WARD-KOWALIOW II: SŁABA SPRZEDAŻ PPV
Sprawdziły się prognozy, że pojedynek rewanżowy pomiędzy Andre Wardem (32-0, 16 KO) a Siergiejem Kowaliowem (30-2-1, 26 KO), pomimo dużej stawki i klasy obu pięściarzy, nie przyciągnie wielu kibiców.
Agencja Nielsen Media Research poinformowała, że pakiet PPV dający dostęp do transmisji wykupiło tylko ok. 130 tys. widzów. To wynik nieporównanie gorszy niż 1,2 mln abonamentów sprzedanych na walkę Canelo-Chavez Jr, która nieco ponad miesiąc wcześniej także była pokazywane przez telewizję HBO w płatnym systemie.
Rezultat ten jest również gorszy niż w przypadku pierwszej walki Kowaliow-Ward. W listopadzie ubiegłego roku dostęp do konfrontacji Rosjanina i Amerykanina wykupiło mniej więcej 165 tys. odbiorców.
Dużo lepszą oglądalność miała powtórka potyczki z 17 czerwca, pokazywana już w otwartym kanale HBO. W szczytowym momencie przyciągnęła 947 tys. widzów. Średnia oglądalność wyniosła natomiast 752 tys.
Ward wygrał rewanż w ósmej rundzie, kiedy po ciosach na korpus - zdaniem Kowaliowa bitych zbyt nisko - walkę przerwał sędzia. Pierwszą potyczkę Amerykanin minimalnie zwyciężył na punkty.
Faularz generuje straty.
Meksyk to olbrzymia ilość kibiców.
W pierwszej walce oszukali Kowaliowa to kto chciał oglądać rewanż.
Kowaliow nie bił seriami, nie realizował założeń taktycznych, plus do tego Ward który poza niwelowaniem poczynań przeciwnika niewiele wnosi.
Gdyby się jeszcze promował jak Floyd...
Po tym jak sędzia uznał nokaut po ciosie na jaja i nie anulowali wyniku tej walki nich nie chce "syna sędziów" oglądać w akcji.
Data: 29-06-2017 12:45:25
Faularz generuje straty.
tak? to gdzie byli kibice kowala wierzący w niego?
"tak? to gdzie byli kibice kowala wierzący w niego?"
Zbojkotowali walke widzac z kim przyszlo mu sie zmierzyc.
Gość stracił wszystkie pasy, dostał 2 razy z rzędu i prawie nic nie zarobił za rewanż :D masakra
I tak mnie dziwi te 130 tysięcy PPV. Myślałem, że będzie poniżej setki. A tak katastrofy nie ma.
Rusek ma układ 75% z 40%.
65 dolców x 130000/100x40/100x75 = 2'535'000
"Ward porobił Kowala nie tylko w ringu, ale i poza nim :D
Gość stracił wszystkie pasy, dostał 2 razy z rzędu i prawie nic nie zarobił za rewanż :D masakra "
Korekta - Ward zostal pobity przez Kovaleva w pierwszej walce a zwyciestwo zostalo mu tylko "przyznane" przez sedziow, Ward "wygral" druga walke ciosami ponizej pasa przy biernej postawie sedziego ringowego (przegrywajac na punkty do momentu przerwania). Co do tego ze Kovalev nie zarobil to wina glownie jego gownianej promotorki o miernych zdolnosciach negocjacyjnych.
Tak wiec we wszystkich przypadkach zadna to zasluga Warda a raczej zlodziejskiej komisji sedziowskiej stanu Nevada i szanownej pani Duva.....
Możesz mi wytłumaczyć w prosty sposób co takiego jest boksie Worda że się tak podoba?
Może tego nie dostrzegam.
Będę wdzięczny jak coś napiszesz.