WHYTE: WILDER TO TCHÓRZ, HAŃBA DLA BOKSU
Deontay Wilder (38-0, 37 KO) mógłby otrzymać grube miliony za walkę z Dillianem Whyte'em (20-1, 15 KO), ale wciąż nie przystał na propozycję angielskiego obozu. - Ten gość to hańba dla boksu! - mówi Whyte.
"Brązowy Bombardier", mistrz WBC w wadze ciężkiej, dostał niedawno ofertę od Eddie'ego Hearna, promotora Whyte'a. Stwierdził, że jej nie przyjmie, jeśli jego gaża nie wzrośnie do 7 milionów dolarów.
- W tej chwili oferta opiewa na ok. 4,5 mln. Ten człowiek zarobił za ostatnią walkę 900 tysięcy. Dajcie spokój. Cztery i pół miliona! - stwierdził Whyte.
- Wilder to tchórz. To osiłek, a ja nie dam się zastraszyć żadnemu osiłkowi, nie ma takiej opcji. Dlatego właśnie nie chce ze mną walczyć. Wie, że mogę go znokautować. Tacy jak on to hańba dla boksu. Boją się przegrać, wolą boksować ze staruszkami, którzy mają już najlepsze lata za sobą. A przecież nawet najwięksi przegrywali - Ali, Frazier, Foreman, Holyfield, Tyson. Dlaczego? Bo walczyli z najlepszymi! - dodał.
Whyte stoczy kolejną walkę 19 sierpnia na wielkiej gali w USA, gdzie dopiero po raz czwarty w historii dojdzie do pojedynku o wszystkie cztery najważniejsze pasy w boksie zawodowym. Później 29-latek chciałby zaboksować ponownie pod koniec września.
To prawda, jebany Bum....700tys powinien dostac a a nie 7 milionow....Wszystko to brzmi jak kwota zaporowa zeby sie wszyscy od niego odpierdolili zeby mogl holowac kolejnego drugoligowaca na gali w Alabamie...Balon doskonale wie ze jak straci pas to juz go nigdy nie odzyska wiec traktuje kazda powazniejsza walke jako "ostatnia powazna wyplate w zyciu"....
To i tak by było dużo więcej niż generuje Wilder a dobrze by było mu pokazać że to nie on stawia tu warunki bo żadna z niego gwiazda a niemalże jedyną wartość jego osoby stanowi pas mistrzowski.
Z dugiej strony 4,5mln $ to i tak sporo, a wydaje mi sie, ze jednak poradzilby sobie z Whyte.
No, ale jest jednak to ryzyko przegranej, a wtedy baj, baj... wielkie wyplaty.....☺
Dla mnie Wilder byłby faworytem choć patrząc na jego ostatnie walki to mógłby mu Dillian sprawić sporo problemów. Może tego się obawiają? Że zostaliby niejako "zdemaskowani" przed takimi starciami jak właśnie unifikacja. Stąd albo ogromne zarobki i wtedy trudno i ryzykujemy czy to porażkę czy słabszy występ pokazujący szereg błędów których już nie poprawią albo czekamy na walkę na samiutkim szczycie gdzie za jeszcze dostajemy łomot- jak spadać to z wysokiego konia.
Wilder "lubi" posypać się w ringu ostatnimi czasy. Gdyby takie problemy jak np w walce z Arreolą spotkały go w walce z kimś w gazie i dobrej formie mógłby mieć baaaardzo ciężko. A problemy miał ponoć i w walce z Stivernem i po walce z Washintonem chyba też a kto jak kto ale Whyte raczej kilka rund twardej walki by wymagał.
walka za 4.5mln w UK z white'm to genialny zastrzyk pieniedzy. (angole mowia o dolarach czy funtach? :O nie chce juz mi sie sprawdzac)
wilder NIGDY nie walczyl za chocby 1/4 tego co moze zarobic, to raz. (moze przesadzam, widze wlasnie, ze ze szpilka zainkasowal 1.5mln, z arreola 1.4mln, ale za waszingtona z tego co kojarze to wlasnie 900k i to za walke z washingtonem ktora przegrywal do 5 rundy. kolejny minus - sedzia troche za wczesnie przerwal walke. to walka o mistrzostwo swiata, a nie bijka w trzepietowie na sali gimnastycznej gimnazjum rolno-monopolowego)
dwa - whyte nie jest az tak grozny, zeby bac sie ryzyka.
trzy - TO WHYTE na wyspach generuje hajs, a nie gejontaj.
co oni, licza na to, ze pozwola mu wyjsc do AJ za 10 razy wiecej? przeciez pobicie whyte na wyspach to genialna promocja walki z AJ, ktora ma szanse byc hitem i generowac pieniadze jak z kliczka. albo niech obije parkera i bedzie walka o 4 pasy gdzie kazdy bedzie posiadal dwa. no mega wy(*&$#*#&$ promocje ma wtedy i hajsu w cholere. boja sie inwestowac skillem deontaya? moze jednak maja ku temu jakies powody :D
tak czy siak, licze na to, ze deyontay znokautuje kazdego kolejnego rywala i czekam na jakies wielkie walki.