ŁOMACZENKO POZNAŁ RYWALA NA 5 SIERPNIA. NIE JEST TO SALIDO
Dwukrotny mistrz olimpijski i jeden z najlepszych dzisiaj pięściarzy zawodowych Wasyl Łomaczenko (8-1, 6 KO) wie już, kto będzie jego kolejnym rywalem.
Ukrainiec wróci na ring 5 sierpnia w Microsoft Theater w Los Angeles, gdzie będzie bronić tytułu WBO w kategorii super piórkowej. Naprzeciw niego stanie obdarzony mocnym ciosem Kolumbijczyk Miguel Marriaga (25-2, 21 KO).
Pretendent najlepiej znany jest z pojedynku w 2015 roku z Nicholasem Waltersem, ówczesnym mistrzem WBA Super w kategorii piórkowej (Jamajczyk stracił pas na ważeniu przed tym pojedynkiem). Marriaga przegrał wówczas jednogłośnie na punkty. Później odniósł pięć kolejnych zwycięstw, aż jego serię przerwał w kwietniu br. niepokonany Oscar Valdez, czempion WBO w dywizji piórkowej. Z nim także Marriaga przegrał na punkty.
Łomaczenko miał nadzieję, że będzie mu dane zmierzyć się po raz drugi z Orlando Salido (44-13-4, 31 KO), jedynym pięściarzem, który pokonał go na zawodowym ringu. Po tygodniach dyskusji Meksykanin ostatecznie jednak odrzucił opiewającą na 720 tys. dolarów ofertę.
- Spełniliśmy jego życzenia finansowe, ale potem Salido zaczął się skarżyć na problemy z ręką, a potem na problemy z wagą. Zabawne - skomentował Carl Moretti, wiceprezydent promującej Łomaczenkę stajni Top Rank, sugerując, że Salido w ogóle nie miał ochoty boksować z Ukraińcem.
Według niepotwierdzonych jeszcze informacji Meksykanin być może wystąpi 26 sierpnia na wielkiej gali Mayweather-McGregor w Las Vegas, na której miałby się zmierzyć z Gervontą Davisem (18-0, 17 KO), promowanym przez Mayweathera mistrzem IBF w kategorii super piórkowej.