WALKA POGROMCÓW PACQUIAO? MARQUEZ CHĘTNY NA HORNA
Juan Manuel Marquez (56-7-1, 40 KO) i Jeff Horn (17-0-1, 11 KO), pięściarze, którzy pokonali Manny'ego Pacquiao (59-7-2, 38 KO), być może skrzyżują niebawem rękawice.
Horn zwyciężył w niedzielę Filipińczyka na punkty, ale decyzja sędziów wzbudziła wiele kontrowersji. Co innego Marquez - w 2012 roku Meksykanin brutalnie znokautował "Pac Mana" i nie pozostawił żadnych wątpliwości co do wyniku.
Teraz Ignacio "Nacho" Beristain, słynny trener Marqueza, proponuje, by obaj zawodnicy spotkali się w ringu.
- Z tego, co widzę na treningach, Marquez jest w świetnej formie. Pacquiao jest chyba zbyt zaangażowany w karierę polityczną i nie trenował jak należy. Nadal jest jednak wielki - oznajmił.
Co na to 43-letni "Dinamita"?
- To opcja na przyszłość, ale mnie w tej chwili bardziej interesuje walka powrotna. Po niej będę wiedzieć, w kogo mogę mierzyć. Może to będzie Miguel Cotto w grudniu, a może właśnie Horn - stwierdził.
Marquez od dłuższego czasu przygotowuje się do powrotu na ring. Meksykanin nie boksował od 17 maja 2014 roku, kiedy pokonał na punkty Mike'a Alvarado.
rex to imie po ojcu?