HORN ZŁY NA KOMENTATORA. 'PRÓBOWAŁ ZEPSUĆ MÓJ MOMENT'
Jeff Horn (17-0-1, 11 KO) ma za złe słynnemu trenerowi i komentatorowi telewizyjnemu Teddy'emu Atlasowi, że ten w ostrych słowach skrytykował decyzję sędziów, którzy przyznali mu kontrowersyjne zwycięstwo nad Mannym Pacquiao (59-7-2, 38 KO).
Atlas, który komentował tę potyczkę dla amerykańskiej telewizji ESPN, nie krył wzburzenia, gdy ogłoszono, że to Horn, a nie Pacquiao wygrał pojedynek w Brisbane. - Dali nagrodę Hornowi za to, że się starał. Ale nie powinno się niczego dawać za to, że ktoś się starał, tylko za to, że zasłużył! - wściekał się Atlas.
Później podczas wywiadu z Hornem powiedział Australijczykowi wprost, że jego zdaniem przegrał. 29-latek odniósł się do tych komentarzy w poniedziałek.
- Każdy ma prawo do swojej opinii, ale czasami ludzie wybierają niezbyt dobrą chwilę, by je wypowiedzieć. To był mój moment, a Atlas próbował go zepsuć. Mógł się trochę wstrzymać. Ale niech sobie mówi, co chce - stwierdził.
Dokształć sie w jaki sposób są punktowane walki, a potem tu wróć. Pacman zadał prawie 2 razy więcej celnych ciosów. Nawet Pijanemu Tomaszowi wyszła lekka ale jednak wygrana Pacmana, a to znaczy że realnie Pacman wygrał bardzo wytażnie.
Gówno tak wygrał a nie wyraźnie. Wynik mógł iść w obie strony. Pacman prawie cały czas na wstecznym biegu. Tak się walk nie wygrywa sorry.
Doskonale wie ze wiecej momentow nie bedzie Kazdy z topu 147 uwali go na dupe
Wgm nie sedziowanie na kartach a sedziowanie w ringu bylo skandaliczne