szczegóły z nową stacją telewizyjną, która będzie pokazywała jego starty.
"Hayemaker" jest już podobno blisko podpisania takiej umowy. A jeśli to nastąpi, oddali się wizja rewanżu z Tonym Bellew (29-2-1, 19 KO), ponieważ nastąpi konflikt interesów różnych telewizji. Anglik chce jednak jak najszybciej wrócić, pokonać dobrego rywala i zaatakować zasiadającego na tronie federacji WBO wagi ciężkiej Josepha Parkera (23-0, 18 KO).
DAVID HAYE Z NOWYM TRENEREM >>>
Żeby dostać taką mistrzowską szansę, Haye musiałby pokonać kogoś ze znanym nazwiskiem. W kuluarach pojawiają się już nawet pierwsze nazwiska - Amira Mansoura, Dominica Breazeale'a oraz Andy'ego Ruiza Jr. Zwycięstwo nad jednym z nich miałoby otworzyć Davidowi szansę spotkania z Parkerem, który póki co w drugiej obronie tytułu WBO 23 września w Manchesterze skrzyżuje rękawice z miejscowym Hughie Furym (20-0, 10 KO).
Teraz to Bellew rozdaje karty, jeżeli oferta od Hearna nie jest atrakcyjna to teoretycznie taki rewanż nie ma sensu. Natomiast kontrakt na powiedzmy 5 walk z dowolnym przeciwnikiem to dużo lepsza opcja. Przecież on utargował milion na walce z Gjorgjiem.
co do Parkera lubue gościa za pokore i nie cwaniakowanie ale najsłabszy mistrz nieznacznie pokonał Ruiza i Takama bardzo solidny fighter z twardą szczęką
walka z Wilderem pokazała by czy to konkretny wartościowy mistrz czy tylko solidny