JOSEPH PARKER PO HUGHIEM CHĘTNIE SPOTKA SIĘ POTEM Z TYSONEM FURYM
Przed Josephem Parkerem (23-0, 18 KO) druga obrona pasa WBO wagi ciężkiej w konfrontacji z Hughie Furym (20-0, 10 KO), ale Nowozelandczyk wciąż za najlepszego uważa starszego kuzyna pretendenta, nieaktywnego od dwudziestu miesięcy Tysona Fury'ego (25-0, 18 KO).
Tyson oczywiście potracił pasy WBA/IBF/WBO wagi ciężkiej. Jeden z nich - ten w wersji World Boxing Organization, przechwycił właśnie Parker. Wciąż nie wiadomo, kiedy Tyson znów pojawi się między linami, ale co najważniejsze w jego przypadku, pojawia się regularnie na sali treningowej i gubi kilogramy, których nabrał kilkadziesiąt podczas długiej przerwy od boksu.
- Tyson zawsze odnosił się z szacunkiem do mnie, a ja do niego. To facet, który pokonał w ringu mistrza, więc on nadal jest mistrzem. Wciąż widzę go na szczycie wagi ciężkiej i będzie tak, dopóki ktoś go nie pokona. Zasłużył sobie na to. A poza umiejętnościami sportowymi, swoim charakterem wnosi spore ożywienie i zainteresowanie wagą ciężką - uważa champion WBO.
- Chciałbym zmierzyć się kiedyś z Tysonem, ale póki co muszę skoncentrować się na jego kuzynie Hughiem. Natomiast kiedy już pokonam Hughiego, wtedy bardzo chętnie podejmę rozmowy w sprawie walki z Tysonem - dodał Parker.
Przypomnijmy, że Parker w drugiej, a zarazem obowiązkowej obronie pasa WBO, spotka się z młodszym z klanu Furych 23 września w Manchesterze.
Parker miał już dwa reudne testy z których wyszedł zwycięsko [Takam i gruby meksykanin Andy ruiz Jr]
Hughie takich skalpów jeszcze nie ma...
Moim zdaniem Parker wyjdzie zwycięsko z tego starcia, a może nawet i przed czasem.