DAVID HAYE Z NOWYM TRENEREM CHCE WRÓCIĆ NA SAM SZCZYT
Redakcja, BoxingScene
2017-07-06
O wszystkim informowaliśmy już Was miesiąc temu, ale teraz David Haye (28-3, 26 KO) oficjalnie przedstawił Ismaela Salasa jako swojego nowego szkoleniowca.
Trener takich zawodników jak Jorge Linares, Guillermo Rigondeaux czy Nonito Donaire, zastąpi w narożniku "Hayemakera" Shane'a McGuigana.
- Znam tego trenera od lat i jestem szczęśliwy mogąc go przedstawić jako nowego członka mojego zespołu. Mam wielki szacunek dla jego osiągnięć. Jestem zdeterminowany, by razem z nim wrócić na szczyt wagi ciężkiej - mówi zmotywowany Haye.
- Kibice boksu chcą zobaczyć powrót Davida do czołówki, a moim zdaniem właśnie na samej górze jest wciąż dla niego miejsce - dodał Salas.
Ogólnie się zgadzam, ale wydaje mi się że Wildera ma w zasięgu. Zobacz że Wilderowi robił problemy taki Szpilka, a jak dla mnie jest on gorszą wersją Haye.
- jeszcze lepsza praca nóg
- silniejszy cios
ITP
1. Po pierwsze łapie kontuzje i o ile fajnie pokonać Davida Haye dzięki kontuzji w ringu to już niefajnie jest mieć przekładany termin walki dlatego, że Hayemaker się sypie.
2. Jest niebezpieczny i jego "chody" po ostatniej walce bardzo zmalały.
Jedyny sposób Davida to wygrywać walki z obojętnie z kim top20-30 aż nie dojdzie wysoko w rankingach i nie doczłapie się do eliminatora. Ewentualnie doczłapie się do eliminatora.
Haye , którym głównym atutem była szybkość, praca nóg, cios, dynamika przynajmniej dziś już podejżewam w ringu nie będzie sie tak dobrze prezentował..
Moim zdaniem Haye miał wszystkie atrybuty fizyczne mistrzów lat 90 tych HV ale nie miał ich mentalności..To śwetny pieściarz ale jeszcze lepszy biznesman..