KONIEC KARIERY PACQUIAO? 'BYCIE BOKSEREM I SENATOREM TO ZA DUŻO'
Trener Manny'ego Pacquiao (59-7-2, 38 KO) nie wyklucza, że to może być koniec kariery legendy boksu. Filipińczyk niespodziewanie przegrał dziś rano z Jeffem Hornem (17-0-1, 11 KO).
Decyzja sędziów punktowych, którzy orzekli jednogłośnie zwycięstwo boksującego przed własną publicznością Australijczyka, wzbudziła wiele kontrowersji. Sam Freddie Roach przyznaje, że trudno mu się do niej odnieść.
- Nie jestem sędzią. Ciężko jest ocenić walkę z tak bliskiej odległości, kiedy dzieje się tak dużo. Słyszę wiele głosów, że Manny powinien był wygrać, ale werdykt był inny i musimy się z tym pogodzić. Może będzie rewanż, liczę na to - oznajmił.
Jednocześnie dodał, że być może doradzi "Pac Manowi", który od jakiegoś czasu łączy karierę bokserską z polityczną, zawieszenie rękawic na kołku.
- Zamierzam odbyć z nim długą rozmowę na ten temat. Myślę, że bycie jednocześnie senatorem i bokserem to może jednak za dużo. Nie mieliśmy podczas przygotowań dość czasu, początek obozu nie był dobry, mieliśmy złe treningi. Potem, kiedy przenieśliśmy się w inne miejsce, było już łatwiej, bo nie miał drugiej pracy. Zawód boksera sam w sobie jest już bardzo wyczerpujący - stwierdził.