WALKA DIRRELL-SMITH ZAGROŻONA? AMERYKANIN CHCE ZMIANY LOKALIZACJI
Promotor Eddie Hearn zdradził, że pod znakiem zapytania stanęła zaplanowana na 9 września potyczka o wakujący pas mistrza świata federacji WBC w wadze super średniej pomiędzy promowanym przez niego Callumem Smithem (22-0, 17 KO) a Anthonym Dirrellem (30-1-1, 24 KO). Wszystko przez to, że Amerykanin próbuje ponoć przenieść walkę do swojego rodzinnego Flint w stanie Michigan.
Najpotężniejszy obecnie promotor w Europie zapowiedział, że nie zamierza zgadzać się na jakiekolwiek zmiany w kontrakcie i wystosował już nawet w tej sprawie specjalne pismo do prezydenta federacji WBC, Mauricio Sulaimana. Przypomnijmy, że jako pierwotną lokalizację tego pojedynku anonsowano Los Angeles.
- Podpisaliśmy kontrakt na walkę 9 września w Los Angeles i poinformowaliśmy o tym federację WBC, tymczasem oni w środę zapowiedzieli nam, że zamierzają przenieść wszystko do Flint na 8 września. Odpowiedziałem, że kontrakty zostały już podpisane i nie ma żadnej możliwości zmiany umowy. Ludzie zarezerwowali już przeloty i hotele, w hali ma się pojawić rodzina i mnóstwo przyjaciół Calluma. Poinformowaliśmy o wszystkim Mauricio Sulaimana i czekamy na jego orzeczenie - żali się Hearn.
Hearn zdradził również, że początkowo był pomysł, aby zarówno Dirrell jak i Smith wzięli udział w turnieju World Boxing Super Series, a ich pojedynek zainaugorował zawody w kategorii super średniej, jednak Amerykanin odrzucił tę propozycję.
- Dirrell nie był zainteresowany udziałem w turnieju. Początkowo chcieliśmy, żeby ich walka była ćwierćfinałem tych zawodów, ale Dirrell odmówił, więc Callum również nie będzie mógł przystąpić do rywalizacji - wyjawił Hearn.