SPARINGPARTNER McGREGORA: MAYWEATHER JEST W TARAPATACH!
Floyd Mayweather Jr (49-0, 26 KO) nie jest gotowy na to, co pokaże w ringu Conor McGregor. Tak przynajmniej twierdzi sparingpartner Irlandczyka.
29-letni Dashon Johnson (22-21-3, 7 KO) to pięściarz z dużym doświadczeniem. Jego bilans nie robi wprawdzie wrażenia, ale warto zwrócić uwagę, że na 21 porażek tylko trzech doznał przed czasem. Pełny dystans wytrzymał m.in. z Jermellem Charlo, Joshuą Clotteyem i Glenem Tapią.
W przeszłości Johnson sparował z samym Mannym Pacquiao (59-7-2, 38 KO), a teraz ma okazję pracować z przygotowującym się do wielkiego pojedynku McGregorem.
- Mayweather jest w tarapatach! Nie obchodzi, co ludzie mówią, ten nietypowo walczący ogier z Irlandii nadchodzi i wygląda bardzo dobrze! - napisał Amerykanin na swoim prywatnym koncie na Instagramie.
- Nadal mamy dużo czasu na przygotowania, a już teraz [McGregor] prezentuje się znakomicie! Mówię prawdę! Na taki styl nie da się przygotować! - dodał.
BRONER SPARINGPARTNEREM FLOYDA? >>>
Dla McGregora, mistrza UFC w wadze lekkiej, pojedynek z Mayweatherem będzie stanowić debiut w boksie zawodowym. Walka odbędzie się 26 sierpnia w Las Vegas.
W tym sensie żeby trwała dużo rund ażeby hamerykańscy Janusze cieszyli japy.
Finalnie Mójsweter i tak wygra kiedy będzie chciał ale przed tym trzeba nabić dużo pieniędzy z reklam między rundami itp.
Same konferencje to będzie pokaz stand up'u
Finalnie Mójsweter i tak wygra kiedy będzie chciał ale przed tym trzeba nabić dużo pieniędzy z reklam między rundami itp.
*
*
*
W PPV nie ma reklam między rundami.
Jego jedyna szansa to bicie swoich ciosów na te Floyda, Maidana trafił i było blisko, ale McGregor nie ma takich umiejętności i jest wolniejszy.
Nie może walczyć z kontry z tak szybkim i technicznie wyszkolonym spryciarzem, nie może szarżować i rzucać ciosami na lewo i prawo, bo ani nie ma doświadczenia na tak długim dystansie, ani takiej kondycji, bo nikt takiej nie ma. Zresztą McGregor nie byłby w stanie "zapachać" Mayweather'a, bo ten skontrowałby go bardzo szybko.
Na pewno nie może boksować, bo w boksie 12 rund lania może zabrać kawał życia, w mma tyle zdrowia się nie traci, bo ciężko jest zainkasować 200 czy 300 ciosów w łeb. Floyd nie bije dużo i mocno, ale ostatni przeciwnicy też mu na to nie pozwolili, walczył z kontry. Z McGregorem będzie mógł walczyć jak chce i to może być dla Connora zabójcze.
Nie wiem, co zrobiłbym na miejscu McGregora, pewnie dużo bym klinczował, wykorzystywał swoje umiejętności walki ciałem, wykręcał ręce, jednym słowem faulował.
Zgadzam sie,powinien walić w tym samym momencie co Floyd (wchodzić w jego akcje) i liczyć na jakiś strzał życia,chociaż to tylko takie gadanie bo wiadomo ze floyd to wyrywa kiedy chce i w jaki sposób chce
Jaki to stand-up, przecież McGregor to prymityw i debil a w dodatku daleko mu od promowaniu sportowej postawy rzucając krzesłami w sztab swojego oponenta. Pospólstwo to kupuję, ale ja nie. Chociaż z drugiej strony MMA to więcej show show a mniej sport.