WHYTE: WALKA Z JOSHUĄ NIE MA TERAZ SENSU
Anthony Joshua (19-0, 19 KO) stwierdził niedawno, że chętnie po raz kolejny zmierzyłby się z Dillianem Whyte'em (20-1, 15 KO), ale starszy z Anglików przyznaje, że obecnie taki pojedynek go nie interesuje.
Zwaśnieni Brytyjczycy boksowali już ze sobą dwukrotnie. Na ringu amatorskim górą był Whyte, a na zawodowym Joshua. Trzecia walka byłaby decydująca, jednak Whyte wyjaśnia, że najpierw chce zdobyć tytuł mistrza świata wagi ciężkiej.
- Gdybyśmy mieli walczyć w tej chwili, nie byłoby to dla mnie korzystne, bo on ma pasy mistrzowskie, a ja nie. Z finansowego punktu widzenia nie jest to więc dla mnie dobre wyjście. Mógłbym wprawdzie walczyć z nim nawet jutro, ale na tym etapie kariery zaczynam więcej myśleć o interesach. Walki muszą mieć sens. Mam rachunki do zapłacenia, dzieci dorastają, chcę zadbać o przyszłość. Kariera bokserska nie trwa długo. Wszystko może się skończyć w następnej walce - oznajmił.
29-latek miał nadzieję, że będzie mu dane sięgnąć po tytuł w starciu z Deontayem Wilderem (38-0, 37 KO), mistrzem WBC. Promotor Brytyjczyka złożył Amerykaninowi atrakcyjną ofertę finansową, lecz ten zażądał jeszcze większych pieniędzy.
- Wilder nie chce walczyć. Skończyłem już z gadaniem o nim. To już przeszłość. [Mistrz WBO] Joseph Parker przynajmniej obiecał mi walkę o pas, zobaczymy, czy dotrzyma słowa. A Wilder się boi - stwierdził.
Whyte stoczy kolejny pojedynek 19 sierpnia na wielkiej gali Crawford-Indongo w Lincoln w Nebrasce. Nie wiadomo jeszcze, kto będzie jego rywalem. Kandydatów jest kilku, wśród nich doświadczony Amerykanin Chazz Witherspoon (36-3, 28 KO).
od wildera dostalby pewnie ko, to bijok ktory by pewnie pasowal wilderowi. bumobij lepiej porusza sie na nogach i pewnie w drugiej polowie wyrownanej walki usadzilem dillana na glebe jednym celnym cepem w brode i klasycznym fatality wiatrakami.
z parkerem moglby powalczyc, przy odrobinie szczescia i walce w angli moze by wygral na punkty.
Hehe jak to się czasami można wygadać przez przypadek...
Przecież to zdanie jest logiczne tylko jesli Whyte z góry zakłada, że przegra. Bo gdyby wygrał, to za następne walki jako mistrz zarabiałby nieporównywalnie więcej. A tak chłop już wie, że to się nie opłaca bo przegra...
Dokładnie..Niestety ale White nie ma za dużych szans z Joshuą zresztą jak wielu innych dziś z tej dywizji..
Whitę to na pewno top 15 HV i może dać dobre walki z Parkerem, Povietkinem , Martinem..Swoją drogą byłby wymarzoną weryfikacją dla Artura Szpilki..