SZPILKA vs KOWNACKI - TRENERZY WIERZĄ W SWOICH ZAWODNIKÓW
- Artur jest już na takim poziomie, że może boksować z każdym - mówi Ronnie Shields, trener Artura Szpilki (20-2, 15 KO), który już za szesnaście dni skrzyżuje rękawice z Adamem Kownackim (15-0, 12 KO).
- Zdajemy sobie sprawę z klasy Adama, ale obóz przebiegł znakomicie. Artur miał świetne sparingi z mocnymi chłopakami, którzy dobrze imitowali styl walki Kownackiego. Szpilka jest w wysokiej formie i gotowy na tę walkę. Wspólnie analizowaliśmy błędy popełnione w potyczce z Wilderem i teraz będziemy je eliminować. Artur wie w każdym razie co ma robić - dodał szkoleniowiec "Szpili".
- Cieszę się, że Adam w końcu doczekał się takiej szansy. Dorastałem na Long Island, więc dla mnie taka gala to poniekąd spełnienie marzeń. Kibice dostaną znakomite widowisko. Jestem przekonany, że Adam wraz z Arturem dadzą wyśmienitą walkę - przekonuje z kolei Keith Trimble, trener Kownackiego.
- Adam ostro zasuwa na treningach i w razie czego będzie gotowy na pełen dystans dziesięciu rund. Szykujemy się na wojnę. Jeśli wygramy, przed nami otworzą się znakomite perspektywy - dodał Trimble.
Atmosferę podkręca również promujący ten wieczór Lou DiBella.
- To największa walka do zrobienia pomiędzy dwoma Polakami w wadze ciężkiej. To pierwsze tak duże wydarzenie na Long Island od trzydziestu lat. Każdy, kto choć trochę zna się na boksie wie dobrze, że gala szykuje się znakomita. Zwycięzca tej walki naprawdę będzie liczył się w wadze ciężkiej. Artur pokazał już klasę w starciu z Wilderem, bo do momentu nokautu radził sobie bardzo dobrze. Dla Adama to z kolei szansa, by udowodnić swoją klasę. Obaj są wielkimi wojownikami, a ich starcie zostanie na długo zapamiętane - uważa DiBella.
Nie wierze w to. Szpilka ma za sobą już wielkie walki na dużych galach w tym walkę o mistrzostwo świata. Na konferencjach czy przy fece to face zawsze robi trochę szumu ale od walki z Adamkiem w ringu jest chłodna głowa, spokój, konsekwencja i taktyka. To nie jest już ten Szpilka który bił się z Mollo czy z Zimnochem na konferencji.
Szpilak co najwyżej może znowu posadzić koper pod nosem, jak przed walką z Jenningsem.
To ciekawe co piszesz, bo o ile dobrze pamiętam, to do Wildera startował z główką...
Kownacki to solidny rywal w porządku tak swój chłop dla Szpilki tak naprawdę nie wiemy o nim nic ma serce do walki i niezłą kondycje. Szpilka mimo że go nie lubie za cwaniakowanie i pozsestwo wnie jakimś stuprocentowym ale wyraźnym faworytem
jeśli Kownacki będzie przygotowany i ma w miarę twardą szczękę
i będzie szedł do pół dystsnu to ma szanse dać trudną walkę jak zahaczy jakąś serią to może posadzi szpilke na deski ale jakoś tego nie widzę bardziej widzę
Chciałbym żeby Kownacki napsuł krwi Szpilce i zawalczy cały dystans , obiektywnie Szpilki można nie lubić czy tez go hejtować ale ma szybkie nogi do tego mańkut i obiektywnie myśle że obskoczy i wypunktuje wyraźnie Kownackiego.
Gdyby Adam był aż tak wielkim zagrożeniem walki by nie było. Prawdopodobnie Szpilka będzie rozbijał nacierające Kownackiego z dystansu szczególnie w pierwszych rundach co będzie frustrowało i zniechęcało Baby face. Najtragiczniejsze rozwiązanie to poddanie rozbitego Adama który będzie po drodze inkasował dużo mocnych ciosów na twarz. Ale czy facet kompletnie nie ma szans? Tego bym nie powiedział. Szpulka nikim wybitnym nie jest i już nie będzie. Wiem że psychofanów to zaboli ale facet do tej pory jechał na 1 sukcesie który wart jest naprawdę wcale nie tak dużo tj na punktowej wygranej w Polsce z Góralem który mu niejako przekazał pałeczkę za okrągłą sumkę. Wcale tak dużo więcej Artur nie zrobił by się tak pysznić. Sama walka z Wilderem i w miarę sensowna postawa jeszcze o niczym nie świadczy. Im dalej w las tym bardziej okazuje się że to Deontay może być głównym powodem dla którego Szpulka tak sobie dobrze poczynał. Wilder wypada w swoich walkach bardzo licho. Próba z Jenningsem zakończyła się również totalną klapą i czasówką po dominacji na punkty. Artur nie jest więc wcale jakimś wybitnym zawodnikiem wbrew temu co niektórzy tworzą. To plus moment w którym kariera Szpulki się zatrzymała sprawiają że gdyby Kownacki pokazał coś dodatkowego, coś ekstra szanse na danie ciężkiej przeprawy a być może i wygraną jakieś tam są.
Najpewniej jednak Artur zgarnie to starcie dla siebie i będzie szczekał głośno i mocno o jakieś większe starcia. Myślę że mogą jednak wykorzystać Polaków do wywindowania znów Artura. Walki z czołówką to duże ryzyko dla Szpulki natomiast ma szansę dostać ofertę po obiciu choćby 2 Polaków np Kownackiego i później Zimnocha.
zdroworozsądkowo patrząc masz rację, ale ta walka to tez jest test czy Szpulencja panuje nad emocjami, bo jeśli znowu nie zapanuje to w kolejnej walce z jakimś profesjonalistą znowu sie podpali, opusci rece i trzeba bedzie to jakos tłumaczyć.
pzdr